03-06-2014, 11:08 AM
Kolejna bardzo istotna sprawa - słynna "amerykańska wersja" wzmacniacza. Chodzi oczywiście o zasilanie 117V (Stany) zdecydowanie różne od napięcia w Polsce (230V). Jeśli w ofercie sprzedaży jest wspomniana "wersja amerykańska", to wzmacniacz wymaga zasilania 117V. To oznacza, że dodatkowo trzeba dokupić transformator (230V -> 117V - cena chyba w granicy 200 zł), albo przepiąć wzmacniacz (też kosztowna operacja) albo go przewinąć (kosztowna i długotrwała operacja). Na pytanie kupującego, czy wmacniacz ma uniwersalny transformator i można go przepiąć na 230V sprzedający często odpowiada: "nie wiem, nie znam się, chyba tak". To jest ewidentna próba oszustwa (lub delikatnie mówiąc wprowadzenia w błąd). Bo we wszystkich znanych mi przypadkach sprzedający już to sprawdzał, zorientował się jaki jest koszt przepięcia wzmacniacza lub kupna nowego transformatora i próbuje ten koszt przerzucić na kupującego. Dla przypomnienia koszt transformatora do niektórych wzmacniaczy to jest kwota rzędu 1000 zł (o ile można go kupić). Więc wiadomo o co walczą sprzedający. Ale nie dajmy się im oszukiwać. Jeśli nie znają się na sprzęcie, to nie powinni brać się za handel sprzętem.