10-08-2012, 07:58 PM
Ok, tak więc ja 
Najpierw warunki - standard D, raczej szybkie przebiegi (nie mielimy akordu przez takt), tempa srał na to (180). Trochę oldschool, ale nie za dużo skakania w okolicy 7 progu - więcej jazdy na dole, ale z przebieżkami
1. Jak i co
IMHO pierwsze primo - czy chcę się mieszać czy chcę być słyszalny. Jak chcę. Tak więc nie dodaję gruzu z stompów - co nie wyklucza mocnego ataku tam gdzie trzeba. Chcę gryzący - przy gryfie. Trzeba podbić i czytelniej - walimy przy mostku. Simples
. Gainu nie żałuję.
Dwa - chcę być słyszalny - nie walę unisono z wiesłami. Nie tędy droga IMHO Panie. Osobiście lubię
- jazdę z gitarami (unisoni) z.z mocno zaznaczonym pulsem
- rozrzedzić i poprzerywać bas
- slap, obok tego co grają wiesła
Efekt który chcę uzyskać - to bas decyduje co jedzie a co nie. Rozrzedzamy - motyw się uspokaja. Ładujemy - ładuje. Kontrasty dają dobry przypierdol tam gdzie ma być. Nie wszędzie powinno być 100%
Palcę - wolę (tam gdzie gitara gra 16tki) walić ósemkami. Dla mnie wygląda to tak - 3 palce średni atak / 2 z mocnym. Wole 2
Blast - tu nie ma siły, pod blast unisono. Kombinacje rozpieprzają blast a death metal też jest wojną, więc nie ma miejsca na słabostki
Slap - ja lubię i mi pasuje. Ale nie cały czas.
2. Ile pary i pasma
IMHO 300 W styka na próby i małe gigi. Jak ci nie starcza - masz problem z gitarzystami, to trzeba naprawić. Można dać większy rig - gitarzysta się podgłośni i wtedy perkusista powinien go utemperować. Opowieści o 'moim brzmieniu' można sobie w dupę wsadzić - ma 100 W zamiast 50 - nie będzie brzmienia
. Zresztą, w tak gęstych miksach cud punkt pracy końcówki wali.
Pasma - nie lubię stopy z podbitym najniższym basem. Robi się wtedy bajzel (na gigach) - słyszysz bulbulbulbulbulbul, potem trochę gitar (ale bulbul je przysłania), potem wokal i blachy jako szzzzzz. Przypierdolu za nic.
Lepiej (IMHO) bas już od samego dołu, ale rozsądnie. Stopy @ 80 Hz, z jebitnym klikiem, a ty wchodzisz dalej w okolicy 150-200 Hz. Ja dokładam do tego podbitkę dość wysoko - pod DUŻO fretbuzza (i tak trochę się stemperuje w miksie) i kliki ze slapów. Środka nie podbijam. Z opisu wychodzi sound fildi, ale to nie to
Nie powiem żeby zmiksowanie się z gitarami było złe. Jest dobre - miks jest homogeniczny - i nawet giratule myślą, że to wiesło ma taki jebitny dół. Nie potępiam w kontekście brzmienia zespołu, nawet popieram osobiście.
Bajka stare/nowe wynika IMHO z tego, iż kiedyś grało się inaczej. Gitary bardziej w środkowych rejestrach. Dzisiaj jak ktoś się usra na pierwsze 5 progów nie ma przebacz
I tu będzie ciężko słyszeć bas grając to samo. Trzeba kombinować. Można postawić stack 1 kW, ale nie tędy droga.
Aha, i IMHO 300 W styka bo headroomu tu nie potrzebujesz za dużo. Ale niech te 300 będzie uczciwe.

Najpierw warunki - standard D, raczej szybkie przebiegi (nie mielimy akordu przez takt), tempa srał na to (180). Trochę oldschool, ale nie za dużo skakania w okolicy 7 progu - więcej jazdy na dole, ale z przebieżkami
1. Jak i co
IMHO pierwsze primo - czy chcę się mieszać czy chcę być słyszalny. Jak chcę. Tak więc nie dodaję gruzu z stompów - co nie wyklucza mocnego ataku tam gdzie trzeba. Chcę gryzący - przy gryfie. Trzeba podbić i czytelniej - walimy przy mostku. Simples

Dwa - chcę być słyszalny - nie walę unisono z wiesłami. Nie tędy droga IMHO Panie. Osobiście lubię
- jazdę z gitarami (unisoni) z.z mocno zaznaczonym pulsem
- rozrzedzić i poprzerywać bas
- slap, obok tego co grają wiesła
Efekt który chcę uzyskać - to bas decyduje co jedzie a co nie. Rozrzedzamy - motyw się uspokaja. Ładujemy - ładuje. Kontrasty dają dobry przypierdol tam gdzie ma być. Nie wszędzie powinno być 100%

Palcę - wolę (tam gdzie gitara gra 16tki) walić ósemkami. Dla mnie wygląda to tak - 3 palce średni atak / 2 z mocnym. Wole 2
Blast - tu nie ma siły, pod blast unisono. Kombinacje rozpieprzają blast a death metal też jest wojną, więc nie ma miejsca na słabostki
Slap - ja lubię i mi pasuje. Ale nie cały czas.
2. Ile pary i pasma
IMHO 300 W styka na próby i małe gigi. Jak ci nie starcza - masz problem z gitarzystami, to trzeba naprawić. Można dać większy rig - gitarzysta się podgłośni i wtedy perkusista powinien go utemperować. Opowieści o 'moim brzmieniu' można sobie w dupę wsadzić - ma 100 W zamiast 50 - nie będzie brzmienia

Pasma - nie lubię stopy z podbitym najniższym basem. Robi się wtedy bajzel (na gigach) - słyszysz bulbulbulbulbulbul, potem trochę gitar (ale bulbul je przysłania), potem wokal i blachy jako szzzzzz. Przypierdolu za nic.
Lepiej (IMHO) bas już od samego dołu, ale rozsądnie. Stopy @ 80 Hz, z jebitnym klikiem, a ty wchodzisz dalej w okolicy 150-200 Hz. Ja dokładam do tego podbitkę dość wysoko - pod DUŻO fretbuzza (i tak trochę się stemperuje w miksie) i kliki ze slapów. Środka nie podbijam. Z opisu wychodzi sound fildi, ale to nie to

Nie powiem żeby zmiksowanie się z gitarami było złe. Jest dobre - miks jest homogeniczny - i nawet giratule myślą, że to wiesło ma taki jebitny dół. Nie potępiam w kontekście brzmienia zespołu, nawet popieram osobiście.
Bajka stare/nowe wynika IMHO z tego, iż kiedyś grało się inaczej. Gitary bardziej w środkowych rejestrach. Dzisiaj jak ktoś się usra na pierwsze 5 progów nie ma przebacz

Aha, i IMHO 300 W styka bo headroomu tu nie potrzebujesz za dużo. Ale niech te 300 będzie uczciwe.
"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"