01-31-2013, 12:55 PM
No miły dodatek do ciężkiego dnia
DEX: Piaseczno to jeszcze nie Warszawa, cenowo już nie "dobrze" ale jeszcze nie najgorzej
Poza tym wydaje mi sie że pitolenie sobie na zajebistym sprzęcie w mega ultra zajebistym akustycznie studio a granie w knajpie ze średnią akustyką, po piwie, z gitarmanem i perkusista też po piwie to jednak spora róznica. I prawdziwie miarodajna. No więc jak?


