Szukam usług pomiaru akustyki studia
#16
Gajdzin - do recpublici to nie dzwoń, zapytam Mashtala Emotka_2755
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#17
(11-03-2010, 10:25 PM)Burning napisał(a): Gajdzin - do recpublici to nie dzwoń, zapytam Mashtala Emotka_2755

Megadzięki!
Odpowiedz
#18
(11-03-2010, 10:15 PM)Gajdzin napisał(a): Errr... no faktycznie, w społeczeństwie wychowanym na programie "Zrób to Sam" (A. Słodowy) oraz na ogłoszeniach Allegro obiecujących znakomitą akustykę dzięki cienkiej gąbce w "piramidki", ciężko by było sprzedać taką usługę... :-)
To nie jest wina naszego społeczeństwa. Tak się dzieje wszędzie odkąd Fenicjanie wynaleźli pieniądze Wink. W Stanach też przenoszą produkcję do Chin bo jest taniej.
A propos Chin: jak masz MOTU, to proponuję abyś szybko do niego zajrzał i jak masz kondensatory firmy "Hong Bdziong" szybciutko je wymienił - o ile jeszcze nie wylały się.
Na tym forum jest wielu potencjalnych klientów ale założę się, że większość nigdy nie wyszła poza wytłoczki do jajek Wink. Wydaje mi się, że mały popyt spowodował, że takich firm nie ma w Polsce. Ciekawe co robią akustycy kończący studia w Warszawie i Poznaniu.
A Alfik akurat się interesował pomiarami akustycznymi sal koncertowych więc powinien coś na ten temat wiedzieć.

Marek

Odpowiedz
#19
(11-04-2010, 09:23 AM)Markus napisał(a): To nie jest wina naszego społeczeństwa. Tak się dzieje wszędzie odkąd Fenicjanie wynaleźli pieniądze Wink. W Stanach też przenoszą produkcję do Chin bo jest taniej.

Produkcję to Chin, a usługi do Indii, i o ile to pierwsze działa (jako tako), o tyle to drugie niestety nie działa :-) Ale ja nie o tym chciałem powiedzieć, tylko o fakcie, który obserwuję i wydaje mi się jednak dość specyficzny dla naszej ojczyzny. A mianowicie, że jesteśmy narodem Zosi-Samosi.

Przykład: kiedy w swoim czasie pisałem pytania o kable na dwóch forach zachodnich, dostawałem odpowiedzi z sugestiami gdzie kupić i co kupić. Czasem ktoś zasugerował, żeby samemu zrobić. Natomiast to samo pytanie na dowolnym forum polskim produkuje wyłącznie odpowiedzi pt. "naucz się lutować"! Koncepcja, że może nie chcę albo nie mam czasu jest niezrozumiała. Polak nie lubi płacić innym za zrobienie czegoś, co umie zrobić sam.

Podobnie z pytaniami o usługi zawodowego akustyka. 100% odpowiedzi na 2 forach, na których o to pytałem, dotyczyła metod zrobienia tego samodzielnie. A nie jest przecież tak, że w Polsce nie ma wykwalifikowanych akustyków - akademia chopinowska na Okólniku wypluwa ich parę tuzinów co roku! I o ile umiem jeszcze zrozumieć porady samodzielnego robienia kabli, bo tego można się nauczyć w kilka dni, o tyle zawodowy akustyk zdobywa swoją wiedzę przez kilka lat, a nie dni... :-)

(11-04-2010, 09:23 AM)Markus napisał(a): A propos Chin: jak masz MOTU, to proponuję abyś szybko do niego zajrzał i jak masz kondensatory firmy "Hong Bdziong" szybciutko je wymienił - o ile jeszcze nie wylały się.

Dzięki, Markus! Tak zrobię. A raczej sprawdzę sam, ale w przypadku wymiany zlecę to fachowcowi, któremu godziwie zapłacę, zamiast samemu dłubać lutownicą koło elementów lutowanych powierzchniowo. Znam takiego, całkiem niedaleko ode mnie, gdzieś w okolicach Włoch/Ursusa :-)

Nb. Motu 828MkIII jest ponoć o niebo lepiej zbudowany niż MkII, brzmi o niebo klarowniej, i o ile w przypadku MkII był w USA cały przemysł modyfikacji dźwiękowych, to dla MkIII nikt tego nie oferuje, bo nie warto - MOTU samo wprowadziło większość tych ulepszeń, które dawniej robili "modderzy".

(11-04-2010, 09:23 AM)Markus napisał(a): Na tym forum jest wielu potencjalnych klientów ale założę się, że większość nigdy nie wyszła poza wytłoczki do jajek Wink.

