01-28-2011, 01:19 AM
No i kurczę nie wiem... znalazłem w przepaściach handlu internetowego dwa basy, które baaardzo chcę kupić. No trzy, jeden to fretless którego biorę na pewno, i jeszcze dwa, na które się ślinię... Jeden to fajny, ładnie nadgryziony zębem czasu Fender Jazz w cenie która nie przeraża; drugi to coś, czego na pewno nie ma nie tylko na forum, ale i w Polsce... Wariacja na temat Jazza, nikt nie planuje takiego kupić, bo mało kto zdaje sobie sprawę z jego istnienia; natomiast chyba każdy widział taki co najmniej raz na YT i pomyślał: "jaki fajny bas", albo "jaki chujowy bas", albo "fajny bas byłby, tylko ten kolor" i ma wszystko co lubię żeby bas miał, ale Fender też kusi, cholera...
Chyba że zrobię tak jak z dżinsami ostatnio - nie mogąc się zdecydować na jedną parę z wybranych po selekcji dwóch, wziąłem obie, choć nie było mnie stać. Przy kasie okazało się, że jednak było, bo przewidziano promocję dla takich przypadków; tak przynajmniej twierdziła urocza brunetka za ladą. Nie wiem tylko, dlaczego na paragonie nie było nic o promocji, były za to pozycje "item damaged" oraz "staff discount".
Niestety z tymi basówkami taka wiązana transakcja nie wchodzi w grę, kasjerki też przez net nie zbajeruję
Chyba że zrobię tak jak z dżinsami ostatnio - nie mogąc się zdecydować na jedną parę z wybranych po selekcji dwóch, wziąłem obie, choć nie było mnie stać. Przy kasie okazało się, że jednak było, bo przewidziano promocję dla takich przypadków; tak przynajmniej twierdziła urocza brunetka za ladą. Nie wiem tylko, dlaczego na paragonie nie było nic o promocji, były za to pozycje "item damaged" oraz "staff discount".
Niestety z tymi basówkami taka wiązana transakcja nie wchodzi w grę, kasjerki też przez net nie zbajeruję