Jazz z resztek...
#76
Prześliczne te Twoje basówki, Zenku!
Odpowiedz
#77
Zenku, a czy główka w niebieskim nie jest za krótka, a może otwory za blisko siodełka?
Pytam, bo struna E jakoś tak dziwnie się zagina.
Ale ogólnie basówki piękne. A myślałeś, żeby poty dać przez drewno i w ogóle zrezygnować z płytki? Może nawet w innym układzie?
Odpowiedz
#78
(04-26-2015, 10:01 PM)Otli napisał(a): A myślałeś, żeby poty dać przez drewno i w ogóle zrezygnować z płytki? Może nawet w innym układzie?

Nie wiem, czy jest coś obrzydliwszego jeśli chodzi i design jazzbassa TongueTongueTongue

(04-26-2015, 08:20 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Dzisiaj troche sie bawilem nowymi instrumentami. niesamowite jak bardzo sie roznia te dwa basy. Oba mi sie podobaja ale brzmienie jest rozne. Nic dziwnego bo oprocz jazzowego ksztaltu sa to dwa zupelnie inne wiosla.
Ciemny ma gryf klonowy z hebanowa podstrunnica a niebieski to szyjka zebrano-mahoniowa z podstrunnica klonowa. Niebieski to przetworniki Fendera model 62 a ciemny to pasywne Bartolini , niebieski to standartowy , oryginalny most Fendera a ciemny to Wilkinson USA z plytka aluminiowa.

[Obrazek: P_20150426_121849_zpssw9dnrxe.jpg]

[Obrazek: P_20150426_122235_zpstl9rcc4k.jpg]

Musze przyznac ze az takiej roznicy w charakterze brzmienia sie nie spodziewalem. Bo zaden nie jest gorszy ani lepszy ... One sa zupelnie inne. Szkoda , ze nie mam jak ich nagrac. Chetnie bym je rowniez porownal z naprawde dobrymi i uznanymi jazzami zeby wyczuc roznice.

[Obrazek: P_20150426_171450_zpsqpykukre.jpg]

Niebawem zaczynam jeszcze jeden specjalny bass typu jazz dla mnie. Wcisne zdjecia z budowy tutaj aby mozna bylo prownac...

Zdecydowanie ta w naturaluSmile

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
#79
(04-26-2015, 10:01 PM)Otli napisał(a): Zenku, a czy główka w niebieskim nie jest za krótka, a może otwory za blisko siodełka?
Pytam, bo struna E jakoś tak dziwnie się zagina.
Ale ogólnie basówki piękne. A myślałeś, żeby poty dać przez drewno i w ogóle zrezygnować z płytki? Może nawet w innym układzie?
Te glowki sa identyczne w obu basach . Struna "E" sie zagina bo ja zawsze tak ja ukladam aby byla docisnieta do siodelka. Jazzy takie o jakich piszesz pokazalem w innym temacie tutaj mozesz sobie obejrzec:
http://basscity.eu/thread-5476-post-4788...#pid478868
http://basscity.eu/thread-5476-post-4788...#pid478858
Mnie raczej rajcuje klasyczna forma wiec dlatego zbudowalem je w typowy sposob.
Odpowiedz
#80
Teraz kilka pytan odnosnie nowego instrumentu ... Nie chce otwierac nowego tematu.

1) Czy ktos z Was uzywal scalloped fingerboard ? Na przyklad od dwunastego progu ? Czy ktos zamierza w przyszlosci uzywac takiej podstrunnicy ? Czy ktos cokolwiek wie na ten temat? Wszystkie informacje o scalloped firngerboard sa mile widziane...
2) Czy ktos ma jakies doswiadczenia z reversed peghead? Czy ktos uzywal? Czy rzeczywiscie odwrotne zalozenie strun ("E" dochodzi do najdalszego klucza - stroika) ma wplyw na jej wybrzmiewanie lub jakosc soundu?
3) Jakies refleksje na temat glowki typu fenderowskiego ale odchylonej lekko do tylu ? Jezeli odchylona to o ile stopni ?
4) korpus typu jazz lub podobny z komorami akustycznymi. Przyjme z wdziecznoscia wszelkie informacje na ten temat. Wielkosc , ilosc , glebokosc , wplyw na brzmienie , na wygode (waga) itd.
Otwory rezonansowe , ilosc wielkosc , ksztalt itd itd za i przeciw.

