01-29-2013, 09:18 PM
(01-29-2013, 08:04 PM)ralf-p napisał(a):(01-29-2013, 07:57 PM)Rawhead napisał(a): Mialem najpierw Std-104HF, potem sie przesiadlem na Std-102HF. I tak zle, i tak niedobrze.
Brzmienie tych dwoch paczek bylo strasznie plastikowe jak dla mnie. W zasadzie roznia sie tylko mocna i iloscia glosnikow, bo brzmia tak samo. Dol za bardzo sie rozlewal i nie byl zwarty, robila sie straszliwa bula w dolnym pasmie. Gory nie ma szklistej, srodek tez jakis taki, hmm, malo srodkowy - po prostu sie rozlewal. Ogolnie bass jakby ginal, obojetnei co by sie nie gralo. Artykulacja ginela straszliwie, wszystko na jednym poziomie (testowalo ja pare osob i odczucia podobne u kazdego).
Bardzo narzuca swoje brzmienie, az za bardzo...
Takie jest moje zdanie co do tych paczek Marka.
a pod jakim wzmakiem były te testy przeprowadzone ?
Właśnie, dobre pytanie? Ja osobiście swoją std104hf napędzam meską m6 carbine i gniecie mosznę jak trzeba, do brudu wolę marka niż lodówkę mesy 4x12... no i też wygrywa pod względem mobilności... paczka w jedną łapę, kejsiwo z headem w drugą a z baśką popiernicza wokalista oczywiśnie nie mówię o dystansie większym niż 200 m
Lodówa za to pięknie brzmi z czystym sygnałem no i jest na czym pić bo jest w tooleksie a marek w kocu i go szkoda