01-12-2016, 12:03 AM
Piszesz, że symulacje są słabe. Z moich doświadczeń wynika, że są równie dobre, co prawdizwy głośnik, inne, ale wcale nie gorsze. Oznacza to chyba, że w nagrywaniu wzmacniaczy jesteś miszczem A na poważnie - na szczęście mogę głośno nagrywać, natomiast zawsze nagrywam linię. Do reampingu po wyrównaniu ale i do symulacji - do domieszania do głośnika. Gdybym nie mógł hałasować, to najprawdopodobniej robiłbym tak: prawdziwy piec->sztuczne obciążenie->wejście interfejsu. W programie zapinałbym albo prosty eq albo symulację głośnika, niestety w tej chwili w wersji sprzętowej tylko eleven ma odłączany piec przy możliwości zostawienia głośników, ale w sumie do nagrań wystarczy. Podczas zgrań co dusza zapragnie, Torpedo wygląda obiecująco, ale są i darmowe symulacje impulsowe, tu latencja nas nie ogranicza. Symulacje natywne w czasie nagrywania nie są dla mnie do przyjęcia ze względu na opóźnienia, i być może to jest problemem, dla którego nie możesz przekonać si do symulacji. Mała skrzyneczka do nagrywania gitary czy, o zgrozo! basu to jest nieporozumienie. Ale w sumie ciekawe, jak zachowałby się w takim "środowisku" wybitnie ciśnieniowym stuprocentowy mikrofon kierunkowy - całkowita cisza czy jakieś popiskiwania?
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2