Powoli w glowie krystalizuje mi sie model zblizony do jazza tyle , ze bardziej "rockowy" ( nie jestem pewien czy to okreslenie oddaje w pelni to co mam w zanadrzu ale jakos musze to nazwac)
Chce zbudowac prototyp a pozniej , jezeli to bedzie mialo sens , krotka serie bo prototyp zawsze ma jakies niedomowienia. Tu gdzie mieszkam nie ma z kim na ten temat porozmawiac , wiec bede naprawde wdzieczny gdy podzielicie sie wiedza na ten temat. Wszystkie uwagi mile widziane...
Odpowiedz
#81
(04-27-2015, 02:24 AM)Zenek Spawacz napisał(a): Teraz kilka pytan odnosnie nowego instrumentu ... Nie chce otwierac nowego tematu.

1) Czy ktos z Was uzywal scalloped fingerboard ? Na przyklad od dwunastego progu ? Czy ktos zamierza w przyszlosci uzywac takiej podstrunnicy ? Czy ktos cokolwiek wie na ten temat? Wszystkie informacje o scalloped firngerboard sa mile widziane...
2) Czy ktos ma jakies doswiadczenia z reversed peghead? Czy ktos uzywal? Czy rzeczywiscie odwrotne zalozenie strun ("E" dochodzi do najdalszego klucza - stroika) ma wplyw na jej wybrzmiewanie lub jakosc soundu?
3) Jakies refleksje na temat glowki typu fenderowskiego ale odchylonej lekko do tylu ? Jezeli odchylona to o ile stopni ?
4) korpus typu jazz lub podobny z komorami akustycznymi. Przyjme z wdziecznoscia wszelkie informacje na ten temat. Wielkosc , ilosc , glebokosc , wplyw na brzmienie , na wygode (waga) itd.
Otwory rezonansowe , ilosc wielkosc , ksztalt itd itd za i przeciw.

Powoli w glowie krystalizuje mi sie model zblizony do jazza tyle , ze bardziej "rockowy" ( nie jestem pewien czy to okreslenie oddaje w pelni to co mam w zanadrzu ale jakos musze to nazwac)
Chce zbudowac prototyp a pozniej , jezeli to bedzie mialo sens , krotka serie bo prototyp zawsze ma jakies niedomowienia. Tu gdzie mieszkam nie ma z kim na ten temat porozmawiac , wiec bede naprawde wdzieczny gdy podzielicie sie wiedza na ten temat. Wszystkie uwagi mile widziane...

ad 1. łatwiej podciągać, jeśli nie jesteś Billy Sheenanem to nie ma to sensu.

ad 2. Oprócz tego, że bass wygląda jak kupa to nie zauważyłem wpływu. Tim Commerfold miał taki pomysł na bass parę lat temu, ale jak widać wycofał się z tego.

ad.3. Paru producentów tak robi. Również wygląda to jak kupa. Do tego stopnia, że nie chce mi się grać na takich instrumentach. Poprawia to tyle, co docisk strun w dobrym miejscu.

ad.4. To nie są komory rezonansowe tylko obniżające wagę i przy okazji pierdolnięcie i kopa z instrumentu. Miałem okazję porównać instrumenty tego samego lutnika z komorami i bez i dla mnie te z komorami są gówno warte.

Nie ma instrumentu bardziej rockowego niż jazz bass... no chyba, że mówimy o precisionSmile

Jeśli "bardziej rockowy" miałby mieć reversed peghead pod kątem, wybieraną podstrunnicę i komory rezonansowe... to raczej miałby z rockiem tyle w spólnego co pudel-metal dla Sado Maso Nazi GejówSmile

[Obrazek: Baretta%20522SP.jpeg]

Jak chcesz główkę pod kątem to polecam typu tobiasowskiego - gibsonowskiego, Jak komory rezonansowe - to po prostu duże pudło akustyczne, ewentualnie skrzypcówkę lub basowy ES 335.



1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
#82
(04-26-2015, 10:01 PM)Otli napisał(a): Zenku, a czy główka w niebieskim nie jest za krótka, a może otwory za blisko siodełka?
Pytam, bo struna E jakoś tak dziwnie się zagina.

