www.noisybox.com.pl napisał(a):Głośniki: 15" FaitalPRO PR400, neodymowe
Moc: 400W
Oporność: 8 Ohm
Skuteczność: 100dB
Pasmo: 35-4kHz
Waga: ~20kg
Wymiary: 62 x 50 x 46cm
Wstęp
Geneza całej afery to konieczność odchudzenia stacka z pobudek głównie zdrowotnych i po części praktycznych. Miałem dwie stare Trace Elliot 1048, jak na 410 spore gabarytowo, 42kg każda. Nowe paczki miały być lekkie, możliwie kompaktowe, nie cichsze od dotychczasowego stacka i - jeśli to możliwe - lepiej brzmiące. Definiując lepiej brzmiące – chciałem możliwie dobrze słyszeć co mam na wyjściu liniowym post-EQ (bo tak się nagłaśniam gdy nie ma możliwości zrobić tego mikrofonem) i zależało mi na zachowaniu wyrównanej skuteczności w niskich rejestrach, poniżej standardowo strojonej piątki (gram raczej na czwórkach, ale czasem potrzebuję zrobić oktawę w dół na whammy, co dla prawie wszystkich znanych mi paczek kończy się nokautem).
Przejrzałem oferty potentatów. Nie znalazłszy niczego, co by mnie ustawiło w granicach założonego budżetu, napisałem do Mańka. Wymieniliśmy się kilkunastoma mailami i w rezultacie postanowiliśmy wejść we współpracę.
Opis
Design wzorowany na Orange OBC 115 z paroma kosmetycznymi modyfikacjami. Wykonane z 15mm sklejki sosnowej. Okleina tolexowa w uroczym, bordowym kolorze. Uchwyty składane. Dolna paczka wyposażona w odpinane kółka typu fenderowskiego oraz nóżki zamontowane bliżej środka na okazje gdy jest wykorzystywana bez kółek. Górna paczka na nóżkach, posiada zamontowany głośnik wysoko-tonowy z trzystopniową regulacją z tylnego terminala. Na terminalach obu paczek dwa gniazda speakon połączone równolegle.
Recenzja
Jak kolumny wyglądają każdy widzi. Chciałem żeby wyglądały dokładnie tak, jak wyglądają. Jestem bardzo zadowolony z poziomu wykonania. Ukłon w stronę NB, Maniek naprawdę ma fach w rękach.
Udało się zrealizować wszystkie założenia dotyczące brzmienia. Gadają bardzo blisko tego, co mam na wyjściu liniowym, zero niespodzianek.
Paczki schodzą bardzo nisko bez dławienia się. Jedyna inna paczka na której grałem, która potrafi to zrobić, zachowując wyrównaną skuteczność i atak, to 4x10 Bassona. Podejrzewam o taką możliwość również Ampega SVT-410HLF ale tego osobiście nie sprawdzałem, słyszałem ją tylko u innych na żywo. Basson ~ 70kg. Ampeg ~ 40kg. NoisyBox ~ 20kg.
NB zaskoczyły mnie selektywnością i "wyważeniem". Spodziewałem się ubytku w kwestii klarowności i ataku względem moich 410, ale nic z tych rzeczy. Mogą się też poszczycić fenomenalnym współczynnik dyspersji. Mogę stać metr na wprost od stacka, mogę stać na drugim końcu sceny pod dużym kątem względem frontu paczek, a cały czas słyszę wyraźnie co jest grane na względnie wyrównanym poziomie głośności. Moje dotychczasowe paczki (nie tylko TE 1048) tego nie potrafiły, były dużo bardziej kierunkowe.
Kolumny świetnie sprawdziły mi się we wszystkich moich zespołach. Są wyraźne, oddają dokładnie tyle niuansów artykulacyjnych ile potrzebuję i jednocześnie świetnie kleją gitary z sekcją. Ze względu na „liniowe” brzmienie są bardzo czułe na nawet drobne zmiany brzmienia, można bardzo precyzyjnie dopracować wszelkie niuanse.
Jeszcze inna ciekawa cecha w porównaniu do 410 z którymi miałem styczność – nie muszę grać głośno żeby mieć dużo energii w dole i niskim środku. Zawsze gdy trzeba było zagrać cicho na 410, musiałem na EQ cuda wianki kręcić żeby zachować dolne pasmo i nie dudnić. Tutaj nic takiego nie muszę robić, master w dół i nadal wszystko jest na miejscu.
Jedna sztuka starczy na średnie plenery i klubowe grania z dużym zapasem. Dwie sztuki starczą i już.
Ergonomia. Paczki nie są jakieś mega kompaktowe, ale w porównaniu do tego co było jest niebo a ziemia. Leciutkie w porównaniu do wszystkiego co do tej pory miałem. Bez problemu sam noszę je po schodach. Każda osoba, która się za nie łapie po raz pierwszy, robi minę zaskoczonego studenta.
Paczki miałem okazję przetestować (lub usłyszeć - również dzięki uprzejmości kolegów) na następujących gitarach i głowach {numery głów na których były grane, pogrubione = również w warunkach scenicznych}:
1. SWR SM-900
2. Ampeg B2R
3. HandBox Red Fighter
4. Ampeg SVT3 PRO
5. Eden E300T
6. Trace Elliot AH 150 GP11 MK V
- Spector Legend 4 (strojony do drop-C) {1,2,3}
- Spector Euro 4 (strojony HEAD) {1}
- Maruszczyk Elwood 5 Fretless {1,3}
- Ibanez BL800 (kopia precla, mahoń) {1,2,3,5,6}
- Ibanez RB924 (P+J, olcha) {1,2,3,4,5,6}
- Ibanez RB920 (konstrukcyjnie pasywna kopia musicmana, olcha) {1,2,5,6}
- japoński Fender Jazz Bass {1,4}
We wszystkich przypadkach korekcja na zero. Jedyna kombinacja która się nie obroniła bez ingerencji na EQ to Maruszczyk wpięty w SWR na kameralnym koncercie pół-akustycznym. Trzeba było podbić okolice 400Hz. Wszystkie pozostałe kombinacje były co najmniej ok, w większości przypadków wręcz mega-ok.
Stosunek jakość/cena rewelacyjny. Bez custom-shopa jedna taka 115 kosztuje tyle, co średniej klasy używana 410 na allegro, która być może będzie głośniejsza, ale na tym jej przewaga się skończy. Jedyne czego się obawiam, to utrata wartości przy odsprzedaży, ale to jest temat którym nie planuję się martwić przez co najmniej kilka najbliższych lat.
Polecam też Mańka jako osobę i fachowca. Potrafił na podstawie moich wytycznych doradzić, poprowadził za rączkę gdy trzeba było. Jak się na czymś nie znałem czy nie miałem zdania, dawałem mu wolną rękę i z efektów jestem bardzo zadowolony.
W ocenie końcowej nie potrafię być obiektywny, bo paczki są zrobione pode mnie od początku do końca i dosłownie nic bym w nich nie zmieniał. Może za jakiś czas zrewiduję poglądy, to wrócę to poprawić.
Zalety
- mała waga (obiektywnie)
- wygląd (całkowicie subiektywnie)
- brzmią bardzo dobrze ze wszystkimi moimi gratami we wszystkich moich zespołach (linki w sygnaturce)
- na palcach jednej ręki policzę znane mi paczki o tak głębokim i jednocześnie czytelnym brzmieniu
- cena !
- obsługa klienta !!!
Wady
- "liniowe" brzmienie nie każdemu może się podobać i nie z każdą kombinacją gitara-głowa się sprawdzi
- nie każdy musi lubić kolor vintage red wine
- jeśli kiedyś zdecyduję się je sprzedać, stracę połowę (jak nie więcej) kasy którą z nie władowałem
Ogólna ocena: 9/10
EDYTA:
Recenzję pierwotnie napisałem po miesiącu od otrzymania paczek. Od tej chwili minęło już pół roku, po drodze był letni sezon plenerowy i parę koncertów klubowych. Podtrzymuję wszystko co o tych paczkach napisałem. Na razie z czystym sumieniem mogę wystawić 9/10 - nie miałem jeszcze okazji przetestować ich w studio, dlatego z czystym sumieniem nie dam 5/5, ale jeszcze do tematu wrócę.
A na razie, jeśli kiedyś - odpukać - zostaną mi ukradzione, biorę krechę w banku i dzwonię do Mańka po kopie zapasowe. :-)
EDYTA 2:
Dwa sezony plenerowe i parę nagrań później - brzmieniowo i funkcjonalnie 10/10. Nie mam uwag, dożywocie.
Niestety ujawnił się jeden mankament natury kosmetycznej - okleina z biegiem czasu odrobinkę się obkurczyła i na froncie paczek w miejscach klejenia pojawiły się mniej więcej 0.5 mm szparki, przez które prześwituje drewno. Ostatecznie jeden punkt w dół, 9/10.