Aaaa, słynne wytłoczki. Trochę mi głupio przyznać, ale sam je mam w kilku miejscach w studio :-) Nie są to jednak surowe wytłoczki, tylko ustroje refrakcyjne zbudowane na bazie wytłoczek :-) Otóż co zrobiłem, to zaniosłem je do kolegi, który je pomalował kilkoma warstwami twardego lakieru samochodowego. Zrobił się z nich więc klasyczny ustrój rozpraszający do wyższych częstotliwości, który, umieszczony na połowie sufitu (nad klepką), zlikwidował mi dość denerwujące echo "ping-pongowe", ale nie ściemniając akustycznie pomieszczenia - wysokie częstotliwości są przez nie rozpraszane bardziej niż pochłaniane (jak to ma miejsce w przypadku "surowych" wytłoczek).
Odpowiedz
#20
[OT mode=on]
Gajdzin: apropo Twojej wypowiedzi dotyczącej "Zosi Samosi", to ja jestem dumny z tego, że Polacy potrafią zrobić wiele rzeczy samodzielnie i też niechętnie płacę komuś za coś co mogę zrobić sam. Często słuchałem jak to w Japonii, jak zepsuje się drukarka, to jest wzywany cały sztab ludzi po to żeby stwierdzić, że zaciął się papier.

Wiadomo, że w przypadku lutowania, to kwestia wprawy i rzucenia stu kurw i zniszczenia paru kabli, wtyczek, etc., ale efekt końcowy i radość z wykonania kabla jest bezcenny Smile Natomiast jeśli chodzi o bardziej profesjonalne usługi, jak np. pomiar akustyki studia, to aż żal, że w Polsce nie są wykorzystywani do tego wykształceni ludzie.

Tak tylko chciałem się podzielić moimi odczuciami Smile

Przepraszam.
[/OT mode=off]
Odpowiedz
#21
(11-04-2010, 09:50 AM)hubertgal napisał(a): [OT mode=on]
Gajdzin: apropo Twojej wypowiedzi dotyczącej "Zosi Samosi", to ja jestem dumny z tego, że Polacy potrafią zrobić wiele rzeczy samodzielnie i też niechętnie płacę komuś za coś co mogę zrobić sam. Często słuchałem jak to w Japonii, jak zepsuje się drukarka, to jest wzywany cały sztab ludzi po to żeby stwierdzić, że zaciął się papier.

Wiadomo, że w przypadku lutowania, to kwestia wprawy i rzucenia stu kurw i zniszczenia paru kabli, wtyczek, etc., ale efekt końcowy i radość z wykonania kabla jest bezcenny Smile Natomiast jeśli chodzi o bardziej profesjonalne usługi, jak np. pomiar akustyki studia, to aż żal, że w Polsce nie są wykorzystywani do tego wykształceni ludzie.

Tak tylko chciałem się podzielić moimi odczuciami Smile

Przepraszam.
[/OT mode=off]

Wiesz, ja też jestem dumny z różnych umiejętności naszego narodu, ale już niekoniecznie z tego, jak bardzo nie lubimy płacić fachowcom za usługi (w przeciwieństwie do towarów - za to o dziwo płacimy chętniej).

Np. ilu Polaków chętnie zapłaci godziwe pieniądze muzykom za zagranie dla nich na imprezie? Większość ludzi uważa, że przecież muzycy robią to z miłości do sztuki, więc właściwie powinni grać za darmo! A jak nie chcą, to może by zapytać brata kolegi kuzyna sąsiada, bo jego syn uczy się na gitarze, to może zagra po znajomości...

OK, to już było zupełnie OT :-)
Odpowiedz
#22
To często też problem owych "fachowców" i nagminnego psucia rynku - po co masz płacić komuś 200zł, skoro możesz 25zł... na szczęście jeśli się dany rzemieślnik ceni stosownie do poziomu umiejętności, to - o dziwo - inni też nie mają z tym problemu. O ile oczywiście nie są skończonymi kretynami, na których o ile wiem lekarstwa do tej pory nie wynaleziono.

A wracając do tematu - zapytam dziś klawiszowca kto mu robił projekt dostosowania akustyki w sali gdzie mamy próby.
Odpowiedz
#23
(11-04-2010, 03:58 PM)groza napisał(a): To często też problem owych "fachowców" i nagminnego psucia rynku - po co masz płacić komuś 200zł, skoro możesz 25zł... na szczęście jeśli się dany rzemieślnik ceni stosownie do poziomu umiejętności, to - o dziwo - inni też nie mają z tym problemu. O ile oczywiście nie są skończonymi kretynami, na których o ile wiem lekarstwa do tej pory nie wynaleziono.

