11-15-2010, 07:06 PM
(11-15-2010, 03:37 PM)Alfik napisał(a): Pecu
Kciuk - gra wręcz kurewsko równo... i ma chyba najlepsza artykulacje jaką słyszałem wśród naszych rodzimych basmanów - jestem jego ogromnym fanem - a o płytkach i mostkach rzeczywiście z nim rozmawiałemumówilismy się jakoś nawet na testy z nim i z Mirkiem Wiśniewskim w studiu ale ciagle czasu nie ma...
Hehe, trochę specjalnie napisałem o tej nierównej grze, bo słuchałem go na jam session w Chwili (o czym już kilkukrotnie wspominałem) i właśnie na to zwróciłem uwagę. Gra ciekawie, równo, z zajebistą artykulacją a w dodatku w czasie jamów jest fajnym liderem całej scenicznej szajki. Jak również wspomniałem mój perkusista z bandu grał z nim w czasie tego jamu i też zwrócił na to uwagę, że jakby grał z metronomem.
(11-15-2010, 03:53 PM)Rumcayz napisał(a): Oj tam, Pecu tym postem bardzo zgrabnie podsumował nasze forum
Mógłbym więcej o jeszcze kilku osobach, ale z pracy musiałem już wychodzić

(11-15-2010, 05:10 PM)Alfik napisał(a): GSB
nie wypatrywać pomyłek tylko oczekiwać poprawnego wykonania swoich utworów to różnica...
Jeśli chodzi o moje typy w "białym" rocku:
Pink Floyd
King Crimson
Led Zeppelin
Deep Purple
Hendrix
Janis joplin
i wszyscy oni jakoś nieźle sobie radzili i pod względem przekazu, kompozycji, wykonawczym i świeżości i odkrywczości na polu rocka i istnieli by bez Beatelsów
gdzies tam daleko daleko the Beatles
Nirwany mogło by nie byc nie zauważyłbym...
Ja jednak zgodzę się z gsb. Mimo, iż bardzo cenię twórców, których wymieniłeś (i podejrzewam, że gsb również...) to jednak trzeba spojrzeć na to jak rozwijała się muzyka, jak twórczość jednych zespołów wynikała z innych. I IMHO Beatelsi (za których twórczością osobiście nie przepadam) i Nirvana (której słuchałem sporo niegdyś, teraz od czasu do czasu pojedyncze numery) były kamieniami milowymi w rozwoju współczesnej muzyki rozrywkowej. Beatelsi to jak dla mnie pionierzy w rozwoju muzyki pop, czyli najbardziej popularnej, medialnej i dochodowej. Nirvana natomiast wprowadziła muzykę rockową do mainstreamu, pokazała, że rock to nie muszą być ciężkie riffy, popisy gitarowe, wokalne, rozbudowane utwory, ale proste piosenki z ładną melodią. I mimo, iż teraz to dość oczywiste to biorąc pod uwagę ówczesne realia Nirvana była krokiem milowym w rozwoju rocka. Swoją drogą Kurt Cobain w młodości bardzo zasłuchiwał się w Beatlesach, szczególnie słychać to w "About A Girl" z pierwszej płyty.
Fender Jazz Bass MIJ 75RS | Fender PB-555 Boxer MIJ -> Line 6 Relay G50 -> PolyTune -> Aphex Punch Factory -> Aguilar Agro -> Dunlop 105Q -> EBS HD350 -> EBS ProLine 410