Wstawiam swoją starą recenzję, może się komu przyda
Na prośbę Burninga wstawiam tutaj ;]
Panie i panowie, gęba mi się ciągle cieszy mimo, że od przybycia tego cuda do mnie minęły już 3 tygodnie. Ale od początku.
EDIT: Bas mam już dobre 8 miesięcy i jeszcze bardziej się z nim polubiłem. W życiu nie oddam
Tam dam!
Prolog
Od początku maja chodziło mi po głowie kupno nowego basu, praktycznie od początku byłem zdecydowany na Spectora Rexa 5, lub ESP LTD F-415. W między czasie swoją bardzo konkretną ofertę przedstawił mi użytkownik dwa_punkty i gdyby nie naprawdę dobra cena za jaką udało mi się wyrwać to wiosło, to wylądował by u mnie jego ReBop 5. Sam w sumie nie wiem, dlaczego akurat Rex, bo choć ograłem w Riffie w Wa-wie Rexa 4-kę to mnie nie zachwyciła (baaaardzo stare sznurki miał). Głównym powodem był chyba lansiarski wygląd, modne ostatnie "dozbieraj i kup Spectora", Titus z Acid Drinkers, Rex Brown i sklep w Niemczech
Tak, to prawda, zorientowałem się w naszych rodzimych sklepach i nawet Maczos nie miał możliwości sprowadzenia go w odpowiadającym mi terminie. Poza tym miałem też pewność, że nie dostanę wybrakowanego modelu bo sklep MusikSchmidt cieszy się u naszych sąsiadów dużą renomą.
Pierwsze wrażenia + co nieco o wykonaniu
Paczka UPS-em dotarła do mnie 1 lipca około 11.30 Od samego rana czekałem na dzwonek kuriera, kiedy się rozległ szybko pobiegłem do furtki i odebrałem dużą kartonową i o dziwo niezbyt ciężką paczkę. Chyba nawet mojemu psu udzieliła się sielska atmosfera w tym stopniu, że ani razu nie warknął na Pana Kuriera
Po wyjęciu z dobrze zabezpieczonego pudełka moim oczom ukazał się taki oto widok. Od razu wziąłem basidło do ręki i pierwsze co poczułem to prawie idealne wyważenie (a przy tym kształcie korpusu na pewno lepiej wyważonej gitary nie znajdziemy), gitara nie leci na "łeb" można ją postawić pionowo tak jak podczas gitarowych solówek i bas nadal się trzyma. Dla własnego bezpieczeństwa i świętego spokoju dobrze jest zakupić strap locki, bo choć zaczepy są odpowiedniej wielkości, to już kilka razy zdarzyło mi się, że Basia prawie wyrwała się z mych ramion.
Gryf jest bardzo wygodny, na gryfie od czwórki zostało upakowane 5 strun (no chyba ciut przegiąłem, bo pewnie jest szerszy niż w wersji cztero-strunowej, ale jeśli tak to bardzo niewiele) co przekłada się na możliwość szybkiej gry między strunami. Z miejsca rzuciło mi się w oczy nienaganne wykonanie, gryf NTB został perfekcyjnie wklejony w korpus, top z klonu wzorzystego pięknie mieni się w świetle każdego koloru. Nie wiem jak to wygląda standardowo, ale mój Spec na czas wyprawy został wyekwipowany w strunki Elixira. Nie są to moje ulubione, ale muszę powiedzieć, że zarówno z dechy jak i plugged bas na nich gra bardzo konkretnie. Ale o tym później. Mostkiem możemy standardowo ustawić menzurę i wysokość strun, jego obsługa jest bardzo wygodna, acz na początku mnie zdziwiła - nie ma żadnych śrubek do ustawienia menzury, wystarczy unieść strunę i przesunąć klocki w pożądaną stronę. Nie ma się jednak czego obawiać: w czasie gry menzura nie zmieniła się ani o 1mm. Struny można położyć w zasadzie płasko na gryfie i przy kostkowaniu nie będą brzęczeć, ja jednak z moim potężnym sadystycznym atakiem na struny musiałem ustawić akcję jakieś 2-3 mm nad 12 progiem. Nie mierzyłem ile dokładnie tam jest, widać zresztą na zdjęciu. Uczciwie dodam tylko, że bas został do mnie przysłany idealnie ustawiony. Za to wielki plus dla sklepu Musik Schmidt. Całość zasilana baterią 9V.
Brzmienie
Po podłączeniu do wzmaka (najpierw mój Warwick ProFet 5.1 + Vermona, potem bliżej mi nie znane z nazwy combo Ampega mojego znajomego, które według niego kosztowało 3 kzł) ku moim uszom popłynął kojący dźwięku potężnego basu wsparty ładną, szklankową górką. Ja na basie wszystkie pokrętła ustawiam na 100%, kręcę tylko w headzie dając dużo dołu (na godzinę 5), podbijając środek na godzinę 3 i górkę na godzinę 4. Czemu tak, spytacie? Muszę podbijać dół jeśli chcę uzyskać czczone prze ze mnie mięcho. Na płaskim korektorze Basia brzmi idealnie czysto, neutralnie wręcz. Podbijając górkę otrzymujemy bardzo charakterystyczną szklankę, dół zaś dodaje nam gruzu i sprawia, że wszystkie laski lgną do właściciela Rexa. Dół charakteryzuje się idealnym wyważeniem, struna H brzmi tak samo dobrze jak reszta strun z kompletu, gdy skręcimy wszystkie częstotliwości zostawiając sam bas otrzymujemy piękną bułeczkę, która ani troszkę nie muli, Dzięki dwóm potencjometrom możemy ustawić poziom wyjścia z poszczególnych przetworników, każda pozycja daje z goła inny efekt, najbrutalniej brzmią jednak oba połączone na 100%.
Pozostawienie samych trebli skutkuje czyściutką szklanką, która aż dźwięczy w uszach, po dodaniu środkowych częstotliwości brzmienie Speca bardzo mocno zbliżyło się do brzmienia Steva Harrisa (jednak wiadomo, co precel to precel, jestem jednak przekonany, że na Ampegu SVT i paczce Deathmanufacture Rex zabrzmiał by jeśli nie tak samo, to prawie tak samo). Przy delikatnie podbitej górce i dolnym środku, neutralnie zostawionym środku i mocno podbitym dole Rex zaczął rasowo warczeć, delikatne kręcenie wyższymi częstotliwościami pozwala uzyskać podobne brzmienie od tego z Black Albumu Metallici przez groove Roberta Trujillo albo Markusa Grosskopfa, aż po totalny armaggedon prezentowany przez Oriona.
Na moim Polish Lovie bas brzmiał jeszcze agresywniej niż na czysto, przy czym nadal było czuć, że to Spector, po prostu ten efekt tak ma że nie zmienia pasma, tylko dodaje gruzu. Należało mocno skręcić treble (to na Ampegu, nie miałem jeszcze okazji podpiąć efektu ze Specem do Warwicka, bo head jest na gwarancji) bo mocno piszczało. Po zdjęciu trebli wszystko było jak najbardziej PRO. Generalnie w czasie gry sprawa sprowadza się do ustawienia Uśmiechu Romana z neutralnym środkiem i lekko podbitym dolnym środkiem (czyli Roman bez dolnej prawej czwórki ;]) i korektowania trebli na samej gitarze w czasie granie na przesterze (przynajmniej na Ampegu i próbownianym GK Backline, o Warwicku jeszcze się nie wypowiem).
Jak ktoś chce przetestować zapraszam, mieszkam pod Wa-wą, spokojnie mogę dojechać za browara, sam mam nadzieję w najbliższym czasie odwiedzić Burninga z WD, coby ograć na moim Specu jego kolumnę Deathmanufacture (mój następny zakup).
EDIT: Deathmanu już jest, razem po prostu niszczą
Podsumowanie
Do grania wszelkich odmian metalu i rocka jest to basidło idealne, nie wiem jak w innych gatunkach, bo mówiąc szczerze nie praktykuję. Bardzo duże możliwości brzmieniowe i manualne stawiają tą gitarę w czołówce w swojej klasie cenowej. O próbki nie pytajcie, nic na razie w domu nie nagrywam, zaskoczę was jak niedługo udostępnię z moją kapelką nasze pierwsze nagranie na którym oprócz mojego mocno wyeksponowanego basu usłyszycie mój wokal ;] Od razu mówię że jest w tym groove i mimo że gramy generalnie thrash to ta piosenka jest deathowa, na dodatek trochę w klimacie Call of Cthulu ;] Ale o tym za jakiś czas.
EDIT: W sierpniu płytę nagrywamy w Lublinie, więc okaże się ile naprawdę można z Rexa wyciągnąć ;]
Stay Heavy \m/
EDIT:
Próbka
http://rumcayz.wrzuta.pl/audio/8g7Es1eRV...gates_pick - kostka
http://rumcayz.wrzuta.pl/audio/0qxoKx8Xe...es_fingers - paluchy
http://rumcayz.wrzuta.pl/audio/7bTEZIbD9DR/chujwico - mały nagrany daaaawno temacik ;]
EDIT2:
http://rumcayz.wrzuta.pl/audio/4dLeT5zuv...thern_bass - czysty bas z palucha ;]
EDIT3:
http://rumcayz.wrzuta.pl/audio/9sUGZZktn...anced_bass
Nagrywane na dość starych strunkach więc generalnie jest mniej górki niż normalnie.
http://vimeo.com/10811443 - trochę mojej mordki i próbka soundu ;]
Dane producenta
Liczba strun: 5
Skala: 35"
Korpus: klon
Szyjka: klon, neck-thru-body
Podstrunnica: palisander
Liczba progów: 24
Przetwornik przy szyjce: EMG HZ
Przetwornik przy mostku: EMG HZ
Układ aktywny: EMG BTS
Wykończenie: Black Stain
Reszta zdjęć