przesłuchy
#1
Hej,

Wszyscy wiemy jak kłopotliwe bywają przesłuchy przy nagłaśnianiu na scenie.

Nie od dziś wiadomo, że przy nagrywaniu 'na setkę' też na pewno wystąpią:
tu możemy stosować odpowiednie ustawienie mikrofonów, oraz Recflection Filtry (zwane bębnami od pralki Wink )

Ale największym problemem są przesłuchy przy nagrywaniu na ślady.
Przy perkusji to jeszcze mały pikuś, bo założenie bramek (szczególnie jeśli ITB pozwala na ograniczenie pasma takiego Gate'a) mocno niweluje problem.

Najgorsze z czym się spotkałem to.. przesłuch ze słuchawek wokalisty.
Przy mikrofonie dynamicznym problemu nie ma, ale przy użyciu pojemnościówki niestety na wybrzmieniach słyszę ślady ze słuchawek.
Użyłem słuchawek zamkniętych oczywiście. I nie wiem teraz, czy jakoś dodatkowo je wytłumić, czy też znane są inne patenty?

Zachęcam oczywiście do dzielenia się radami dotyczącymi wszelkich rodzajów przesłuchów w studio Smile
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#2
Słuchawy to spory kłopot, zwłaszcza kiedy w grę wchodzi kompresja.
Używamy w studio słuchawek SuperLux które genialnie tłumią i niewiele kosztują (porównywalne do Beyerdynamiców wyższej klasy), nikt jeszcze nie marudził że źle słyszy,że spadają że są niewygodne,są po prostu bardzo dobre i w tej cenie ciężko znaleźć coś równie fajnego. Nie wiem czy można jakoś tłumić dodatowo słuchawki, można kombinować, ale najpewniej skończy się to szukaniem innych słuchawek chytry

Ostatnio sporo nagrywałem na setę i mam już pewne patenty... chociażby odpowiednie ustawienie nagłośnienia instrumentów i bębnów względem siebie (można się bawić z odwracaniem fazy co na prawdę bardzo pomaga) i nie używam żadnych wtyczek bramkujących,wolę ręcznie poczyścić tomy - chwila roboty i wiem że wszystko zagra jak trzeba Wink

Kiedy nagrywam na setę jakiś lepszy zespół i nie mam jak ich porozdzielać po pomieszczeniach wtedy wykorzystuję panele akustyczne i separuję jak najbardziej przy mikrofonach.
Odpowiedz
#3
1. Spróbuj moich słuchawek dla perkusistów, firmy VicFirth. Mocno tłumią. Ale są dość niewygodne (ciasne, żeby nie spadały z głowy przy grze na perkusji).
2. Zwiększ odległość mikrofonu pojemnościowego od wokalisty.
3. Namów wokalistę, żeby odrobinę ściszył odsłuch.
4. W wielu wypadkach "wyciekanie" dźwięku ze słuchawek to nieszczelne dopasowanie ich muszli do głowy - jakaś szczelina. Warto mieć kilka par o różnych muszlach - ludzie są różnie zbudowani...
5. Kończą mi się pomysły Smile
Odpowiedz
#4
6. Douszne (coś jak IEM) ?
Stosował ktoś ?

Ostatnio grałem jamma gdzie wokaliści mieli własne "uszy" na scenie i fajnie im nawet szło.
Odpowiedz
#5
1. VicFirthy do wokalu się nie sprawdzają niestety - mają obrzydliwe brzmienie i nasz wokalista ciągle w nich narzekał, że nie słyszy co śpiewa. Na nowym materiale śpiewał w dt770 i nie było problemu z przesłuchami żadnego - nawet po mocnej kompresji.

Bur - bramkowanie nie załatwia wszystkiego, my garki nie do końca dobrze nagraliśmy (minimalnie źle ustawione mikrofony od tomów i za mocno grane blachy) i niestety stworzyły się spore ograniczenia jeśli chodzi o panoramę i proporcje. Trzeba po prostu wszystko dobrze ustawić - przesłuchów nie unikniesz, ale można je dobrze wykorzystać.
Odpowiedz
#6
(10-19-2010, 11:07 PM)groza napisał(a): 1. VicFirthy do wokalu się nie sprawdzają niestety - mają obrzydliwe brzmienie

Zgadzam się w 100% :-) Natomiast izolację mają znakomitą, bo ich kształt zdradza ich pochodzenie - tak naprawdę są zaprojektowane na bazie urządzeń do ochrony słuchu, np. dla operatorów młotów pneumatycznych.

A że brzmią fatalnie, to można by spróbować rozwiązania hybrydowego: wysokiej klasy słuchawki douszne, na które zakładamy duże słuchawki z dobrą izolacją, np. właśnie takie jak VicFirth. Albo w/w urządzenia do ochrony słuchu, które można kupić w sklepach BHP za bardzo nieduże pieniądze. Wtedy jedynym problemem będzie wyprowadzenie kabelków do słuchawek dousznych pod muszlami tych dużych, tak, żeby nie powstała szczelina. Jeśli muszle są miękkie, nie powinno być problemu.
Odpowiedz
#7
Faktycznie, jak artyście nie da się wytłumaczyć to jest to jakieś rozwiązanie - powinno wytłumić rewelacyjnie. Mój garowy tak grał jakiś czas - klik w dousznych i na to czerwone słuchawy tłumiące...

ale chyba lepiej mieć akg, zmieniać gąbki jak się deformują na nowe i ściszyć - sting nie narzeka...
Odpowiedz
#8
2) około 30cm od mikrofonu..
3) Było cicho.. niestety Sony MDR mimo zamkniętej konstrukcji nie są idealnie wytłumione.
6) Douszne jakos mało profesjonalne są Wink ale może to faktycznie da radę

co do bramkowania bębnów to wiadomo, że trzeba zrobić to z umiarem i że nie załatwi wszystkiego, ale jest to 'jakieś wyjście'
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości