W kejsie (kiedyś 1, pod koniec mojej kariery zawsze drugi bas jako backup):
- bas, pasek, zapasowy komplet strun, jak wejdzie to kabel.
Walizka z ubraniami - normalne i konkretnie na scenę.
W torbie takiej większej, sportowej:
- buty na scenę (chociaż jakbym grał trwash metal to by pewnie moje białe asicsy pasowały)
- walizeczka z śrubokretem i miliardem końcówek
- obcęgi/szczypczyki do przycinania strun
- więcej zapasowych strun
- jak nie zapominam to lutownica + cyna itp
- zapasowe kable zasilające (kilka)
- PAPIER TOALETOWY
- robal taki zagłowek do samochodu
- ja nie miałem, ale tomek zawsze miał do tego gafra, bardzo bardzo przydatna rzecz
- też nie miałem, ale parę innych osób miało - rękawice ochronne do pakowania gratów
W pedalboardzie, poza efektami:
- dobry dibox (radial j48)
Do tego saszetka w której są zapasowe:
- złączki,
- podstawowe leki pt. ibuprom, jakiś cholinex
- z 20 zapasowych kostek
- zatyczki do uszu
- słuchawki douszne (mi niepotrzebne, innym tak)
- dyktafon
- zapasowe baterie dla mnie i osobna dla np. ukeje (głównie po to by móc odegrać "nie masz? nie masz, pedale? A JA MAM!")
- bloker do rąk
- ręcznik mały na scenę
- zapasowa ładowarka d o telefonu (druga w walizce)
- jakiś pendrive (np. dla akustyka by zrzucił koncert ze stołu).
- sznureczek do okularów, taki żeby nie spadały w trakcie machania łbem.
Raz miałem nawet komplet gitar do strun i kluczyk do perkusji ale zgubiłem
Odnośnie dokumentów sprawdźcie koniecznie czy jest jasna sprawa z Viatollem, jak gracie w zakładzie karnym to sprawdźcie czy basista wziął dowód