(02-26-2013, 01:28 PM)low napisał(a): Ja podłączyłem bas do Orange 20W bodaj, 8" głośnik. O ile pod gitarą brzmi fajnie, to pod basem tragicznie. Właściwie tam nie ma basu w ogóle, co najwyżej środek i to niezbyt niski. Żadnej przyjemności taka gra nie daje. Już lepiej chyba się wysilić i wyjąć z 'szafy' jakieś 20-30W basowe kombo.
A ja miałem jakiś czas gitarowe combo Kustom KLA10 produkcji angielskiej. Było wyposażone w 6" głośnik i miało wzmacniacz 40W. Bardzo, ale to bardzo ładnie gadało to z basem. Jedynie przy niskim A potrafiło 'charknać' przy bardzo mocnym ataku (zdecydowanie nic takiego nie miałoby miejsca przy czwórce strojonej nawet do D). Ale brzmienie świetne. Sprzedałem za 150 zł.
Liczba postów: 3636
Liczba wątków: 4
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
1
Do tych malych gitarowych pierdkow na baterie w znakomitej wiekszosci bym nawet elektryka nie chcial podlaczac. Nie mowie ze sa zle, ale w domu wolalbym cos pozadniejszego, a te zostawic sobie do tego, zeby zabrac na wyjazd/zagrac cos na ulicy czy dziewczynie na pikniku/podlaczyc sie na szybko na zasadzie "sprawdzmy czy dziala/zagrajmy na szybko jakis pomysl". Natomiast do normalnego cwiczenia/grania, nawet sypialnianego, wybralbym jakies male combo, ktore bylo do takiego grania zaprojektowane i po prostu zabrzmi.
Tradycyjny J-BASS B-HOOD member no. 2
Broda B-hood #11
(03-11-2013, 11:07 PM)Brylant napisał(a): [Bisq_mode=on]
Ale wszystko jest chujowe...
[Bisq_mode=off]
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
02-26-2013, 03:07 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-26-2013, 04:00 PM przez adazz.)
Joł!
Czy ktoś z szanownych kolegów lub koleżanek miał styczność z wzmacniaczem Ashdown Little Bastard ???
Jesli tak to jak wypadło obcowanie z tym urzadzonkiem?
Tak, planuję kupić, tak, wiem jak brzmią lampy, tak wiem wiem ....
Wątpliwości: łatwość przesterowania, jak głośno "da się" bez przesteru? (interesuje mnie lampowy clean sound). Oczywiście - równiez jak i wy znam konstrukcje lampowe za 10 000,00 PLN które dadzą mi lampowy clean do oporu - ale nie o to chodzi - liczę na domyślność
Liczba postów: 9540
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
3
czy chodzi może o little bastard?
W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle
Ala: Ampeg Ba108 albo EBS Session 60. Opcja nr 1 tańsza, Opcja nr 2 droższa.
Ampeg ma wejście Chinch na podkłady, mozna mp3 sobie puszczać.
Liczba postów: 191
Liczba wątków: 16
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
0
(02-26-2013, 03:24 PM)zwinny napisał(a): czy chodzi może o little bastard?
Sorrki, mój błąd - tak dokładnie rozchodzi mi sie o little bastard'a,
pzdr
Liczba postów: 3811
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
02-26-2013, 04:08 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-26-2013, 04:09 PM przez low.)
(02-26-2013, 03:25 PM)herp napisał(a): Ala: Ampeg Ba108 albo EBS Session 60. Opcja nr 1 tańsza, Opcja nr 2 droższa.
Ampeg ma wejście Chinch na podkłady, mozna mp3 sobie puszczać.
Jest jeszcze Session 30 i powinno być niezłe, 60tka daje radę.
Tylko nie za 700zł... Trzeba szukać koło 500, jeśli ma być EBS. Ew. inna firma, jeśli nie ta półka cenowa.
Nie wiedziałem, gdzie to umieścić - ale czy ta cena to nie lekkie przegięcie za 4 potki i selektor 3-way?
http://guitarproject.pl/p/57/6595/pasywn...sowej.html
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 1
Dołączył: Feb 2013
Reputacja:
0
Cześć, przeglądnąłem znaczną cześć tematu ale dalej nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie. Składamy z kolegami zespół, gramy hardcore/postcore (coś jak Bring me the horizon, parkway drive, takie klimaty) - czyli bas głównie gra w pasmach środkowych. Mam teraz kombo line 6 ld 150 z którego niestety nie jestem zadowolony bo to syfra. Planuję najpierw kupić heada, a potem do tego jakąś paczkę. Moje pytanie: jaki head by był dobry do grania takiej muzyki? Póki co znalazłem te pozycje które by mogły mnie zainteresować ampeg svt3pro albo Hartke 3500.
Większość muzyków grających taki gatunek używa head+paczka z orange ale na to mnie nie stać. Zależy mi na tym żeby brzmienie było klarowne, wybiórcze, nie muliło i żeby 'cyfrowe brzmienie' było zredukowane do totalnego minimum. Musi siać.
Jeśli chodzi o fundusze to mam trochę odłożone, więc o cenę się później będę martwił  chciałbym kupić raz a porządnie.
W sprzęcie jestem laikiem w związku z tym dzięki za wszystkie pomocne podpowiedzi.
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
(02-26-2013, 03:25 PM)herp napisał(a): Ala: Ampeg Ba108 albo EBS Session 60. Opcja nr 1 tańsza, Opcja nr 2 droższa.
Classic60 gra bardzo fajnie - do tego jest na prawdę dobrze wykonany. Grałem z pół roku na nim próby z perkusistą, nie powiem by grało jak mój eden, ale starczało - na grania akustyczne itp też styknie jako odsłuch.
(02-28-2013, 01:17 PM)krolrys napisał(a): ale na to mnie nie stać. Zależy mi na tym żeby brzmienie było klarowne, wybiórcze, nie muliło i żeby 'cyfrowe brzmienie' było zredukowane do totalnego minimum. Musi siać.
Jak ma dobrze siedzieć w środku to celowałbym w SWR-a, Edena lub G-K i dopaliłbym to MultiDrivem EBS-a. Do tego jakaś sensowna paczka 4x10" lub 2x12". Napisz jak się stroisz i jakieś widełki cenowe?
Liczba postów: 1448
Liczba wątków: 16
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
3
Ja bym zaproponował to samo. Tylko sansampa zamiast multidrive'a. Możliwe, że propozycja Omsona jest ok, ale nie miałem nigy EBSa
Warwick Corvette $$ -> SWR SM400
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
(02-28-2013, 01:17 PM)krolrys napisał(a): Póki co znalazłem te pozycje które by mogły mnie zainteresować ampeg svt3pro albo Hartke 3500. Ampeg svt3pro to "wół roboczy" w rocku i mocniejszych..
Niby nie powala, ale "zgadza się" w kapeli. Od siebie polecam.
Paczka do tego to średniej klasy 4x10" - nie polecę Ashdownów (imho nie zgadzają się z ampegiem :S ), ale świetnie działa np. Hartke serii XL. Jak wyższa półka cenowa to SWR, Aguilar albo Mesa.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Albo EBS 410 Proline albo G-K 410RBH - zapomniałeś dodać 
(02-28-2013, 01:50 PM)Asmo napisał(a): Ja bym zaproponował to samo. Tylko sansampa zamiast multidrive'a. Możliwe, że propozycja Omsona jest ok, ale nie miałem nigy EBSa 
A ja słyszałem nie raz na gigu punkowym i kombinacja Hartke + MultiDrive zajebiście się przebijało. Genialny sound wręcz do takiej stylistyki (bas środkowo dzwoniący - ni chuja reszta zespołu tego nie przykryła)  Kluczem był włąsnie odpowiednio ustawiony drajwik z kostki EBSa Powiem tak - jakbym grał taka muzę, inaczej nie chciałbym brzmieć, o!
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
G-K owszem.. EBS ProLine'a nigdy nie miałem pod ampegiem
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
|