Liczba postów: 12307
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
05-13-2015, 06:55 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-13-2015, 06:56 PM przez bratekr.)
Co do proporcji - mówimy o mocy znamionowej (bodaj), jednak nie gwarantuje to głośności. 90 W Tracę Elliot jest glosniejsze niż 270 SVT3, tak samo jak 100W lampy będzie głośniejsze od 100 tranzystora. Chodzi o znieksztalcenia, jednak gdy podobasz mocniejszą głowę do słabszego wzmacniacza, to uważaj, żeby nie przesadzić. Grałem długo na głowie o mocy 90W i pace 1000, więc reguły nie ma.
(05-13-2015, 06:52 PM)Burning napisał(a): Chodzi za mną jakaś 2x12"
Nie wiem czemu 
Za dużo Major Konga.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
a nie jest tak ze jak jest mniejsza moc na wzmacniaczu to po prostu wzmacniacz sam z siebie nie wyrabia mocą i dźwięk się zniekształca przez co głośnik może nie charczy a buczy?
na razie nie sprawdzałem z większym wzmacniaczem podłączonym do kolumny bo nie miałem okazji czy kolumna będzie też buczeć
znalazłem cos takiego:
Zawsze wzmacniacz powinien mieć jak najwięcej mocy, najlepiej sporo więcej niż głośniki. Oczywiście musimy używać go rozsądnie. Bierze się to przede wszystkim z konieczności wysterowania głośnika basowego. Tak jak silnik elektryczny przy starcie, dużym obciążeniu czy zmienie kierunku obrotów pobiera ogromny prąd (większy niż jest w stanie wytrzymać nominalnie - dlatego silnik spala się gdy go usilnie zatrzymamy), tak samo głośnik potrzebuje dużo prądu, żeby membrana "zawróciła". Kiedy membrana jest rozpędzona, indukcja w cewce powoduje wysoką impedancję i mały prąd, kiedy stoi lub nawet co gorsza pędzie w przeciwnym kierunku, niż nakazywało by to podane na nią napięcie (a tak się dzieje dzięsiątki/setki razy na sekundę - przy każdym wychyle) potrzebuje dużej wydajności prądowej ze wzmacniacza, by szybko zmienić kierunek. Wzmacniacz o niskiej mocy, podobnej do głośnika lub co gorsza niższej, nie będzie miał wydajności prądowej żeby natychmiastowo zatrzymać membranę i skierować ją w drugą stronę - tak, aby dobrze nadążała i jej ruch pokrywał się z sygnałem muzyki. W związku z tym, cały bas staje się mało dynamiczny, mało "impulsowy" i mało "kopiący", i zaczyna zamulać, buczeć. Aby uzyskać dobrą wydajność prądową, dla dobrej dynamiki basu, konieczne są tranzystory o większej wydajności prądowej, większe kondensatory, transformator itd. a to zapewni nam tylko wzmacniacz *z nadwyżką** mocy. Szczególnie ważne jest to w subwooferach i głośnikach samochodowych z ciężką membraną.
Dodatkowo, bardzo wiele przypadków uszkodzenia głośnika to nie spalenie cewki, a uszkodzenie mechaniczne spowodowaniem uderzeniem karkasu cewki w granicznej pozycji przez zbyt duży wychył membrany. Zbyt mała moc wzmacniacza, czyli też zbyt mała wydajnośc prądowa, mogę spowodować, że po rozpędzeniu membrany przez cały zakres jej dopuszczalnej pracy, wzmacniacz nie ma tej potrzebnej wydajności, aby przy końcu jej maksymalnego wychylenia szybko ją zawrócić w drugą stronę - w takim przypadku rozpędzona membrana wraz z cewką nie zdąży wyhamować i uderzy o kosz/magnes ulegając uszkodzeniu. Tak więc jeżeli głosnikiem "miota jak szatan" to może to być sygnał, że wzmacniacz jest zbyt słaby, a nie zbyt mocny.
Z tych powodów prawda jest zupełnie inna niż w filmiku - używajcie wzmacniacza znacznie przewyższającego mocą moc głośników, ale z głową! Nikt nie każe nam przecież słuchać na mocy maksymalnej wzmacniacza.
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
(05-13-2015, 06:55 PM)bratekr napisał(a): Co do proporcji - mówimy o mocy znamionowej (bodaj), jednak nie gwarantuje to głośności. 90 W Tracę Elliot jest glosniejsze niż 270 SVT3, tak samo jak 100W lampy będzie głośniejsze od 100 tranzystora. Chodzi o znieksztalcenia, jednak gdy podobasz mocniejszą głowę do słabszego wzmacniacza, to uważaj, żeby nie przesadzić. Grałem długo na głowie o mocy 90W i pace 1000, więc reguły nie ma.
(05-13-2015, 06:52 PM)Burning napisał(a): Chodzi za mną jakaś 2x12"
Nie wiem czemu 
Za dużo Major Konga.
Nie, raczej rozważam coś bardziej kompaktowego od Deathmanu.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 12307
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2010
Reputacja:
4
212 będzie niewiele mniejsza niż 410. NB są 67x62 vs. 62x62.
Takie tam granie.
Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
Ale chyba może być płytsza, no i masa też inna.
Deathmanu jest 64x65x45 (plus kółka i narożniki).
Nagrywa się świetnie, ma kółka, lubię ją, ale... GASu nie wytłumaczysz
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jun 2014
Reputacja:
0
05-13-2015, 07:53 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-13-2015, 07:56 PM przez fpd1530.)
(05-13-2015, 07:04 PM)dan666 napisał(a): Zawsze wzmacniacz powinien mieć jak najwięcej mocy, najlepiej sporo więcej niż głośniki. Oczywiście musimy używać go rozsądnie. Bierze się to przede wszystkim z konieczności wysterowania głośnika basowego. Tak jak silnik elektryczny przy starcie, dużym obciążeniu czy zmienie kierunku obrotów pobiera ogromny prąd (większy niż jest w stanie wytrzymać nominalnie - dlatego silnik spala się gdy go usilnie zatrzymamy), tak samo głośnik potrzebuje dużo prądu, żeby membrana "zawróciła". Kiedy membrana jest rozpędzona, indukcja w cewce powoduje wysoką impedancję i mały prąd, kiedy stoi lub nawet co gorsza pędzie w przeciwnym kierunku, niż nakazywało by to podane na nią napięcie (a tak się dzieje dzięsiątki/setki razy na sekundę - przy każdym wychyle) potrzebuje dużej wydajności prądowej ze wzmacniacza, by szybko zmienić kierunek. Wzmacniacz o niskiej mocy, podobnej do głośnika lub co gorsza niższej, nie będzie miał wydajności prądowej żeby natychmiastowo zatrzymać membranę i skierować ją w drugą stronę - tak, aby dobrze nadążała i jej ruch pokrywał się z sygnałem muzyki. W związku z tym, cały bas staje się mało dynamiczny, mało "impulsowy" i mało "kopiący", i zaczyna zamulać, buczeć. Aby uzyskać dobrą wydajność prądową, dla dobrej dynamiki basu, konieczne są tranzystory o większej wydajności prądowej, większe kondensatory, transformator itd. a to zapewni nam tylko wzmacniacz *z nadwyżką** mocy. Szczególnie ważne jest to w subwooferach i głośnikach samochodowych z ciężką membraną.
To o czym piszesz można przypisać do jednego ważnego parametru każdego wzmacniacza - DF - czyli współczynnik tłumienia. Chyba żaden z producentów sprzętu basowego go nie podaje, niestety. Dobra końcówka mocy powinna mieć wysoki DF, wtedy nawet przy małych mocach będziemy mieć dobrą "kontrolę" głośnika (czyt. dobry bas  ) bez obaw o spalanie głośnika zbyt mocnym wzmacniaczem. Faktem jest też to, że zwykle wzmacniacze o większej mocy mają wyższy DF co to wynika m.in. z ilości tranz. konc. bo DF to innymi słowy impedancja wyjściowa.
Liczba postów: 3066
Liczba wątków: 30
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
5
Też bym chciał 2x12, na mniejsze koncerty (czyli na 90% koncertów) i do domu jednocześnie. Mam sunnowski tolex i grill, ale nie wiem jakie głośniki do tego... :c
Jabłanica (bułg.: Община Ябланица) − gmina w środkowej Bułgarii. Populacja wynosi 6600 mieszkańców.
blue colander stompboxes
Liczba postów: 521
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
0
Moją pierwszą i jedyną jak na razie paką z prawdziwego zdarzenia jest 2x12 Edena 
I cenię sobie bardzo
Liczba postów: 24876
Liczba wątków: 29
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
10
(05-13-2015, 08:09 PM)sledz napisał(a): Też bym chciał 2x12, na mniejsze koncerty (czyli na 90% koncertów) i do domu jednocześnie. Mam sunnowski tolex i grill, ale nie wiem jakie głośniki do tego... :c Ja bym rozważał jakieś mocne gitarowe, np. Tonker.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Liczba postów: 3015
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
10
05-13-2015, 08:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-13-2015, 08:31 PM przez mazdah.)
(05-13-2015, 06:04 PM)dan666 napisał(a): Mam pytanie do was czy mając paczkę 1x12 neodymową o mocy 300watt na 8 ohm czy można ją łączyć z np. małym wzmacniaczem od piecyka 15 watowego w celu pogrania sobie np w domu ? czy tak mała moc wzmacniacza może uszkodzić głośniki w kolumnie (niskotonowy i tweeter) ?
Bez najmniejszego problemu, o ile impedancja głośników podpiętych do końcówki mocy się zgadza.
