02-10-2016, 10:56 PM
Ha, dzięki! Po mojemu, to warto kupić płytę dla samej okładki.
Miks jest trochę specyficzny, owszem. Ale takie też było założenie - żeby był możliwie surowy, bez żadnych bajerów, raczej niedomiksowany niż przemiksowany. Trochę jak stare płyty Jesus Lizard. Po prostu trzeba się przyzwyczaić.
Miks jest trochę specyficzny, owszem. Ale takie też było założenie - żeby był możliwie surowy, bez żadnych bajerów, raczej niedomiksowany niż przemiksowany. Trochę jak stare płyty Jesus Lizard. Po prostu trzeba się przyzwyczaić.