09-28-2015, 01:15 AM
Denmark Street ma z 90 metrów, więc zwiedzanie nie zajmie całego dnia. Wunjo najlepszy, ale mają typowość - dużo fenderów, z pięć ibanezów, po dwa musicmany i ricki itd. Najlepsza obsługa klienta na świecie. Nawet jak powiesz że nie masz ani funta i pocisz się jak Doman, wcisną coś w ręce, podłączą i każą próbować. Natomiast. Żeby naprawdę pomacać coś czego może nie być okazji gdzie indziej, to Bass Gallery w Camden. Trzeba pukać w futrynę szyfrem, czy jakoś tak, nie ma otwartych drzwi (kwestia ubezpieczenia, dużo tam mają). Albo jak się lubi stare Fendery, Gibsony, Ricki itd, Andy Baxter w Shoreditch (trzeba wcześniej dzwonić żeby się umówić).
Aaa i właśnie zauważyłem ostatniego posta, więc chuj z tą moją odpowiedzią.
Aaa i właśnie zauważyłem ostatniego posta, więc chuj z tą moją odpowiedzią.