10-07-2016, 09:22 PM
Witam
Prawdopodobnie ktoś w kanciapie zrzucił z paczki na ziemię lub niezbyt delikatnie odstawił plecak w którym przebywał mój Markbass, skutkiem czego ten nie włącza się. Zero reakcji, kontrolka się nie pali, bezpieczniki sprawdziłem i są całe, w środku nic nie lata luzem. Po włączeniu słychać tylko delikatne buczenie ze środka.
Czy ktoś zna jakiegoś magika który podjął by się przeglądu i naprawy ?
Pozdrawiam
Paweł
Prawdopodobnie ktoś w kanciapie zrzucił z paczki na ziemię lub niezbyt delikatnie odstawił plecak w którym przebywał mój Markbass, skutkiem czego ten nie włącza się. Zero reakcji, kontrolka się nie pali, bezpieczniki sprawdziłem i są całe, w środku nic nie lata luzem. Po włączeniu słychać tylko delikatne buczenie ze środka.
Czy ktoś zna jakiegoś magika który podjął by się przeglądu i naprawy ?
Pozdrawiam
Paweł