12-29-2012, 11:47 AM
Jak się zabieramy...
Najpierw każdy ustawia sobie brzmienie jakie komu pasuje, następnie gramy jakiś fragment utworu i albo w trakcie albo po zagraniu poprawiamy to co nam nie pasuje do całości. Głównie problem jest z tym, żeby bas się nie zlewał ze stopą a klawisze nie wchodziły z kolei w pasmo basu. Reszta to już bardzo magrinane poprawki.
W moim przypadku kończy się to zazwyczaj uśmiechem romana, ale ja gram na acousticu który ma sam środek :p
Najpierw każdy ustawia sobie brzmienie jakie komu pasuje, następnie gramy jakiś fragment utworu i albo w trakcie albo po zagraniu poprawiamy to co nam nie pasuje do całości. Głównie problem jest z tym, żeby bas się nie zlewał ze stopą a klawisze nie wchodziły z kolei w pasmo basu. Reszta to już bardzo magrinane poprawki.
W moim przypadku kończy się to zazwyczaj uśmiechem romana, ale ja gram na acousticu który ma sam środek :p