Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 3015
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
10
Liczba postów: 10344
Liczba wątków: 39
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
4
Liczba postów: 3066
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
W moim piecu nie ma i nie było żadnego TL072 i to jest dopiero coś! Co za sound!
Ma ktoś może kopię fuzza Foxx Tone Machine?
Jabłanica (bułg.: Община Ябланица) − gmina w środkowej Bułgarii. Populacja wynosi 6600 mieszkańców.
blue colander stompboxes
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
08-30-2014, 04:51 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-30-2014, 04:51 PM przez przemak.)
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
08-30-2014, 06:03 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-31-2014, 12:02 AM przez przemak.)
(08-30-2014, 05:26 PM)Alfik napisał(a): Jak dla mnie co by nie było w środku, to bez wydajnego prądowo zasilacza co najmniej +/- 18V a najlepiej +/- 24V lub nawet 30 nie ma co zaczynać zabawy.
Przeciętny DAW przyjmuje sygnał wejściowy +26 dBu na wejściu symetrycznym i takimi poziomami operuje na wyjściach.
TL 071 jest jednym z bardziej kiepawych wzmacniaczy operacyjnych i nie rozumiem dlaczego nie stosować odpowiedników o znacznie lepszych parametrach. Cena wzrosła by o 15pln...
Miałem już prawie gotowy rozbudowany ulepszony układ na super-duper elementach, ale przypadkowo od paru użytkowników usłyszałem "tylko nic nie zmieniaj!".
Jestem w stanie włożyć tam cokolwiek, 15PLN przełknę (koszty rosną, cena zostaje ) - ale teraz to brzmi dobrze, i to nie moja opinia, więc nie zmieniam.
Nie spotkałem interfejsu z poziomem, o którym piszesz, standardem jest raczej -18, a w amatorskich zasadniczo przeważa -12, taki interfejs -18 układ wyjściowy DAW-AMPa bez problemu przesterowuje. To, że interfejs jest w stanie przyjąć i oddać ponad dwadzieścia woltów to nie znaczy, że trzeba tam tyle walić i tyle odbierać. DAW-AMP to urządzenie gitarowe i pewna "kompresja" jest wskazana. Stąd wybór takiego napięcia zasilania i układu, to jest trzecia wersja urządzenia i doświadczeń zebrałem naprawdę wiele. Oczywiście, pewne kompromisy są, ale przypadku nie ma. Generalnie dyskusja przy piwie pilnie wskazana
I przy piwie bym chciał przykład "przeciętnego DAWa" przyjmującego i oddającego 26dBu
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
(08-30-2014, 05:26 PM)Alfik napisał(a): Przeciętny DAW przyjmuje sygnał wejściowy +26 dBu na wejściu symetrycznym i takimi poziomami operuje na wyjściach.
Rozumiem, że to podtrzymujesz? To czas na przykłady...
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
09-01-2014, 10:13 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-01-2014, 11:57 PM przez Alfik.)
(09-01-2014, 07:40 PM)przemak napisał(a): (08-30-2014, 05:26 PM)Alfik napisał(a): Przeciętny DAW przyjmuje sygnał wejściowy +26 dBu na wejściu symetrycznym i takimi poziomami operuje na wyjściach.
Rozumiem, że to podtrzymujesz? To czas na przykłady...
0. Nie wiem, czy to dobre miejsce na takie dywagacje
1. Przemku, czy mogłbyś sprecyzować co oznaczają wartości -12 -18 podawane przez Ciebie? Czy to skrót myślowy od dBFs w stosunku do +4dBu ??? wtedy nie zgadza się to z resztą opisu...
Sprzęt amatoski pracuje w standardzie z punktem odniesienia -10dBV a profesjonalny +4dBu. Przy czym za +4dBu przyjmuje się typowo od -14dBfs do -20dBfs, a w sprzęcie najwyższej klasy nawet -24dBfs. W czasach magnetofonów analogowych wartości headroomów były mniejsze np: 12dB i pracowano zwykle z poziomami maksymalnymi + 14dBu - +18dBu. Te czasy mamy już za sobą.