Ja podobnie zakładam 1-2 oploty więcej niż na pozostałych strunach. Kąt załamania ciut większy za siodełkiem pomaga i umożliwia ustawienie niższej akcji strun (w preclu jak założę "normalnie" dźwięk F mi się dławi). Za duży kąt jest niedobry, ale w główce fenderowskiej bez retainera raczej za dużego nie zrobisz.
(04-27-2015, 02:24 AM)Zenek Spawacz napisał(a): 2) Czy ktos ma jakies doswiadczenia z reversed peghead? Czy ktos uzywal? Czy rzeczywiscie odwrotne zalozenie strun ("E" dochodzi do najdalszego klucza - stroika) ma wplyw na jej wybrzmiewanie lub jakosc soundu?

Zamorduj 1 siodełko i natnij je dla czterech strun E - będziesz mógł założyć ją na każdym kluczu i porównać. Jak miałem 6tkę i zakładałem tylko 5 strun i robiłem BEADGx i xBEADG - co się zmieniało to już nie pamiętamSmile

(04-27-2015, 02:24 AM)Zenek Spawacz napisał(a): 3) Jakies refleksje na temat glowki typu fenderowskiego ale odchylonej lekko do tylu ? Jezeli odchylona to o ile stopni ?

Wolę docisk, ew. bodajże Maruszczyk (?) po prostu robi większy odstęp między podstrunnicą a główką jakby.

Kąt załamania za duży też nie może być.

(04-27-2015, 02:24 AM)Zenek Spawacz napisał(a): 4) korpus typu jazz lub podobny z komorami akustycznymi. Przyjme z wdziecznoscia wszelkie informacje na ten temat. Wielkosc , ilosc , glebokosc , wplyw na brzmienie , na wygode (waga) itd.

Waga ma - z upłyem lat - coraz większe znaczenie. Jak Ci na niej zależy ja bym komorował tak jak to robi gibson, sadowski i mayo - małe komorki ujmujące materiału ukryte pod topem. Mam piątkę customa bez nich i miałem czwórkę z nimi - bas finalnie sprzedałem, ale dalej grał jak custom mayo i nie odczułem braków w brzmieniu.

Mayo robi jabby i regiusy z komorą akustyczną na górze, nie grałem na tym ale może dopytam co i jak.

Odpowiedz
#83
(04-27-2015, 02:24 AM)Zenek Spawacz napisał(a): 3) Jakies refleksje na temat glowki typu fenderowskiego ale odchylonej lekko do tylu ? Jezeli odchylona to o ile stopni ?
Miałem odchyloną główkę w Mensingerze, to był najwygodniejszy bas do ćwiczeń jaki miałem, można było ustawić niską akcję i grało się zdecydowanie komfortowo.
Coś podobnego robi też o ile wiem Ken Smith, Alembic i Fodera, oraz pewnie wielu innych. Maruszczyk stosuje dodatkowo próg zerowy dzięki, któremu podobno każdy próg ma równo wybrzmiewać.

Odpowiedz
#84
(04-27-2015, 07:28 AM)Alfik napisał(a):
(04-27-2015, 02:24 AM)Zenek Spawacz napisał(a): Teraz kilka pytan odnosnie nowego instrumentu ... Nie chce otwierac nowego tematu.

1) Czy ktos z Was uzywal scalloped fingerboard ? Na przyklad od dwunastego progu ? Czy ktos zamierza w przyszlosci uzywac takiej podstrunnicy ? Czy ktos cokolwiek wie na ten temat? Wszystkie informacje o scalloped firngerboard sa mile widziane...
2) Czy ktos ma jakies doswiadczenia z reversed peghead? Czy ktos uzywal? Czy rzeczywiscie odwrotne zalozenie strun ("E" dochodzi do najdalszego klucza - stroika) ma wplyw na jej wybrzmiewanie lub jakosc soundu?
3) Jakies refleksje na temat glowki typu fenderowskiego ale odchylonej lekko do tylu ? Jezeli odchylona to o ile stopni ?
4) korpus typu jazz lub podobny z komorami akustycznymi. Przyjme z wdziecznoscia wszelkie informacje na ten temat. Wielkosc , ilosc , glebokosc , wplyw na brzmienie , na wygode (waga) itd.
Otwory rezonansowe , ilosc wielkosc , ksztalt itd itd za i przeciw.

Powoli w glowie krystalizuje mi sie model zblizony do jazza tyle , ze bardziej "rockowy" ( nie jestem pewien czy to okreslenie oddaje w pelni to co mam w zanadrzu ale jakos musze to nazwac)
Chce zbudowac prototyp a pozniej , jezeli to bedzie mialo sens , krotka serie bo prototyp zawsze ma jakies niedomowienia. Tu gdzie mieszkam nie ma z kim na ten temat porozmawiac , wiec bede naprawde wdzieczny gdy podzielicie sie wiedza na ten temat. Wszystkie uwagi mile widziane...

ad 1. łatwiej podciągać, jeśli nie jesteś Billy Sheenanem to nie ma to sensu.

ad 2. Oprócz tego, że bass wygląda jak kupa to nie zauważyłem wpływu. Tim Commerfold miał taki pomysł na bass parę lat temu, ale jak widać wycofał się z tego.

ad.3. Paru producentów tak robi. Również wygląda to jak kupa. Do tego stopnia, że nie chce mi się grać na takich instrumentach. Poprawia to tyle, co docisk strun w dobrym miejscu.

ad.4. To nie są komory rezonansowe tylko obniżające wagę i przy okazji pierdolnięcie i kopa z instrumentu. Miałem okazję porównać instrumenty tego samego lutnika z komorami i bez i dla mnie te z komorami są gówno warte.

Nie ma instrumentu bardziej rockowego niż jazz bass... no chyba, że mówimy o precisionSmile

Jeśli "bardziej rockowy" miałby mieć reversed peghead pod kątem, wybieraną podstrunnicę i komory rezonansowe... to raczej miałby z rockiem tyle w spólnego co pudel-metal dla Sado Maso Nazi GejówSmile

[Obrazek: Baretta%20522SP.jpeg]

Jak chcesz główkę pod kątem to polecam typu tobiasowskiego - gibsonowskiego, Jak komory rezonansowe - to po prostu duże pudło akustyczne, ewentualnie skrzypcówkę lub basowy ES 335.

Nachodzi mnie nieodparta refleksja , czy w ogole jest sens budowac basy ? Skoro juz ten idealny zostal wykonany...
Jezeli to ma byc kopia Jazza Fendera z kilkoma kosmetycznymi poprawkami typu brak plytki czy inne siodelko albo ciezszy mostek , to moze ograniczyc sie do tego co jest juz na rynku. Nie jestem przekonany czy kolejny plagiat Jazza czy precla jest po prostu potrzebny. Moze wystarczy wymienic tych pare detali w istniejacych instrumentach i tyle, jest ich tak duzy wybor , ze kazdy moze wybrac cos dla siebie.
Mam wrazenie , ze probuje zrobic cos na sile. Zamiast siedziec tygodniami nad kolejna wersja jazza mozna pojsc i kupic takowa za 300 dolcow a energie zuzytkowac na granie i zarabianie pieniedzy w inny , latwiejszy sposob.
Mowie powaznie ... Prawie kazdy lutnik ma w asortymencie kopie jazza , nie mowiac o manufakturach i duzych wytworcach , tak ze jest uzasadnionym ze pojawia sie pytanie PO CO?
Odpowiedz
#85
Trend na jazz bassa faktycznie wyjątkowo długo się trzyma, a pomysleć że przez całe lata 60 był to wyjątkowo niechętnie widziany w studiu bas, w przeciwieństwie do Precisiona. Może niedługo się sprawy odmienią Wink
Odpowiedz
#86
Zenku, czy tajemnicą jest cena za którą byś sprzedał te basy? Neutral jest naprawdę piękny.
Odpowiedz
#87
Cena takiego instrumentu powinna sie wahac od 800 do 1400 euro w zaleznosci od uzytych komponentow.
Odpowiedz
#88
ok. dzięki
Odpowiedz
#89
Z cena nie da sie wiele zrobic ... Odejmiemy Vat , koszty drewna , kleju , lakierow , materialow sciernych , czesci i reszte i wychodzi , ze to nie ma wiekszego sensu bo tak naprawde nikogo nie obchodzi , ze jest to recznie robione i nawet lakier jest polerowany lapami a nie maszyna.
Rowniez dlatego zaczalem sie zastanawiac czy taka produkcja ma sens. Na swiecie istnieja o wiele prostsze sposoby zarabiania pieniedzy...
Odpowiedz
#90
(04-27-2015, 11:02 AM)Zenek Spawacz napisał(a): Nachodzi mnie nieodparta refleksja , czy w ogole jest sens budowac basy ? Skoro juz ten idealny zostal wykonany...
Jezeli to ma byc kopia Jazza Fendera z kilkoma kosmetycznymi poprawkami typu brak plytki czy inne siodelko albo ciezszy mostek , to moze ograniczyc sie do tego co jest juz na rynku. Nie jestem przekonany czy kolejny plagiat Jazza czy precla jest po prostu potrzebny. Moze wystarczy wymienic tych pare detali w istniejacych instrumentach i tyle, jest ich tak duzy wybor , ze kazdy moze wybrac cos dla siebie.
Mam wrazenie , ze probuje zrobic cos na sile. Zamiast siedziec tygodniami nad kolejna wersja jazza mozna pojsc i kupic takowa za 300 dolcow a energie zuzytkowac na granie i zarabianie pieniedzy w inny , latwiejszy sposob.
Mowie powaznie ... Prawie kazdy lutnik ma w asortymencie kopie jazza , nie mowiac o manufakturach i duzych wytworcach , tak ze jest uzasadnionym ze pojawia sie pytanie PO CO?

IMO, IME, YMMV itp. itd.

Musisz zadać sobie jedno, zajebiście ważne pytanie....

a poważniej.

Przyzwoity amerykański/japoński jazz bass i precel spełnia faktyczne potrzeby 80% basistów. Dodajmy do tego jakąś piątkę (yamaha trb, mm sr5) i wynalazek pt. ntb/humby albo inny rick/fretless/hollowbody i zasadniczo można nagrać wszystko co trzeba.

Na kopiach tych prostych instrumentów BARDZO wielu lutników się przejechało. Żeby nie było, że robią po prostu zwykłego jazza często zaczynają udziwniać konstrukcję, wprowadzać innowacje mające na celu głównie wprowadzenie (jakiejkolwiek) innowacji, żeby było na reklamie napisane, że jest znakomicie. Kulowe mostki, korpusy z aluminium, dwudziesta wersja instrumentu z przesuwanym pickupem itp. itd. Jeśli chcesz budować dużą markę pt. Chmielewski Basses to musisz mieć albo jakiś genialny pomysł za który ludzie będą chcieli płacić, albo walczyć jakością wykonania / endorserami / ekskluzywnymi elementami wizualnymi.
Rynek pt "fender ale ładniejszy" jest już bardzo nasycony - Sadowsky, Lull, A-C itp. itd. mają już ten temat dokładnie rozpracowany. Robiąc coś co generalnie na zdjęciu wygląda tak samo ciężko będzie z nimi konkurować.

Inną drogą poszedł np. Dingwall, FBass, Mike Tobias, Spector czy nawet Mayo - zaczęli od autorskich, customowych, drogich basów. Na zbudowanej w ten sposób renomie oparli bardziej klasyczne rozwiązania które sprzedają się bo dane logo ludzie utożsamiają już z drogim, znakomicie wykonanym instrumentem.

Zaprojektowanie faktycznie dobrze działającego instrumentu NIE BĘDĄCEGO preclem/jazzem/tele/strato/les paulem jest bardzo trudne. Walczy się z 50 latami tradycji i tym, że nie-basista ma generalnie serdecznie wyjebane czy bas ma 7 czy 9 warstw topoli atlantyckiej i quad-coil-piezo-dilithium czy jest to "muj sound" basisty. Coś co jest równie dobre ale inne nie trafia się zbyt często. Wydać 12 tysięcy na bas z najstarszego kawałka klonu na świecie po to by potem kręcić na nim coś co uzyskuje się na używanym basie za 3 koła zazwyczaj kończy się tak samo - "znakomity instrument lutniczy wykonany wg. mojej ścisłej specyfikacji (...) sprzedam lub zamienię na fender jazz bass".

Oczywiście nie jest to jakakolwiek krytyka tego co robisz - ja to po prostu tak widzę pod kątem faktycznej produkcji i promowania instrumentów w skali większej niż parę rocznie dla siebie i znajomych.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości