02-11-2015, 09:07 PM
Zasiałem ziarno, teraz się wypowiem.
Ja w sumie zaczynałem od Cool Edita - wtedy każdy z mojego otoczenia na nim robił, chyba dlatego, że Internet był na duże pieniążki, a tylko to udało się komuś ściągnąć z crackiem i wypalić na płytę gdzieś tam. Potem automatycznie przeszedłem do Adobe Audition.
Potem wskoczyłem na wyższy level od razu wsiadając na ProToolsa, który dopiero mi pokazał jak szybko i wygodnie można z dźwiękiem pracować. Wymaga wiele, ja MIDI w zasadzie nie używam (chyba, że w domu do szkiców), więc toporność rozwiązań w tym zakresie mam w poważaniu. Poza tym jestem na PT skazany z racji interfejsu, który jeset dedykowany do tego DAWa, więc po co kombinować?
Z Reapera zacząłem korzystać w warunkach domowych ze względu na dużą elastyczonść, darmową wersję 0.99 oraz gładką współpracę z wine na linuxie. Niestety, VST działają wtedy bardzo wybiórczo, latencja zabija, nawet przy MIDI. Stąd teraz zainteresowałem się Bitwigiem, który natywnie chodzi na Linuxach i nie wymaga emulacji. Póki co cholernie nieintuicyjny interfejs, odpowiadający bodaj Logicowi, którego nie znam i nigdy nie miałem okazji na nim pracować, lae cieszy gładkość we współpracy z MIDI oraz brak konieczności emulacji na pingwinie, z racji, że nie lubię Windy i robię wszystko, żeby nie musieć muzycznych rzeczy przez nią przewalać.
Po co aż tyle wersji wstecz? Co ma ta, czego nie mają pozostałe (poza interfejsem pewnie)?
Ja w sumie zaczynałem od Cool Edita - wtedy każdy z mojego otoczenia na nim robił, chyba dlatego, że Internet był na duże pieniążki, a tylko to udało się komuś ściągnąć z crackiem i wypalić na płytę gdzieś tam. Potem automatycznie przeszedłem do Adobe Audition.
Potem wskoczyłem na wyższy level od razu wsiadając na ProToolsa, który dopiero mi pokazał jak szybko i wygodnie można z dźwiękiem pracować. Wymaga wiele, ja MIDI w zasadzie nie używam (chyba, że w domu do szkiców), więc toporność rozwiązań w tym zakresie mam w poważaniu. Poza tym jestem na PT skazany z racji interfejsu, który jeset dedykowany do tego DAWa, więc po co kombinować?
Z Reapera zacząłem korzystać w warunkach domowych ze względu na dużą elastyczonść, darmową wersję 0.99 oraz gładką współpracę z wine na linuxie. Niestety, VST działają wtedy bardzo wybiórczo, latencja zabija, nawet przy MIDI. Stąd teraz zainteresowałem się Bitwigiem, który natywnie chodzi na Linuxach i nie wymaga emulacji. Póki co cholernie nieintuicyjny interfejs, odpowiadający bodaj Logicowi, którego nie znam i nigdy nie miałem okazji na nim pracować, lae cieszy gładkość we współpracy z MIDI oraz brak konieczności emulacji na pingwinie, z racji, że nie lubię Windy i robię wszystko, żeby nie musieć muzycznych rzeczy przez nią przewalać.
(02-11-2015, 08:55 PM)Husky napisał(a): Swoją drogą, ma ktoś pojęcie jak i skąd nabyć dziś starszą wersję, a dokładnie Cubase 4?
Po co aż tyle wersji wstecz? Co ma ta, czego nie mają pozostałe (poza interfejsem pewnie)?