2. Industry standard:
AVID HD IO absolutny industry standard. Fabrycznie wg instrukcji skalibrowany do -18dBFs czyli do +22dBu.
W praktyce jest kiepsko skalibrowany do -20dBFs czyli do +24dBu. I trzeba go rekalibrować. Co jest dość żmudną i wymagającą drogiego miernika operacją. Bez problemu przyjmuje +26dBu niestety w drugą stronę nie da się go wykalibrować w praktyce na -14dBFs, czyli +18dBu gdyby ktoś chciał bardzo nisko.
Ma też opcje do pracy z -10dBV - nie słyszałem, aby ktoś z niej korzystał
Prism AD2, który mam w studio można kalibrować aż do +28dBu,
ale to raczej Rolls Royce...
Czyli obydwa typy konwerterów, które mam w studio pracują bez problemu na +26dBu
inne przykłady też dość wysoko:
Lucid Audio ADA8824 +25dBu
Symphony I/O pracuję z sygnałami do +24dBu
Mytek audio zwykle zalecane (-14 -20 dBfs) czyli +18 +24dBu. Można spokojnie kalibrować wyżej.
Prism ADA-8XR +24dBu
Dan Lavry zwykle +24dBu
Wysokiej klasy rządzenia analogowe potrafią dawać jeszcze wyższy sygnał:
Millennia Media
NSEQ2 +28dBu
Twincom + 30dBu input +32dBu output
Avalon 747 +36dBu input + 30dBu output
Manley Massive Passive +37 dBV
Lubie pracować z wysokimi poziomami wejściowymi, bo sprzęt analogowy wysokiej klasy po prostu lepiej wtedy brzmi, klasa A się nasyca i dodaje specyficznych zniekształceń. Stoły mikserskie z mułowatych miśków zamieniają się w "kopiące potwory" itd. Znacznie łatwiej wtedy o ładnie brzmiące nagranie z wysokim RMS.
Konwerter wejściowy w przypadku miksu mam ustawiony najczęściej na +26dBu. Z tego co wiem robi tak wielu topowych inżynierów masteringowych i mikserów z za wielkiej wody. Konwertery do trackingu na 22dBu gdyż, właśnie część urządzeń półprofesjonalnych nie wyrabia się z tak wysokimi poziomami.
Załóżmy nawet, że owe +26 dBu to standard masteringowy i zgraniowy a tracking wykonujemy niżej na +22 dBu. To jest i tak dość wysoko.
Część z nas wie, że głupie wstawienie drugiej bateryjki do preampu w basówce robi robotę i słychać wyraźną różnicę.
Nie wydaje mi się aby "kompresja" na zasilaniu była właściwym rozwiązaniem w przypadku urządzeń do reampingu.
Chyba wybiorę się na długie Piwo do Poznania ))
Może byś zrobił reamp box Alfik sygnature
P.s. Z moich doświadczeń wynika, że w większości miejsc w Polsce ludzie nie wiedzą na jaki poziom mają wykalibrowane konwertery i czy jest on optymalny do np posiadanej konsolety lub sumatora. Jest dość podstawowa wiedza, której brakiem nikt się nie przejmuje a potem ludzie dziwią się skąd przestery albo szumy...
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
0. Może i nie, ale muszę wyjaśnić, bo to ważne jest
1. Tak, chodzi o dBFS w stosunku do zera. Nie rozumiem, dlaczego to się nie zgadza z resztą opisu? Może za duże skróty myślowe, bo wiem, że wiesz, o co chodzi
2. Nie mogę uznać, "co się zwykle przyjmuje" tylko muszę się poruszać z jednej strony w jakiś normach, a z drugiej w sensownych wartościach, których oczekują użytkownicy. I tak - standard "europejski" -18 odnosi się nie do +4dBu tylko do 0dBu, tak więc poprawnie skalibrowany po europejsku interfejs ma maksymalny poziom wyjściowy +18dBu. To, że digi to odnosi do +4dBu, to ich sprawa, ale to nie jest żadna norma. Normą europejską jest -18dBFS = 0dBu. Oczywiście, jest też norma amerykańska, "lepsza" - ona za poziom odniesienia przyjmuje faktycznie +4dBu, a ma to wtedy wynosić -20dBFS. Czyli maksymalny poziom wyjściowy "amerykańskiego" interfejsu wynosi +24dBu. Żadne standardy na razie nie przewidują więcej. To, że ktoś ma wysokiej klasy sprzęt i podkręca go do granic możliwości, to jego sprawa, ten ktoś ma świadomość, że "tworzy" standard. Ja mogę ewentualnie spróbować spełnić wymagania takich użytkowników, ale muszę też spełnić moim inne sensowne wymagania. A z takimi poziomami, o których piszesz, nie pracuje żaden dotychczasowy użytkownik DAW-AMPa (nawet Ty podczas wbijania śladów). Tak więc powtórzę - nie ma standardu +26dBu, maks to +24. Poza tym przedtem nie pisałeś o "industry standard", pisałeś o "przeciętnym" interfejsie. Dla Ciebie przeciętny interfejs to Prism i Avid, ale dla 99% użytkowników to emu, a focusrite to już wysoka półka, rme to pro. I taki focusrite wypasiony do granic możliwości, o którym marzy wielu ludzi, ma:
Maximum Output Level (0dBFS): 15.7 dBu
a nieosiągalny i super pro RME fireface 800 ma
Input/Output level for 0 dBFS @ Hi Gain: +19 dBu
Input/Output level for 0 dBFS @ +4 dBu: +13 dBu
I to nie są "przeciętne", tylko "topowe" interfejsy. Z takim sprzętem ma w najlepszym przypadku współpracować DAW-AMP.
Dlatego do testów używam 96IO, bo on ma "średnie" wartości poziomów, nie tak wysokie jak "industry standard", ale wyższe niż wszystko, co jest na rynku uznanym obecnie za "pro", czy to nam się podoba, czy nie
Co więcej, ważną cechą DAW-AMPa jest możliwość przenoszenia śladów między systemami, a to oznacza, że chciałbym, aby pewne standardy związane z poziomami były zachowane. Twoje studio nie jest kompatybilne z innymi, a tym bardziej z domowymi
Nie lubię pracować z wysokimi poziomami. Moim zdaniem zaczyna to brzmieć "gumowo", nie lubię takiego brzmienia (jedynym wyjątkiem jest wbijanie bębnów). W Giełdzie pracowaliśmy z poziomem +10dBu (bo stół był zasilany +/-36V), a wieloślad był też strojony na wyższy poziom - niby OK, ale cała reszta sprzętu (łącznie z wielośladem) na tym cierpiała, a zysk brzmieniowy IMO był niewielki albo żaden, za to kompatybilność zerowa.
Tracking z takimi wysokimi poziomami to dodatkowo dość niebezpieczna tendencja, bo jeżeli wszyscy uznamy, że ślady do 0dBFS to są dobre ślady, to każde studio i "studio" będzie dostarczało ślady wbite z takim poziomem, a w przypadku sprzętu klasy behringer czy presonus oznacza to spore kłopoty przy zgraniu - wiem, przerabiam na okrągło
To oczywiście temat do dyskusji, nie musisz się ze mną zgadzać, ale niekoniecznie wszyscy muszą uwielbiać wbijanie "pod dach"
W dodatku tak wysokie poziomy na śladach uniemożliwiają (albo bardzo utrudniają) korzystanie z wielu wtyczek, nie dając w domenie cyfrowej nic w zamian.
Tak, zasilanie "czystobrzmiących" urządzeń gitarowych z 9V to pomyłka, ale co robić
Jak pisałem, urządzenie jest przemyślane, i wprawdzie pewne kompromisy są konieczne, ale rozwiązania przypadkowe nie są. Maksymalny poziom wyjściowy DAW-AMPa wynosi około +21-22dBu i uważam, że ze względu na konieczność zmieszczenia się bardziej w dolnej, niż w górnej granicy poziomów jest to właściwe podejście.
Żadnym problemem nie będzie wersja "Alfik signature" - bardzo chętnie takie coś wykonam. Przy standardowym zasilaniu bez sztuczek będzie +28dBu na wyjściu i "będzie pan zadowolony"
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
09-02-2014, 02:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2014, 03:05 PM przez Alfik.)
(09-02-2014, 08:25 AM)przemak napisał(a): 0. Może i nie, ale muszę wyjaśnić, bo to ważne jest
1. Tak, chodzi o dBFS w stosunku do zera. Nie rozumiem, dlaczego to się nie zgadza z resztą opisu? Może za duże skróty myślowe, bo wiem, że wiesz, o co chodzi
2. Nie mogę uznać, "co się zwykle przyjmuje" tylko muszę się poruszać z jednej strony w jakiś normach, a z drugiej w sensownych wartościach, których oczekują użytkownicy. I tak - standard "europejski" -18 odnosi się nie do +4dBu tylko do 0dBu, tak więc poprawnie skalibrowany po europejsku interfejs ma maksymalny poziom wyjściowy +18dBu. To, że digi to odnosi do +4dBu, to ich sprawa, ale to nie jest żadna norma. Normą europejską jest -18dBFS = 0dBu. Oczywiście, jest też norma amerykańska, "lepsza" - ona za poziom odniesienia przyjmuje faktycznie +4dBu, a ma to wtedy wynosić -20dBFS. Czyli maksymalny poziom wyjściowy "amerykańskiego" interfejsu wynosi +24dBu. Żadne standardy na razie nie przewidują więcej. To, że ktoś ma wysokiej klasy sprzęt i podkręca go do granic możliwości, to jego sprawa, ten ktoś ma świadomość, że "tworzy" standard. Ja mogę ewentualnie spróbować spełnić wymagania takich użytkowników, ale muszę też spełnić moim inne sensowne wymagania. A z takimi poziomami, o których piszesz, nie pracuje żaden dotychczasowy użytkownik DAW-AMPa (nawet Ty podczas wbijania śladów). Tak więc powtórzę - nie ma standardu +26dBu, maks to +24. Poza tym przedtem nie pisałeś o "industry standard", pisałeś o "przeciętnym" interfejsie. Dla Ciebie przeciętny interfejs to Prism i Avid, ale dla 99% użytkowników to emu, a focusrite to już wysoka półka, rme to pro. I taki focusrite wypasiony do granic możliwości, o którym marzy wielu ludzi, ma:
Maximum Output Level (0dBFS): 15.7 dBu
a nieosiągalny i super pro RME fireface 800 ma
Input/Output level for 0 dBFS @ Hi Gain: +19 dBu
Input/Output level for 0 dBFS @ +4 dBu: +13 dBu
I to nie są "przeciętne", tylko "topowe" interfejsy. Z takim sprzętem ma w najlepszym przypadku współpracować DAW-AMP.
Dlatego do testów używam 96IO, bo on ma "średnie" wartości poziomów, nie tak wysokie jak "industry standard", ale wyższe niż wszystko, co jest na rynku uznanym obecnie za "pro", czy to nam się podoba, czy nie
Co więcej, ważną cechą DAW-AMPa jest możliwość przenoszenia śladów między systemami, a to oznacza, że chciałbym, aby pewne standardy związane z poziomami były zachowane. Twoje studio nie jest kompatybilne z innymi, a tym bardziej z domowymi
Nie lubię pracować z wysokimi poziomami. Moim zdaniem zaczyna to brzmieć "gumowo", nie lubię takiego brzmienia (jedynym wyjątkiem jest wbijanie bębnów). W Giełdzie pracowaliśmy z poziomem +10dBu (bo stół był zasilany +/-36V), a wieloślad był też strojony na wyższy poziom - niby OK, ale cała reszta sprzętu (łącznie z wielośladem) na tym cierpiała, a zysk brzmieniowy IMO był niewielki albo żaden, za to kompatybilność zerowa.
