Rean robiony jest w Chinach, a Neutrik w Lichtenstein. Ten pierwszy jest dużo prostszy w budowie i bardziej toporny. Neutrik jest lepiej dopracowany i z lepszych materiałów. Jeśli estetyka i większe gabaryty wtyków nie grają roli, można stosować Reana. Ciekawostką jest, że np. Neutrik nie robi jacków głośnikowych do grubych kabli. Są tylko Rean-y
Pomiędzy oboma, zarówno cenowo jak i jakościowo, jest jeszcze Amphenol. Bardzo dobre wtyczki, a do tego wizualnie ładne. Nieco droższy Proel z kolei ma kilka modeli godnych uwagi jak i totalne niewypały.
Co do różnic w brzmieniu, sama jakość lutowania i użyte spoiwo też ma znaczenie. Na scenie czy próbie może nie, ale w warunkach, gdzie słychać każdy szczegół to da się odczuć. Wiele kabli ma na izolacji środkowej żyły dodatkowy płaszcz z przewodzącego teflonu. Często ludzie lutując kable zapominają oskubać to czarne "dziadostwo"
Wracając jeszcze do Silent-a. Testowałem kilka alternatywnych systemów wyciszania we wtyczce. Mam u siebie od dłuższego czasu Neutrika. Jest najbardziej zaawansowany i jak na razie służy bardzo dobrze. Czego nie można powiedzieć o konkurencji (nawet Rean to jest cep w porównaniu z N). Jedyna uwaga. Przy kątowym trzeba nieco uważać, żeby ni wyginać go za mocno, bo ruchomy pierścień się blokuje i po wyjęciu jacka z gniazda nie wycisza. Wiadomo, że w miejscu mocowania trzpienia do korpusu taka konstrukcja jest ciut osłabiona i bardziej podatna na zginanie niż klasyczny jack. Reasumując: drogo, ale warto i to się rekompensuje w praktyce. Trwałość i niezawodność dużo większa niż u konkurencji.
Ps. już wiecie czemu polecam Cordiale