Rampa super rzecz.
Miałem już ich KILKA - samoróbek. Teraz mam w jabbie zrobioną w mayo, do be5 też chyba sobie zrobię...
Generalnie uwagi ode mnie:
- dużo lepiej pracują te które są wypukłe lekko - pod radius podstrunnicy. Na prawdę warto by ze struny na strunę była równa odległość - płaska zawsze będzie nierówna: struny A i D dalej itp. - prawie nikt przecież nie ustawia strun równo na wysokość pod linijkę, a jeśli tak robi to jest łosiem
- warto zrobić taką nie idealnie dobraną na wysokość, tylko ciut niższą - wtedy wysokość można sterować np. podklejaniem kartonika od spodu. Niektórzy rampy mają bardzo blisko struny, ale tak się rockowej muzy nie da generalnie grać - ja mam ciut dalej od strun i mi się gra na tym bardzo wygodnie. Trochę zajęło zanim dobrałem idealną wysokość, ale mam teraz taką, że przy każdym ataku palec ląduje na rampie, ale mam tyle zapasu by swobodnie móc grać mocniej, z obiciem o progi.
Czekam teraz na wersję 2.0 z mayonesa, zamówiłem kilka poprawek:
- przede wszystkim otwory na śrubki by móc swobodnie regulować pickupy (teraz nie mogę w pełnym zakresie - siłą rzeczy), dla mnie to niezbędne bo jazz bassy wolę gdy pickupy są generalnie tak blisko jak się da (w przeciwieństwie do np. stingraya)
- wysokość taka jaką chcę (prawie taka jak mam teraz - używam cieńszej taśmy niż w mayo i tylko mam ją ciut wyżej od strony mostka)
- 1cm dłuższą od strony struny H. Teraz jest równiutko z przetwornikiem i to jest za mało miejsca dla mojego sposobu gry i grając na H palec trafia już na róg rampy.