Tracking z takimi wysokimi poziomami to dodatkowo dość niebezpieczna tendencja, bo jeżeli wszyscy uznamy, że ślady do 0dBFS to są dobre ślady, to każde studio i "studio" będzie dostarczało ślady wbite z takim poziomem, a w przypadku sprzętu klasy behringer czy presonus oznacza to spore kłopoty przy zgraniu - wiem, przerabiam na okrągło
To oczywiście temat do dyskusji, nie musisz się ze mną zgadzać, ale niekoniecznie wszyscy muszą uwielbiać wbijanie "pod dach"
W dodatku tak wysokie poziomy na śladach uniemożliwiają (albo bardzo utrudniają) korzystanie z wielu wtyczek, nie dając w domenie cyfrowej nic w zamian.
Tak, zasilanie "czystobrzmiących" urządzeń gitarowych z 9V to pomyłka, ale co robić
Jak pisałem, urządzenie jest przemyślane, i wprawdzie pewne kompromisy są konieczne, ale rozwiązania przypadkowe nie są. Maksymalny poziom wyjściowy DAW-AMPa wynosi około +21-22dBu i uważam, że ze względu na konieczność zmieszczenia się bardziej w dolnej, niż w górnej granicy poziomów jest to właściwe podejście.
Żadnym problemem nie będzie wersja "Alfik signature" - bardzo chętnie takie coś wykonam. Przy standardowym zasilaniu bez sztuczek będzie +28dBu na wyjściu i "będzie pan zadowolony"
Przemku
1. Zgadza się jak podałeś, że odnosisz się do 0dBu. Ja odnosiłem się do normy Amerykańskiej czyli"lepszej"
2. Inaczej podeszliśmy do sprawy słowa "przeciętny". Przyjąłem za przeciętny standard sprzęt, który występuje przeciętnym studiu uznanym za PRO na świecie. Czyli Avid-a. Jeśli przyjmujemy, że to sprzęt do interface-ów stosowanych w studiach projektowych w naszej Kochanej Polandii to rzeczywiście +19 dla RME ADI8 to już czad
Tracking z poziomami poniżej -6dBFs to utrata bitu rozdzielczości. Rejestrując staram się zmieścić w zakresie 0 -6 dBfs. Uważam to za jedyne sensowne rozwiązanie. Konwertery, które mam radzą sobie z takimi poziomami swobodnie, a sprzęt analogowy np kompresory zaczynają powyżej +20dBu zwykle przyjemnie się nasycać.
Gumowy dźwięk, o którym wspominasz pojawiał się na studerze przy zbyt dużej saturacji. W przypadku DAW-ów nigdy tego nie odczułem. Odczułem natomiast, że np Neve88 brzmi znacznie potężniej na krawędzi przesterowania przy pracy z wysokimi poziomami.
Zdaje też sobie sprawę, że sprzęt z bardzo taniej półki może brzmieć fatalnie przy graniu w okolicy 0 dBFs.
Przy zasilaniu niesymetrycznym 12V dajesz radę zrobić urządzenie, które ma na wyjściu symetrycznym +22dBu?
Np Alan Smart C1 zaczyna klipować przy +21dBu na niesymetrycznym a tam wewnątrz zasilanko znacznie wyżej leci
Większość moich efektów w podłodze, która wytrzymała przesiadkę z 9V lub 15V 18V na 24V brzmi znacznie lepiej. Jest mocno wyczuwalny tzw "większy kop" i klarowność dźwięku. Także 12V jako zasilanie ciągle wydaje mi się zbyt niskie.
Wychodząc z Daw do reampingu wychodzę z "heblem na zero" nie chcę aby ten sygnał był w jakikolwiek sposób przetwarzany w domenie cyfrowej. W analogu zmniejszam jego głośność do poziomu akceptowalnego przez wejście wzmacniacza i potem stosuje pasywny transformatorowy receiver z tego systemu:
http://www.smartresearch.co.uk/#SGDi
Brzmi to dobrze
- ale zastanawiam się, czy nie mogło by lepiej.
Potrzebowałbym więc układ następujący:
układu DI nie potrzebuje wcale.
- Wejście symetryczne z daw
- desymetryzator
- Skalowany tłumik sygnału na drabince oporowej pozwalający znaleźć się w zakresie czułości zarówno wejść instrumentalnych -20dBV i -10dBV jak i wejść liniowych np: końcówek mocy tu jest różnie: niektóre lubią +18dBu niektóre +4dBu inne 0dBV... co firma to inny standard
Zmienną impedancje wyjściową tak aby można było udawać single lub humbuckery itd. oraz możliwość pracy z impedancją tzw "liniową" do zasilania owych końcówek mocy lub wejść "return".
Pytanie, czy można to zrobić też wersje 100% pasywną na trafach? Najlepiej Jensena. Problem byłby ze zmienną impedancją ale można by wtedy coś wybrać. Wydaje mi się że tak.
Kolorowało by to trochę dźwięk ale wydaje mi się że w dobrą stronę.
(09-02-2014, 02:27 PM)jetofuj napisał(a): Gitarowe, ale bardzo ładne, więc się chwalę. Tone Bender MkII. Tranzystory NKT214, rezystory Piher, kondensatory Philips, Wima i Iskra - wszystkie części z przełomu lat 60. i 70. Dodatkowo fuzz został zbrukany diodą i gniazdem dc
LOVE IT!!!
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
09-02-2014, 07:25 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2014, 07:26 PM przez przemak.)
Gumowo brzmiał mi nie magnetofon, tylko właśnie stół. A headroom miał okrutny. Do tego cały outboard po prostu nie wyrabiał i pracował na granicy albo poza nią. Nie lubię takiego brzmienia. Może mam złe doświadczenia
Tracking między 0 a -6 to IMO za dużo. Jeden, dwa, trzy bity - nie słyszę. Owszem, może najlepszy outboard wyrabia i może lepiej (a na pewno inaczej, i proponowałbym ten przymiotnik) brzmi - ale to znów jest na granicy i to jest jedno brzmienie. Można lubić, ja nie lubię. W dodatku - co z wtyczkami? Jasne, można sciszyć, ale przecież nie o to chodzi.
Nie robię muzyki poważnej, ale nie będziesz chyba im proponował pracy z takimi poziomami?
Zasilanie teoretycznie ma 12V, w realu ponad 14, zasilacz jest solidny, a pobór prądu malutki. Bez transformatora mam +15dBu niesymetrycznie, trafo dodaje 6dB Do tego obciążenie częściowo indukcyjne jakoś "dobrze robi".
To o czym piszesz to chyba żaden problem - trafo, drabinka-potencjometr i na wyjściu oporniki/potencjometr do regulacji impedancji od minimalnej (określonej drabinką regulacji poziomu) do dowolnej. Jeden problem - transformator. Żeby on działał dobrze z poziomami +26dBu, to z mniejszymi już może być gorzej. Ale i tak tego nie zrobię, bo to nie DAW-AMP, tylko "coś"
Bardzo chętnie wpadnę do Torunia na piwo i pizze
(09-02-2014, 05:43 PM)paluch1986 napisał(a): Przemak, Alfik: Swoją drogą to macie jakieś zestawienie/porównanie/tabelkę jakości przetworników A/D D/A / interfejsów do nagrywania itp?
Ja mam wysypkę na samą myśl o dyskusji o brzmieniu przetworników
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 3078
Liczba wątków: 34
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
52
09-02-2014, 08:30 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2014, 08:31 PM przez Alfik.)
(09-02-2014, 07:25 PM)przemak napisał(a): Gumowo brzmiał mi nie magnetofon, tylko właśnie stół. A headroom miał okrutny. Do tego cały outboard po prostu nie wyrabiał i pracował na granicy albo poza nią. Nie lubię takiego brzmienia. Może mam złe doświadczenia
Tracking między 0 a -6 to IMO za dużo. Jeden, dwa, trzy bity - nie słyszę. Owszem, może najlepszy outboard wyrabia i może lepiej (a na pewno inaczej, i proponowałbym ten przymiotnik) brzmi - ale to znów jest na granicy i to jest jedno brzmienie. Można lubić, ja nie lubię. W dodatku - co z wtyczkami? Jasne, można sciszyć, ale przecież nie o to chodzi.
Nie robię muzyki poważnej, ale nie będziesz chyba im proponował pracy z takimi poziomami?
Zasilanie teoretycznie ma 12V, w realu ponad 14, zasilacz jest solidny, a pobór prądu malutki. Bez transformatora mam +15dBu niesymetrycznie, trafo dodaje 6dB Do tego obciążenie częściowo indukcyjne jakoś "dobrze robi".
To o czym piszesz to chyba żaden problem - trafo, drabinka-potencjometr i na wyjściu oporniki/potencjometr do regulacji impedancji od minimalnej (określonej drabinką regulacji poziomu) do dowolnej. Jeden problem - transformator. Żeby on działał dobrze z poziomami +26dBu, to z mniejszymi już może być gorzej. Ale i tak tego nie zrobię, bo to nie DAW-AMP, tylko "coś"
Bardzo chętnie wpadnę do Torunia na piwo i pizze
(09-02-2014, 05:43 PM)paluch1986 napisał(a): Przemak, Alfik: Swoją drogą to macie jakieś zestawienie/porównanie/tabelkę jakości przetworników A/D D/A / interfejsów do nagrywania itp?
Ja mam wysypkę na samą myśl o dyskusji o brzmieniu przetworników
Przemku
Klasykę i filmówkę gram niżej bo muszę zapewnić headroom. Państwo klasycy potrafią mieć ogromną dynamikę. Zostawiam więc minimum 18dB Headroomu.
Do klasyki i filmówki używam tych preampów:
http://www.mil-media.com/hv-3d_ps.html#ps
W ich przypadku możesz pracować spokojnie na +26 dBu Więc +22 im nie straszne.
Wtyczek w produkcjach artystycznych z wyjątkiem limitera na sumie i delayów raczej nie stosuje - klauzula sumienia.
Wyjątek stanowią tzw "szybkie produkcje"
Jeśli muszę stosować cyfrową korekcję to wyłącznie wycinam, więc przy graniu 0 do -6 nie ma problemu.
W przypadku zgrywania muzyki klasycznej miksuje w standardzie + 22 dBu bez limitingu na sumie.
Robiłem doświadczenia z +18dBu. Mi a przede wszystkim Panom kompozytorom i aranżerom zdecydowanie bardziej podobało się brzmienie bardziej wysyconego sprzętu.
Współczesny miks ma w RMS między -6dB a -9dB. Dochodzenie do takich poziomów poprzez wysycanie urządzeń analogowych bądź nawet clipping brzmi IMO dużo lepiej (wypowiadają się także w ten sposób czołowi masteringowcy i mikserzy na świecie przed którymi bije pokłony) niż robienie grzecznego miksu tak na -20 dB w RMSie i dowalanie potem limitera na 12 dB aby zmieścić się w "średniej krajowej"
1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
(09-02-2014, 08:30 PM)Alfik napisał(a): Współczesny miks ma w RMS między -6dB a -9dB. Dochodzenie do takich poziomów poprzez wysycanie urządzeń analogowych bądź nawet clipping brzmi IMO dużo lepiej (wypowiadają się także w ten sposób czołowi masteringowcy i mikserzy na świecie przed którymi bije pokłony) niż robienie grzecznego miksu tak na -20 dB w RMSie i dowalanie potem limitera na 12 dB aby zmieścić się w "średniej krajowej"
Jasne, to przecież oczywiste, i też tak robię. Tylko to nie znaczy, że mi się to podoba...
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
|