12-11-2010, 11:09 PM
(12-11-2010, 09:51 PM)Gajdzin napisał(a): strasznie mi głupio się na ten temat wypowiadać, bo nie jestem basistą, tylko perkusistą :-) ALE, pracowałem przez ładne kilka lat jako młodszy realizator dźwięku w studio nagrań, w Japonii. I doświadczenia z tego okresu mówią mi jasno: brzmienie to w 99% sam muzyk. Graj na tym, do czego jesteś przyzwyczajony i na czym się dobrze czujesz. Wtedy zagrasz lepiej, a performance to podstawa sukcesu w studio.
Najgenialniej brzmiący instrument, jeśli Ci się na nim nie najlepiej gra, nie zabrzmi, szczególnie w warunkach studyjnych, gdzie jeszcze dochodzi pewna doza stresu i presji czasowej.
No wszystko ładnie pięknie, wiem że performens będzie git, ale będą problemy z nagraniem o ile nie da rady z mikrofonu. Bo z
DI niestety słuchać się tego nie da.
No i to "sam muzyk" w moim wypadku to też pasuje zarówno do jednych jak ido drugich strun, bo jestem kolesiem rozdartym między takimi dwoma klimatami:
http://www.youtube.com/watch?v=XOJqK5C_1t4 (przy okazji genialna akcja z Joshem w rolach głównych)
http://www.youtube.com/watch?v=q-PNmGMTD-s
Musisz przyznać, że rozbieżność pewna jest W zależności od nastroju.
(12-11-2010, 10:45 PM)paluch1986 napisał(a): Jakie były okoliczności załapania się na nagranie? Jeżeli komuś się spodobało twoje granie/brzmienie/itp. to z tym brzmieniem wchodzisz do studia i tyle. Ew. ktoś poszukał w necie nagrań z twoim udziałem i wie czego się spodziewać.
No właśnie brzmienie znają moje z czasów roundów i sansampa. Od czasów ostatniej nagrywki trochę się pozmieniało.
Bardzo chciałbym zarejestrować moje i mojego zestawu brzmienie, ale taki bas http://www.youtube.com/watch?v=q-PNmGMTD-s w nowoczesnej muzyce okołometalowej chyba raczej nie do końca siądzie jak należy