A wracając do tematu - zapytam dziś klawiszowca kto mu robił projekt dostosowania akustyki w sali gdzie mamy próby.

Groza, bardzo ładnie to podsumowałeś - zgadzam się w 1000% :-)

I bardzo dziękuję za ewentualny kontakt od Twojego klawiszowca!

Kurczę, strasznie pomocni i sympatyczni ludzie na tym forum. Naprawdę.
Odpowiedz
#24
To oni:

http://apama.pl/kontakt.html
http://apama.pl/zakres_pomiarow.html

Sympatyczny... cholera, człowieku, ja w zespole rockowym gram, mam nick GROZA...a ty mi z Sympatycznym... Wink
Odpowiedz
#25
(11-05-2010, 02:56 PM)groza napisał(a): Sympatyczny... cholera, człowieku, ja w zespole rockowym gram, mam nick GROZA...a ty mi z Sympatycznym... Wink

No właśnie widzę z Twojego awatara jak się strasznie starać być Groźny... :-)

Dzięki za namiar! Oni są w Częstochowie, jak widzę, ale założę się, że czasem mają zlecenia w W-wie i może udałoby mi się do takiego zlecenia "podpiąć".
Odpowiedz
#26
odpowiedź od realizatora z RecPublica i SONUS (Izabelin C):
Mashtal napisał(a):Mash': eksperci sprzedający super-duper systemy akustyczne chuja wiedzą i zrzynają na tych swoich pięknie wyglądających piankach więc tych bym nie polecał

Mash': można to zrobić samemu, tylko trzeba wyczaić mikrofon pomiarowy (może załatwię z MusicToolz) i ściągnąć jakiegoś waterfalla czy inny soft i po sprawie

Mash': wg wykesów odpić wczesnych i czasu pogłosu można będzi wyknuć co gdzie i jak wytłumić, rozproszyć itd

Mash': większość posiadaczy własnych studiów projektowych robiła to samodzielnie
przejrzyj sobie forum dzwiek.org
jacko (jacek miłaszewski) z wrocławia jest bardzo sensownym gościem
marcin szwajcer, m. prusiewicz, joachim k. i paru innych realizatorów znają się na tym a wątek adaptacji akustycznej był wiele razy poruzany
łącznie z działem DIY np absorberów szerokopasmowych robionych za psi grosz z isoveru pt80 i czrterevh desek Smile
pisownia oryginalna - skopiowano z G-chat Big Grin

PS:
http://www.dzwiek.org/search/2898/?q=ada...zna&o=date
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#27
(11-10-2010, 11:33 AM)Burning napisał(a): odpowiedź od realizatora z RecPublica i SONUS (Izabelin C):
Mashtal napisał(a):Mash': eksperci sprzedający super-duper systemy akustyczne chuja wiedzą i zrzynają na tych swoich pięknie wyglądających piankach więc tych bym nie polecał

Mash': można to zrobić samemu, tylko trzeba wyczaić mikrofon pomiarowy (może załatwię z MusicToolz) i ściągnąć jakiegoś waterfalla czy inny soft i po sprawie

Mash': wg wykesów odpić wczesnych i czasu pogłosu można będzi wyknuć co gdzie i jak wytłumić, rozproszyć itd

Mash': większość posiadaczy własnych studiów projektowych robiła to samodzielnie
przejrzyj sobie forum dzwiek.org
jacko (jacek miłaszewski) z wrocławia jest bardzo sensownym gościem
marcin szwajcer, m. prusiewicz, joachim k. i paru innych realizatorów znają się na tym a wątek adaptacji akustycznej był wiele razy poruzany
łącznie z działem DIY np absorberów szerokopasmowych robionych za psi grosz z isoveru pt80 i czrterevh desek Smile
pisownia oryginalna - skopiowano z G-chat Big Grin

No właśnie, ja się tak bujam z tym tematem na forach od roku. Wszyscy się na mnie radośnie rzucają i próbują zrobić ze mnie specjalistę od akustyki pomieszczeń. A ja nie chcem :-) W ciągu 45 lat mojego żywota udało mi się zarabiać na życie jako bibliotekarz, nauczyciel angielskiego, serwisant drukarek laserowych, aktor, projektant graficzny, realizator nagrań, informatyk, pisarz, a nawet perkusista (ktoś mi tak kilka razy zapłacił za bębnienie na scenie :-)) Wydaje mi się, że jak na jeden żywot to zupełnie dosyć...

A tak poważnie: ja po prostu nie mam na to czasu i energii. Mam pracę dzienną, rodzinę, gram w 2 kapelach i jeszcze czasem piszę książki... Nie da się zrobić wszystkiego samemu - w pewnym momencie trzeba zapłacić komuś za coś, co teoretycznie można by zrobić samemu.

Nb. pomalować mieszkanie też umiem, ale jak przychodzi pora na remont, dzwonię do robotników tym się zajmujących. I myślę, że nie jestem jedyny :-)
Odpowiedz
#28
Chyba nic nie wniosę do dyskusji ale strasznie spodobało mi się określenie Mashtala: "odpicia wczesne". To chodzi o picie przed 13-tą? mrgreen

Albo spróbuję coś mądrego dodać:
Marcin, jak sie robi dowolny projekt, nagrywa płytę, pisze książkę, wycisza studio, buduje broń "A", to trzeba zbalansować czas wykonania, koszt i jakość. Którykolwiek z tych czynników byś nie spróbował zmienić, to inne się też zmienią (przeważnie niekorzystnie). Jak na razie widzę, że liczysz się z kosztami (bo nie chcesz ściągnąć firmy ze Stanów), czas mija (rok), w Polsce ciężko coś znaleźć. Wychodzi na to, że aby zmieścić się w kosztach, trzeba będzie to jednak samemu zrobić Cool.

Marek
Odpowiedz
#29
(11-11-2010, 03:36 PM)Markus napisał(a): Marcin, jak sie robi dowolny projekt, nagrywa płytę, pisze książkę, wycisza studio, buduje broń "A", to trzeba zbalansować czas wykonania, koszt i jakość. Którykolwiek z tych czynników byś nie spróbował zmienić, to inne się też zmienią (przeważnie niekorzystnie). Jak na razie widzę, że liczysz się z kosztami (bo nie chcesz ściągnąć firmy ze Stanów), czas mija (rok), w Polsce ciężko coś znaleźć. Wychodzi na to, że aby zmieścić się w kosztach, trzeba będzie to jednak samemu zrobić Cool.

Marek

Marku, obawiam się, że masz rację :-) Z kosztami niestety liczę się, i to bardzo, ale wielu moich kolegów z innych forów wydaje WIĘCEJ kasy na poprawę akustyki studia, właśnie przez to, że próbują to zrobić samodzielnie. Czyli np. kupują masę gotowych ustrojów akustycznych, podczas gdy być może problem może zostać załatwiony kawałkiem dywanu powieszonym na pół metra przed ścianą... Tylko trzeba wiedzieć na ile cm przed ścianą i przed którą - a to trudno ustalić metodą prób i błędów.

Z drugiej strony, jak wszyscy mi mówią, że muszę się nauczyć i zrobić to sam, to być może coś w tym jest :-)

PS. Bardzo mądre to, co napisałeś o balansowaniu czasu, kosztów i zakresu pracy. Zdefiniowałeś mój zawód dzienny (project management) :-)
Odpowiedz
#30
Gajdzin napisał(a): Marku, obawiam się, że masz rację :-) Z kosztami niestety liczę się, i to bardzo, ale wielu moich kolegów z innych forów wydaje WIĘCEJ kasy na poprawę akustyki studia, właśnie przez to, że próbują to zrobić samodzielnie. Czyli np. kupują masę gotowych ustrojów akustycznych, podczas gdy być może problem może zostać załatwiony kawałkiem dywanu powieszonym na pół metra przed ścianą... Tylko trzeba wiedzieć na ile cm przed ścianą i przed którą - a to trudno ustalić metodą prób i błędów.
Nie łapię tego. Koledzy wydają więcej kasy, bo się na tym nie znają. Ale Ty masz do tego wiedzę, programy, możesz kupić mikrofon pomiarowy i oczywiście będziesz robił jakieś próby ale przecież nie na ślepo. Każda próba może być sprawdzona kolejnym pomiarem i chyba taki pomiar pokaże, czy coś się zmieniło, czy nie. Poza tym, proponuję jeszcze dokupić książkę Altona Everesta ale pewno już ją masz.
Gajdzin napisał(a): Z drugiej strony, jak wszyscy mi mówią, że muszę się nauczyć i zrobić to sam, to być może coś w tym jest :-)
Gdyby miał zgadywać, to sam to prędzej zrobisz niż znajdziesz firmę, która to zrobi w sensownym czasie i przyjaznej cenie.
Gajdzin napisał(a): PS. Bardzo mądre to, co napisałeś o balansowaniu czasu, kosztów i zakresu pracy. Zdefiniowałeś mój zawód dzienny (project management) :-)
Też się tym zajmowałem. Teraz pracuję jako developer - ciężkie czasy - bazy danych i Business Intelligence Development Studio.

Marek

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości