Poziomy prac przetworników A/D D/A na przykładzie reampboxu przemaka
#14
(09-02-2014, 07:25 PM)przemak napisał(a): Gumowo brzmiał mi nie magnetofon, tylko właśnie stół. A headroom miał okrutny. Do tego cały outboard po prostu nie wyrabiał i pracował na granicy albo poza nią. Nie lubię takiego brzmienia. Może mam złe doświadczenia Wink
Tracking między 0 a -6 to IMO za dużo. Jeden, dwa, trzy bity - nie słyszę. Owszem, może najlepszy outboard wyrabia i może lepiej (a na pewno inaczej, i proponowałbym ten przymiotnik) brzmi - ale to znów jest na granicy i to jest jedno brzmienie. Można lubić, ja nie lubię. W dodatku - co z wtyczkami? Jasne, można sciszyć, ale przecież nie o to chodzi.
Nie robię muzyki poważnej, ale nie będziesz chyba im proponował pracy z takimi poziomami? Wink
Zasilanie teoretycznie ma 12V, w realu ponad 14, zasilacz jest solidny, a pobór prądu malutki. Bez transformatora mam +15dBu niesymetrycznie, trafo dodaje 6dB Wink Do tego obciążenie częściowo indukcyjne jakoś "dobrze robi".
To o czym piszesz to chyba żaden problem - trafo, drabinka-potencjometr i na wyjściu oporniki/potencjometr do regulacji impedancji od minimalnej (określonej drabinką regulacji poziomu) do dowolnej. Jeden problem - transformator. Żeby on działał dobrze z poziomami +26dBu, to z mniejszymi już może być gorzej. Ale i tak tego nie zrobię, bo to nie DAW-AMP, tylko "coś" Wink
Bardzo chętnie wpadnę do Torunia na piwo i pizze Wink

(09-02-2014, 05:43 PM)paluch1986 napisał(a): Przemak, Alfik: Swoją drogą to macie jakieś zestawienie/porównanie/tabelkę jakości przetworników A/D D/A / interfejsów do nagrywania itp?

Ja mam wysypkę na samą myśl o dyskusji o brzmieniu przetworników Wink

PrzemkuSmile

Klasykę i filmówkę gram niżej bo muszę zapewnić headroom. Państwo klasycy potrafią mieć ogromną dynamikę. Zostawiam więc minimum 18dB Headroomu.

Do klasyki i filmówki używam tych preampów:

http://www.mil-media.com/hv-3d_ps.html#ps

W ich przypadku możesz pracować spokojnie na +26 dBu Smile Więc +22 im nie straszne.

Wtyczek w produkcjach artystycznych z wyjątkiem limitera na sumie i delayów raczej nie stosuje - klauzula sumienia.
Wyjątek stanowią tzw "szybkie produkcje"
Jeśli muszę stosować cyfrową korekcję to wyłącznie wycinam, więc przy graniu 0 do -6 nie ma problemu.

W przypadku zgrywania muzyki klasycznej miksuje w standardzie + 22 dBu bez limitingu na sumie.

Robiłem doświadczenia z +18dBu. Mi a przede wszystkim Panom kompozytorom i aranżerom zdecydowanie bardziej podobało się brzmienie bardziej wysyconego sprzętu.

Współczesny miks ma w RMS między -6dB a -9dB. Dochodzenie do takich poziomów poprzez wysycanie urządzeń analogowych bądź nawet clipping brzmi IMO dużo lepiej (wypowiadają się także w ten sposób czołowi masteringowcy i mikserzy na świecie przed którymi bije pokłony) niż robienie grzecznego miksu tak na -20 dB w RMSie i dowalanie potem limitera na 12 dB aby zmieścić się w "średniej krajowej"


1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Efekty, Pedalboardy - zdjęcia, testy, opinie - przez Alfik - 09-02-2014, 08:30 PM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości