(10-31-2010, 09:49 PM)Kowal napisał(a): Ja bym zrobił sprawdzoną metodą - wystawił monitory do pomieszczenia i odpalił dostępny na jakichś forach (chyba na dzwiek.org to było) plik wav o nazwie "test głośników". Puszczane są różne częstotliwości i to co się wzbudza jest problem. Tym sposobem w reżyserce zidentyfikowaliśmy problem z 42Hz który rozwiązaliśmy panelem akustycznym zestrojonym na 84Hz (by nie zajmował tyle miejsca a tłumił problem i jego harmoniczne ).
Znajdę chwilkę to poszukam tego i wstawię,bo to bardzo proste a jednocześnie skuteczne rozwiązanie bez zbędnych zakupów.
Dzięki Kowal! To brzmi interesująco... Gorzej, że nie mam monitorów, które by schodziły liniowo do powiedzmy 30 Hz (dolne "B" na basach 5-strunowych). Nawet takich, co do 40 Hz zejdą liniowo nie mam :-) A nawet gdybym miał, to test, w którym instrumentem pomiarowym jest ucho, może mi pokazać obszary rezonansu, a nawet fale stojące, ale nie powie mi gdzie leżą obszary tłumienia - naturalne pułapki basowe. Prawie w każdym pomieszczeniu taka gdzieś jest, czuję, że u mnie też...
Nie, ja zdecydowanie dojrzałem do usługi fachowej. Na ucho już chyba zrobiłem, co się da.
W końcu co roku Akademię Muzyczną im. Fredzia Ch. opuszcza grupa akustyków. Pytanie, jak takiego dorwać :-) Wszelkie szukania Google'm dają listę firm specjalizujących się raczej z adaptacją pomieszczeń biurowych czy fabrycznych (redukcja hałasu, itd.), a pytania na forum - rady pt. Zrób To Sam :-)
(11-01-2010, 10:03 AM)Markus napisał(a): Skoro już tak daleko zaszedłeś, to czemu jednak nie kupisz mikrofonu pomiarowego Behringera i nie zrobisz tego sam?
Aha! Kolejne "Zrób To Sam" :-)
Dzięki, Markus - chyba powoli zaczynam się przekonywać, że właśnie to będzie moja droga. Behringerek jest faktycznie niedrogi, chociaż mówiąc szczerze jak już robimy po amatorsku, to mogę równie dobrze użyć mojego Rode K2, który jest i tak daleko bardziej liniowy od 20Hz do powiedzmy 6kHz (potem zaczynają się falbanki i ozdóbki) niż dowolny głośnik użyty jako źródło dźwięku.
(11-01-2010, 10:03 AM)Markus napisał(a): Jako źródło dźwięku można użyć dobrego studyjnego minitora.
Chyba rzeczywiście spróbuję. Będzie to oznaczało zatachanie do piwnicy subwoofera, bo same KRK piątki poniżej 65Hz właściwie nie istnieją, ale spróbuję.
(11-01-2010, 10:03 AM)Markus napisał(a): Rozumiem, że nie jest to studio jak te najlepsze w Stanach, tylko małe pomieszczenie na własne potrzeby albo małej kapeli.
Errr... nie do końca. Owszem, gramy tam z moją kapelą, a nawet dwiema, ale na potrzeby grania to ja już dawno na tyle poprawiłem akustykę metodami domowymi, że gra się świetnie. Wszystko doskonale słychać, nie trzeba się rozkręcać na maksa, jest przyjemnie, nie bumiasto i nie za jasno...
Natomiast od paru lat w studio rośnie coraz lepszy sprzęt do nagrywania. Mamy już kolekcję 17 mikrofonów (m.in. Rode K2, EV RE20, dwa wstęgowce GAP R1MkIII, Blue Cardinal i cały worek Sure'ów, Sennheiser'ów i Audix'ów do perkusji i pieców). Mamy światowej klasy preampy jak UA LA-610, Great River MP-1NV, Focusrite ISA One, Sytek MPX-4Aii. Interfejs MOTU 828MkIII pozwala nam nagrywać do 24 kanałów równolegle w Reaperze. Zaczyna się też pojawiać trochę sprzętu rackowego, jako lepiej brzmiąca alternatywa dla wtyczek - np. kompresory. No i przede wszystkim mamy naprawdę niezłe źródła dźwięków - klonową perkusję Gretscha'a, Marshalla JCM-800 do gitary, Ampega SVT3Pro do basu, itd.
W tej sytuacji akustyka pomieszczenia staje się piętą achillesową. To, co brzmiało zupełnie dobrze na próbach, niestety bezlitośnie obnaża swoje niedociągnięcia na ścieżkach!
(11-01-2010, 10:03 AM)Markus napisał(a): Potrzebujesz pewno kogoś takiego: http://archivoxacoustic.com/services.html ale ta firma może być droga.
Dzięki, Markus, na pewno się z nimi skontaktuję! Nawet jeśli oni robią tylko drogie projekty komercyjne, to pewnie mają kolegów po fachu, którzy podjęli by się małej robótki prywatnej za kilkaset zł.
PS. Uuuups - właśnie stwierdziłem, że w/w firma jest w... Nowym Jorku :-) No to mi nie pomogą...