09-22-2010, 11:02 AM
Cytat:Sek w tym, ze takie granie nie sprawia mi problemu - schody zaczynaja sie dopiero, kiedy musze (wiem, ze tu nie powinno byc przeklenstw, ale to najlepiej dobrane slowo) napieprzac przez caly kawalek 'dyn-dy-dyn-dyn' w 180 bpm albo jeszcze szybszym tempie. Mozna to oczywiscie ominac przez granie cwiercnutami, ale to tylko unikanie problematyki.
tu nie ma zadnej filozofii, trzeba troche pokombinowac z ergonomia, ustalic najwygodniejsza dla ciebie pozycje, a potem to juz tylko cwiczenie do znudzenia i braku bolu.
z rzeczy, ktore przychodza mi do glowy a nie zostaly poruszone.
- ruchy kostka prostopadle do strun, niekoniecznie bas prostopadle do ciala, trzeba znalezc 'ten' kat przy ktorym sie mniej meczysz
- dobre oparcie prawej reki
- rozgrzewka przed gra, rozciagniecie nadgarstka
+trening, trening i jeszcze raz trening