09-20-2013, 10:20 AM
Przed dokonaniem jakiejkolwiek adaptacji polecam pomiary pomieszczenia. Można zrobić to dowolnym mikrofonem pomiarowym - może być i tania samoróbka na kapsule panasonica za 10 zł, byleby miała w miarę płaską i dookólną charakterystykę, co ważne - znaną. Potrzebny jest też interfejs (to akurat mały problem) i jeżeli chcemy dokładne wyniki SPL przy ustawianiu głośności odsłuchu - kalibrator. Z takim zestawem przy pomocy programu spectralab albo spectraplus można się przekonać czy adaptacja idzie w dobrą stronę nie tylko "na ucho".
Do małych pomieszczeń projektowych najważniejsza jest w zasadzie charakterystyka w sweet spocie (miejscu głowy/uszu). Zmierzyłbym sine sweepem 20Hz-20kHz z lewego i prawego monitora charakterystykę częstotliwościową i czas pogłosu w zależności od częstotliwości w tym miejscu i na tej podstawie kręcił gałkami monitorów czy dokonywał zakupów i rozmieszczenia pułapek i paneli. Wtedy też dokładnie wiadomo co dudni i jaką głebokość powinna mieć pułapka/dyfuzor żeby temu zapobiec (darmowy program do projektowania takich ustrojów nazywa się qrdude). Warunki do których powinno się zmierzać (dotyczące pogłosu w pomieszczeniu odsłuchowym) są dostępne w wytycznych AESu, do znalezienia w necie. Ważne jest też to, żeby oba głośniki grały tą samą głośnością - dla miksu muzyki jest to z tego co pamiętam 82dB na stronę mierzone szumem różowym w zakresie słyszalnym, co daje w sumie 85dB.
Nie są to super trudne czynności, triale programów są darmowe, w zasadzie jedyny wydatek to mikrofon, a można wtedy mówić o efektywnej adaptacji.
Do małych pomieszczeń projektowych najważniejsza jest w zasadzie charakterystyka w sweet spocie (miejscu głowy/uszu). Zmierzyłbym sine sweepem 20Hz-20kHz z lewego i prawego monitora charakterystykę częstotliwościową i czas pogłosu w zależności od częstotliwości w tym miejscu i na tej podstawie kręcił gałkami monitorów czy dokonywał zakupów i rozmieszczenia pułapek i paneli. Wtedy też dokładnie wiadomo co dudni i jaką głebokość powinna mieć pułapka/dyfuzor żeby temu zapobiec (darmowy program do projektowania takich ustrojów nazywa się qrdude). Warunki do których powinno się zmierzać (dotyczące pogłosu w pomieszczeniu odsłuchowym) są dostępne w wytycznych AESu, do znalezienia w necie. Ważne jest też to, żeby oba głośniki grały tą samą głośnością - dla miksu muzyki jest to z tego co pamiętam 82dB na stronę mierzone szumem różowym w zakresie słyszalnym, co daje w sumie 85dB.
Nie są to super trudne czynności, triale programów są darmowe, w zasadzie jedyny wydatek to mikrofon, a można wtedy mówić o efektywnej adaptacji.