Kto ma Mayo Jabba?

[Mortie]

Wiedziałem, że tak będzie. Karwa... Biorę wszystkie, po dwie sztuki
///EDIT///
A dotykał ktoś basów Suhr?

[zwinny]

przepraszam, że tak średnio w temacie, ale czy równolegle z kupnem basu z półki "mike lull" wymieniasz też nagłośnienie, czy zostajesz przy zestawie hartke?

[yarzenioova]

IMO Jeśli chodzi o mayo to zwykle lepiej brzmią ich customowe własne konstrukcje. Jabbe chyba trochę przekombinowali 24 progi i zwykle elektronika delano. Oczywiście mozna sobie zamówić custom pod siebie... ale osobiście od majo wolałbym klasyczne majo niż wariację na temat fendera.
Jeśli zaś chodzi o Maruszczyka to chyba najlepsze wiosła 5cio strunowe Fenderopodobne za taką kasę. Ważne - współczesna olcha dostępna w Polsce i palisander zwykle nie są najlepszych lotów dlatego zalecam kombinacje jesion-klon (te gatunki mamy dobre) obowiązkowo wykończenie na wysoki połysk (matowe lakiery są zwykle miększe i bass nie ma takiej "żywej" górki i środka) pełny pasyw pickupy Hausler i obowiązkowo brak pickguardu.

Nie mam za bardzo rozeznania w jakosci drewna lub innych podzespolow, z ktorych buduje sie obecnie basy w Polsce, ale jesli to prawda i wszystko w Twoich slowach jest poparte wnikliwa analiza to bede mial gluchy bas, albo mocno gluchy.Teraz dlaczego: bo jest to olcha,top i dol z klonu(uff) i podstrunnica klonowa(uff) ,matt lakier, pickupy Delano, aktyw/pasyw(i tu uff, bardzo juz potrzebowalem pasywnego basu,ale skoro aktyw zawsze mnie krecil czemu nie miec obu naraz) i pickguard (choc z klonu). Takze życzcie mi szczęścia, będzie mi potrzebne.

[dudi999]

Co do tych faktur na sprzęt używany to nie jest to takie hop bo nie wiem jak Mroku ale ja np wystawiam fakturę Vat Marża. A nie wszystkich taka faktura urządza bo VATu z takiej faktury już sobie nie odliczysz.

[aLibaBass]

Dzięki za ogrom odpowiedzi. Alfik, zatłukłeś mnie analizą zagadnienia . A może przychodzą Ci do głowy dobre jazzy z półki do 10k? Zobaczymy, co się wyklaruje- Maruszczyki są naprawdę fajne, ale nie mogę pojechać do Adriana i ograć sprzętu. To duży minus.

///EDIT///
I jeszcze jedno info- naprawdę lubię grać, nie wnikam w nadmierną ilość szczegółów dotyczących soundu. Wiosło powinno doprowadzać do metaforycznej miazgi żeńskich narządów płciowych i mieć w sobie coś z łachudry (jaki pan,taki kram).

Mortie, napisz do Adriana. On bywa w Polsce, może by wziął coś ze sobą. Kiedyś musiałem serwisować i pojechałem odebrać osobiście do pracowni Mensingera. Może u nich też coś jest. Współpracują z Public-Peace. http://mensingerguitars.com/partnerzy/it...om-guitars

[yarzenioova]

AlibaBass ma racje. Takiej obslugi posprzedażnej jak u Adriana nie ma w wielu miejscach. Na wszystkie maile, nawet infantylne odpowiada migiem, jest bardzo pomocny i mozna sie z nim zawsze dogadac. Z tego co slysze to chyba jeszcze Mayones moze sie tym pochwalic. No ale to juz jest bezpieczne myslenie o tym co zrobic jak sie juz cos zepsuje.

[miklo]

A tak sobie myślę, że za tyle można chyba też obczajać Zakrzewskiego nie? Co o nich powiecie? Prócz oczywistości, że przy odsprzedaży będzie się w plecy



Wiadomo - Bartozzi zabrzmi nawet na moim G&Lu, ale wieta...

[Mortie]

przepraszam, że tak średnio w temacie, ale czy równolegle z kupnem basu z półki "mike lull" wymieniasz też nagłośnienie, czy zostajesz przy zestawie hartke?

Zmieniam nagłośnienie, ale nie będzie z tej półki. Nie stać mnie na całkowity upgrade, a jeżeli już w coś topić fortunę, to w instrument

[Alfik]

A tak sobie myślę, że za tyle można chyba też obczajać Zakrzewskiego nie? Co o nich powiecie? Prócz oczywistości, że przy odsprzedaży będzie się w plecy



Wiadomo - Bartozzi zabrzmi nawet na moim G&Lu, ale wieta...

Zakrzewski nie jest jazz bassem - a tu chyba o to chodzi.
Zakrzewski to taka znacznie lepsza i charakterna Fodera.

---

przepraszam, że tak średnio w temacie, ale czy równolegle z kupnem basu z półki "mike lull" wymieniasz też nagłośnienie, czy zostajesz przy zestawie hartke?

Zmieniam nagłośnienie, ale nie będzie z tej półki. Nie stać mnie na całkowity upgrade, a jeżeli już w coś topić fortunę, to w instrument

Wszystko w swoim czasie

[yarzenioova]

Kurde Bartozzi. Ale to brzmi!

[Michal II]

Możecie mnie zlinczować, ale miałem jednego Zakrzewskiego w rękach. Wrażenia zostawił dziwne, bo manualnie kompletnie mi nie leżał (spory spacing, a dłonie mam drobne), i co mnie zszokowało, to to, że z kapelą wyłącznie buczał, nie brzmiał. Aczkolwiek to najpewniej była wina starych strun, i tego, że właściciel nie znał sprzętu (tu Alfik będzie miał pole do pojazdu, bo Taurus), oraz nie starał się specjalnie czegoś ukręcić z gitary. Tak czy inaczej, w jego dłoniach, z wszystkim na zero, mój Vintage kleił się nieporównanie lepiej, co było dla mnie lekkim szokiem (sprzęt 6 razy tańszy, i czekający na remont generalny). To specyficzne instrumenty, więc na pewno należy je ograć przed zakupem, żeby sprawdzić, czy taka konstrukcja odpowiada manualnym oczekiwaniom. Bo co do brzmienia, patrząc na inne próbki - urywa łeb, i to wątpliwości nie podlega.

Wysłane z mojego HTC One S przy użyciu Tapatalk 4

[Mortie]

Cholibka, jednak F Bass jest na wyższej półce cenowej. A szkoda... Ale zaciekawiliście mnie Zakrzewskimi i w przyszłym tygodniu wybieram do warsztatu pana Piotra.

[PatNewski]

AlibaBass ma racje. Takiej obslugi posprzedażnej jak u Adriana nie ma w wielu miejscach. Na wszystkie maile, nawet infantylne odpowiada migiem, jest bardzo pomocny i mozna sie z nim zawsze dogadac. Z tego co slysze to chyba jeszcze Mayones moze sie tym pochwalic. No ale to juz jest bezpieczne myslenie o tym co zrobic jak sie juz cos zepsuje.

Mam inne doświadczenia w tym temacie, ale pewnie jestem wyjątkiem. Kiedyś chciałem u Maruszczyka zrobić "koszernego" jazz bassa, według specyfikacji Błażeja (tyle że pięciostrunowego). Powiedział, że "strasznie dużo religii w tym wszystkim" (lakier na wysoki połysk ssie, jaki pickup to w sumie obojętne) i podał linka do swojego standardowego Elwooda z aktywną elektroniką. Odebrałem to jak wciskanie na siłę swojej własnej konstrukcji, więc olałem gościa i kupiłem czterostrunowego Fendera 83.

Jakbyście nie dowierzali to mam oczywiście zapis mejlowy rozmowy, itd.

A no i post yarzenioovy niepotrzebnie cytowałem, bo chodziło mu o obsługę posprzedażową, a ja tak ogólnie o robieniu instrumentu u w.w. lutnika.

Jeśli chodzi o Mike Lull to pytałem o cenę modelu V5 według jedynych słusznych specyfikacji i rok temu było to 2800$ + koszty przesyłki. Przyzwoicie jeśli chodzi o tą najwyższą półkę (Fbass kosztował chyba z dobre 1000$ więcej).

[zwinny]

jeszcze przyszło mi do głowy, że może mógł byś pomyśleć o Marleaux Votan, ponoć fenomenalne basówki. ale tutaj dochodzi problem ogrania, w Polsce z tego co widzę nikt nie dystrybuuje.

[yarzenioova]

Adrian robi juz chyba raczej wiosla sprawdzone,ktore sprzedadza sie w wiecej niz jednym egzemplarzu.Tak mi sie wydaje choc pewnosci nie mam.Moze stad niechec do robienia basu od podstaw na odmiennej od jego specyfikacji.Ale faktycznie zniechecajace info. Ja mam inne doswiadczenia bo ufam temu co on robi i nie mam takiej wiedzy i motywacji zeby caly bas dla siebie konstruowac,al pewnie jak bym mial to poszedlbym do lutnika ktory nie ma swojej,masowej juz linii instrumentow.