04-04-2016, 09:45 AM
(03-05-2016, 11:25 PM)miklo napisał(a): Dawno jestem poza światkiem, w zasadzie to nigdy w niego jakoś nie wszedłemDziwi mnie - starego piernika - jedno. Nikt z Was nie pisze o jam sessions. Tam się poznaje ludzi, tam ludzie poznają nas. Słyszą nas w różnych sytuacjach muzycznych i sieć powiązań sama się układa. Gdy po wielu latach znów kupiłem bas (który zresztą potem sprzedałem z braku czasu) i pojawiłem się na kilku jamach (nieco wcześniej poćwiczyłem, ale bez szału), to potem miałem kilka telefonów z propozycjami. Odmawiałem, bo nie miałem czasu, ale to się samo zaczyna. Wystarczy z ludźmi pograć.
Wydaje mi się, że najpierw trzeba zbudować swoją pozycję jako człowiek grający na jakimś poziomie. Potem dopiero można próbować startować ze swoim projektem.
No i to nas różni - ja na jamach bywam od pewnego czasu dość regularnie (w Chwili), wcześniej często chodziłem do Mono. Propozycji nie było i nie ma
