11-19-2014, 08:05 PM
(11-19-2014, 05:04 PM)****** napisał(a):(11-19-2014, 03:26 PM)mazdah napisał(a): Panowie z forum chyba nie do końca kumają o co chodzi graniu za które się bierze pieniądze, a na dodatek mają pewną awersję do BTB i jego preampu.Jako stary chałturnik podpisuję sie pod tym rękami i nogoma
Prawda jednak jest taka, że 3/4 forum (w tym ja) nie dałoby rady dobrze zagrać wesela ze swoimi umiejętnościami i brzmieniem. Bo chociaż niektórzy z nas mają brzmienie najwyższej klasy (w tym najbardziej krytykujący i szydzący w tym wątku), to często do chałtury pasuje ono równie dobrze jak wysranie się na środku sali w trakcie bankietu
Fendera trzymam na szafie i zdejmuję go na pubowe grania, a chałtury
przez długi czas obgrywałem na Yamasze TRB 1004 i Corcie GB 5.
Po przerobieniu wielu sprzętów uznalem, że najlepiej spisuje mi się
Sandberg TM 5.
Uważam, że lepiej sprawdzi Ci się Ibanez, niż polecany tu GL.
Według mnie na chałtury nadaje się on średnio.
Nie polecam natomiast inwestowania w nowe pickupy, lepiej
po pewnym czasie po prostu wymien Ibka na coś lepszego
(o ile będziesz czul taką potrzebę )
(11-19-2014, 03:35 PM)jakubek13 napisał(a): http://www.markbass.it/product_detail.php?id=40 już w planachRównież świetny wybór. Nieskromnie dodam, że też mam zestaw tej firmy i
nie zmieniam go już od 6 lat, a wcześniej zazwyczaj każdy sezon zaczynałem na nowym sprzęcie
Ja wiem Panowie, że chaltura to żaden powód do dumy, ale co miesiąc w sezonie dodatkowe 4 k do wypłaty nie śmierdzi.
Zespoły weselne grają na coraz wyższym poziomie i ciężko w ogóle porownywać to co działo się na weselach 20 lat temu do obecnego grania.
Rynek pracy jest taki, że coraz więcej wykształconych muzyków gra w zespołach weselnych (u mnie w zespole jest 3 mgr z czego jeden uczy w szkole muzycznej) i jak sie chce to można naprawde fajnie pograć.
Chłopaki oprócz chałtury realizują się w swoich składach, maja na koncie plyty
i koncerty w wielu miejscach na świecie.
Panowie...
po co się tłumaczycie...
Nikt tu chałtury nie krytykuje
Mam dla chałturników (przynajmniej tych lepszych) ogromny szacunek.
To ciężki job grać non stop tyle godzin często w papierosowo bigosowym smrodzie.
To doskonała szkoła dla każdego muzyka.
Mało kto grający na co dzień w kapeli rockowej dałby radę zagrać taką chałturkę gdzie trzeba grać z pamięci albo z funkcji ze 120 utworów...
Jeśli zaś do tego dochodzi granie bardziej ekskluzywnych imprez z repertuarem typu pop lat 80siących, i stare disco... to aby to ugrać
potrzeba basisty na poziomie przynajmniej zaocznych katowic...
bass na chałturę ma być wygodny
bass na koncert ma wyglądać
bass do studia ma brzmieć
nie mniej jednak za taką kasę można kupić coś fajniejszego niż BTB
Markbass IMO jest bardzo dobrym pomysłem
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor