No i widzisz. Zezłościłeś się i walisz mnie ad personam, aż trzeszczy. I po co? Ja też umiem: jesteś samcem alfa (ha, ha, taka gierka słowna, bardzo śmieszne) to bębnij w klatę, ile chcesz. Ja nie zamierzam wchodzić na Twoje terytorium, bo ani nie jestem kompetentny, ani szczególnie mi na tym nie zależy. Nie jestem technologicznym geekiem, tylko basistą-amatorem z etosem garażowego protopunka.
Wątek założyłem, bo ciekawiło mnie, dlaczego tak mało się na tym forum pisze o tych sprzętach. I się dowiedziałem. Od tego chyba są fora.
Że brzmienie Ashdowna przeciętne? No, dość przeciętne. Mnie satysfakcjonuje.
Że prawie wszyscy grają na T-Birdach kostką? No, grają. Ale prawidłowość statystyczna to nie imperatyw (wiem, trudne słowa). Gilotyna Hume'a i inne takie.
Też namiętnie słucham archaicznej muzyki. Z tym, że wolę wczesne Black Sabbath i The Stooges. Bo najwyraźniej w muzyce szukam czegoś innego niż Ty. I niech każdy zostanie przy swoim zdaniu.
Peace
Wątek założyłem, bo ciekawiło mnie, dlaczego tak mało się na tym forum pisze o tych sprzętach. I się dowiedziałem. Od tego chyba są fora.
Że brzmienie Ashdowna przeciętne? No, dość przeciętne. Mnie satysfakcjonuje.
Że prawie wszyscy grają na T-Birdach kostką? No, grają. Ale prawidłowość statystyczna to nie imperatyw (wiem, trudne słowa). Gilotyna Hume'a i inne takie.
Też namiętnie słucham archaicznej muzyki. Z tym, że wolę wczesne Black Sabbath i The Stooges. Bo najwyraźniej w muzyce szukam czegoś innego niż Ty. I niech każdy zostanie przy swoim zdaniu.
Peace