Joł.
Gracie zawodowo, bardzo dużo ciekawej zabawy z aranżacjami, elektroniką, barwami itp. - to robi wrażenie. Materiał jest spójny i sporo się dzieje w b. okreslonej stylistyce - widać ogrom włożonej pracy.
Niestety zdecydowanie najsłabszą stroną jest wokal.
- po pierwsze kompletnie niezrozumiały angielski - jestem na 10 numerze i zrozumiałem może ze 3 zdania łącznie.
- po drugie cała płyta zaśpiewana jest na jednej emocji/manierze/barwie - to pasuje do waszego przestrzennego klimatu i pani śpiewać umie, niestety nie wiem o czym śpiewa i jakie są emocje z tym związane. Po trzecim numerze już mnie to zmęczyło, jakbym w trakcie słuchania wyszedł na pół godziny to po powrocie raczej bym nie wiedział, czy lecący numer już słyszałem, czy nie.
Poza tym jeszcze raz gratuluję i podziwiam ogrom pracy.
Gracie zawodowo, bardzo dużo ciekawej zabawy z aranżacjami, elektroniką, barwami itp. - to robi wrażenie. Materiał jest spójny i sporo się dzieje w b. okreslonej stylistyce - widać ogrom włożonej pracy.
Niestety zdecydowanie najsłabszą stroną jest wokal.
- po pierwsze kompletnie niezrozumiały angielski - jestem na 10 numerze i zrozumiałem może ze 3 zdania łącznie.
- po drugie cała płyta zaśpiewana jest na jednej emocji/manierze/barwie - to pasuje do waszego przestrzennego klimatu i pani śpiewać umie, niestety nie wiem o czym śpiewa i jakie są emocje z tym związane. Po trzecim numerze już mnie to zmęczyło, jakbym w trakcie słuchania wyszedł na pół godziny to po powrocie raczej bym nie wiedział, czy lecący numer już słyszałem, czy nie.
Poza tym jeszcze raz gratuluję i podziwiam ogrom pracy.