Liczba postów: 19
Liczba wątków: 2
Dołączył: Sep 2011
Reputacja:
0
Pytanie, czy istnieją jakieś przykazania podłączania efektów w pedalboardzie? Dla przykładu dodam że mam parę zabawek i delikatny problem z włożeniem między moje efekty, które już dawno są w moim arsenale (EBS multidrive, EBS multicomp, SonicStomp maximizer, kaka G-Lab-a) Digitech Whammy bass, proszę jakiegoś doświadczonego naciskacza efektowego o jakąś poradę, whammy mi przesteruje niskie pasmo  Jeszcze to ogarniam, ale wiedza techniczna jeszcze nikomu nie zaszkodziła
(04-20-2012, 10:54 AM)maruda napisał(a): Pytanie, czy istnieją jakieś przykazania podłączania efektów w pedalboardzie? Dla przykładu dodam że mam parę zabawek i delikatny problem z włożeniem między moje efekty, które już dawno są w moim arsenale (EBS multidrive, EBS multicomp, SonicStomp maximizer, kaka G-Lab-a) Digitech Whammy bass, proszę jakiegoś doświadczonego naciskacza efektowego o jakąś poradę, whammy mi przesteruje niskie pasmo Jeszcze to ogarniam, ale wiedza techniczna jeszcze nikomu nie zaszkodziła 
Ja bym się trzymał dwóch nadrzędnych zasad: kompresor na sam poczatek, Sonic Maximizer na sam koniec całego łańcucha efektów (tak robię u siebie w podłodze i IMHO jest najlepiej... dodatkowo producent BBE tak własnie zaleca go umieszcać wg manuala). Kolejna sprawa (o która sam niedawno pytałem) to rozmieszczenie przesterów i efektów modulacyjnych. Wychodzi na no, że najlepiej modulacje dawać po przesterach. Kwaki najlepiej przed (tzn sam przetestowałem, że najbardziej kreatywnie to wychodzi).
Z tego wszystkiego kreuje się następujący obraz:
EBS Multicomp-->G-Lab Wah-->EBS Multidrive-->Whammy-->BBE Sonic Maximizer.
Być może indywidualne preferencje pokażą kolejna odsłonę tego łańcuszka, ale idę o zakład, że na 7 z 10 przypadków - ludzie ustawiliby to w ten sposób właśnie.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
04-20-2012, 11:30 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-20-2012, 11:34 AM przez groza.)
flanger po przesterze daje - brzmi dużo lepiej, przed przesterem traci na klarowności siłą rzeczy.
kwaka mam między przesterami - po valvedrive przed abigarem. z włączonym abi kwak robi efekt wkurwionego zepsutego radia który mi pasuje, choć nie jest to sprawa dla każdego. zaznaczam, że kaczka bez przesteru mi się w ogóle jako taka nie podoba - kupiłem ją w wyniku miłości do albumu reinventing steel pantery
oktawer przed przesterami a już na pewno przed efektami modulującymi - ze względu na tracking u mnie sprawdzało się najlepiej dopóki się go nie pozbyłem.
ja mam wersję 2.1alpha pedalboarda:
polytune -> valvenwaffen -> glab -> abigar.
jest zajebiście  flanger pójdzie chyba na sam koniec, obecnie zabrakło miejsca a przed koncertem nie zdążę zasilacza odkręcić i przenieść.
Liczba postów: 8904
Liczba wątków: 52
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
9
04-20-2012, 12:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-20-2012, 12:21 PM przez paluch1986.)
Używam z zooma pitch shiftera (którego za niedługo wymienię na whammy mam nadzieje  ). Pitch shifter jest przed przesterem u mnie, do posłuchania tutaj: http://soundcloud.com/quqa/quqa-jeszcze-lepszy  (początek i ok 1:57) Nagranie wyszło tak sobie, ale słychać jak działa. Za to na próbie zrozumiałem że nie mogę stawiać pitch shiftera przed kompresorem, bo się dławi i znika w pod gitarą.
(04-20-2012, 11:30 AM)groza napisał(a): flanger po przesterze daje - brzmi dużo lepiej, przed przesterem traci na klarowności siłą rzeczy.
Ja przestawiłem po przesterze... Na pewno jest inaczej - zastanawiam się tylko, czy jednak przed nie podobało mi się bardziej?
(04-20-2012, 11:30 AM)groza napisał(a): kwaka mam między przesterami - po valvedrive przed abigarem. z włączonym abi kwak robi efekt wkurwionego zepsutego radia który mi pasuje, choć nie jest to sprawa dla każdego. zaznaczam, że kaczka bez przesteru mi się w ogóle jako taka nie podoba - kupiłem ją w wyniku miłości do albumu reinventing steel pantery 
Reinventing the steel siedzi obowiązkowo na mojej empetrójce - zajebisty album 
Co do kwaka - też podoba mi się jak go tam Rex wykorzystał...
Ja nie mam żadnej kaczuchy, ale niedawno kupiłem vintydzowy bassebal's wyprodukowany w Polsce i ustawiony po volume i przesterach zachowuje się jak kaczka (bardzo jest wyczulony na silę sygnału, która ma zasadniczy wpływ na sterowanie obwiednią). Przy volume na 1/2 jest bardziej cienki, po wdepnieciu volume na max, nabiera mięcha w dole. Fajnie gra się sekcyjnie z takim wyposażeniem - sporo można rytmicznie
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
04-20-2012, 02:50 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-20-2012, 03:42 PM przez Maciejeq.)
Zdążyłem się pobawić Carbon Copy- z radości aż pomyliłem wtyki, i gitarę wpiąłem w output a wzmak w input, i się zdziwiłem czemu mi nie działa efekt... 
Świetne cuda robi "mod"- jak się go mocno rozkręci trim pot'ami ukrytymi pod klapką, to można wydobyć fajny detune powtórzeń- świetna, klimatyczna rzecz.
No i tak siedziałem godzinę i się bawiłem w oscylację... Psy już ocipiały, nie wiedziały co się dzieje 
A, i uprzedzę pytających- nic nie ścina, nie ma mowy o mniejszej ilości dołu itp. Pod tym względem efekt jest full-transparent.
Liczba postów: 19435
Liczba wątków: 50
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
21
Popieram - też już jestem po wstępnych zabawach z Carbon Copy, aż mi żal, że to gitarzystka go kupiła, nie ja...
Liczba postów: 798
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
A mozna go tak ustawic by dzialal jak reverb?
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
Właściwie to tak- dajesz mało delay'a i w podobnym stopniu regen'a- daje złudzenie reverbu.
Teraz to już mi serio nic więcej do skrzyni nie wejdzie...
Liczba postów: 61
Liczba wątków: 10
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
0
Miałem Carbon Copy ponad pół roku (albo i więcej?). Świetny delay, brzmieniowo rewelacja. Potrzebowałem jednak tap tempo, bez którego teraz nie wyobrażam sobie dileja. Wybór padł na G Lab SD-1. Polecam wszystkiemi rencami, equalizacja powtórzeń - rewelacja. Ścinamy sobie bas z powtórzeń i nic nam się nie zamula, zostaje sporo powietrza i "perkusyjności" z ataku w strunę.
Mejd in Poland, cholera. Potrafimy!
Liczba postów: 1889
Liczba wątków: 23
Dołączył: Mar 2011
Reputacja:
2
04-21-2012, 05:10 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-21-2012, 05:15 PM przez obserwacja.)
Ibanez Bass tube screamer.
Mam go już około kilku tygodni. Jak narazie wszystko co miałem wcześniej(Multidrive, Bass Blogger czy ODB-3 i kilka innych) wyprzeda szeroko pojętym brzmieniem. Generalnie to typowy Overdrive z ciągotami znanymi w kostce EBS czyli bez siary, chociaż sprawne palce i dobry booster zrobią robotę.
Wyciągnąć da się praktycznie wszystko. Od lejącego się drive przez funkowe syntezatory w stylu Gap Band albo Parliament po praktycznie fuzz.
Atutem jest dla mnie sekcja EQ której zacząłem używać w końcu. Podbicie basu da kopa i nasyci przester dołem, ale bez popadania w jakieś zatykające kolumnę buły. Analogicznie z górą.
Efekt made in Japan.
Cena może odstraszyć(600-800pln w Europie) albo +/- 100usd z USA(ja dałem za swojego 400pln z przesyłką)
Podczas generowania tekstu antyspamowego na tinypic zażądano ode mnie wpisania "capital gain".... dobre podsumowanie
Ibanez Blazer-Maruszczyk Elwood--AMP BH420--112 NoisyBox(Fatailpro)--Aphex Punch factory-Chaos Hotcake drive.
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
Ludki, ma ktoś namiar na kocyk taki, jakim się pedalboard'y wyściela? Albo chociaż jak to się fachowo nazywa?
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 8
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
0
Uderz do firm robiących podłogi, często chętnie wyślą w przyzwoitej cenie.
Liczba postów: 1742
Liczba wątków: 19
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
1
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
Chyba standardowe 60x30x10, chcesz kupić?
|