(05-13-2015, 06:04 PM)dan666 napisał(a): podłączyłem raz w ten sposób gra ale po pod głoszeniu potencjometrem volume na 2/3 kolumna odzywa się tak jak gdyby by się
przesterowywała /buczała a gdy przyciszę do poziomu 1/3 głośności to gra normalnie mimo że wzmacniacz w piecu ma 15 watt a kolumna 300 watt czemu tak jest?
Bo wzmacniacz nie wyrabia, ale jest to kompletnie niezależne od głośnika.
Nie wiesz czy:
1). volume w piecu to faktycznie master volume czy też gain.
2). rozpędzony wysokimi stopniami wysterowania wzmacniacz nie próbuje po prostu podać mocy ponad deklarowany RMS, to 15W jest mierzone przy określonych zniekształceniach, a ustawienie pokrętła głośności nijak nie ma się do oddawanej mocy - volume na połowę w 500W wzmaku nie znaczy że podaje on wtedy 250.
Zakładam że na fabrycznym głośniku wzmacniacz zachowuje się tak samo, albo gorzej bo dochodzi jeszcze pierdzenie z głośnika
(05-13-2015, 06:04 PM)dan666 napisał(a): i drugie pytanie ile musi mieć minimum wattów wzmacniacz do takiej kolumny w proporcjach np 250/300 gdzie 250 to moc wzmacniacza a 300 kolumny
Może mieć 0,5W na nieskończoną ilość wattów w kolumnie. Watty w głośnikach to tylko wytrzymałość termiczna, nie ma to nic wspólnego z "napędzeniem" głośnika.
Liczba postów: 4311
Liczba wątków: 21
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
9
dan666 napisał(a):Dodatkowo, bardzo wiele przypadków uszkodzenia głośnika to nie spalenie cewki, a uszkodzenie mechaniczne spowodowaniem uderzeniem karkasu cewki w granicznej pozycji przez zbyt duży wychył membrany. Zbyt mała moc wzmacniacza, czyli też zbyt mała wydajnośc prądowa, mogę spowodować, że po rozpędzeniu membrany przez cały zakres jej dopuszczalnej pracy, wzmacniacz nie ma tej potrzebnej wydajności, aby przy końcu jej maksymalnego wychylenia szybko ją zawrócić w drugą stronę - w takim przypadku rozpędzona membrana wraz z cewką nie zdąży wyhamować i uderzy o kosz/magnes ulegając uszkodzeniu. Tak więc jeżeli głosnikiem "miota jak szatan" to może to być sygnał, że wzmacniacz jest zbyt słaby, a nie zbyt mocny.
Przekroczenie Xlim to funkcja strojenia paczki, mocy wzmacniacza, częstotliwości, voicingu wzmaka i paru innych więc nie tak prosto. Oraz głuchego operatora
"Some people like cupcakes better. I for one care less for them!"
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
(05-13-2015, 07:04 PM)dan666 napisał(a): znalazłem cos takiego:
Zawsze wzmacniacz powinien mieć jak najwięcej mocy...
Gdzie to znalazłeś? To raczej niezbyt prawdziwe jest niestety...
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 8790
Liczba wątków: 26
Dołączył: Mar 2010
Reputacja:
46
05-14-2015, 10:34 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-14-2015, 10:36 AM przez groza.)
Będę powtarzał to do usranej śmierci:
JCM800 + 1960A to mega popularny zestaw. Head ma 100 watt, paczka ma 250 albo 300.
Jak ktoś kiedyś słyszał marshalla to raczej wie, że wzmacniacz nie gra zazwyczaj na cleanie i raczej sygnał jest w 95% przesterowany. Ilu znacie osobiście gitarzystów którzy ciągle wypruwają głośniki w paczkach? Grałem z paroma grającymi bezdennie głośno, z toną gainu i dołu... Sam gram na głowie która ma podane 200 watt, w rzeczywistości pewnie około 150. Paczki mam 700 i 250. Kanału zepsutego (bez przeseru) nie używam w ogóle.
I nic.
Jakby zniekształcenia wypruwały głośniki to by nikt fuzza nie używał. O moogu nie wspominając...
Oczywiście jak coś się kompletnie z dupy ustawi to można głośnik zabić ale będzie to wynik głupoty a nie relacji moc wzmaka/paki.
Liczba postów: 883
Liczba wątków: 13
Dołączył: Oct 2013
Reputacja:
22
(05-14-2015, 10:34 AM)groza napisał(a): Jakby zniekształcenia wypruwały głośniki to by nikt fuzza nie używał.
Zniekształcenia mogą wypruć głośniki, ale normalnie dobrane wysokotonowe. Paczek gitarowych to nie dotyczy.
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Liczba postów: 358
Liczba wątków: 28
Dołączył: May 2011
Reputacja:
0
Polecam 2x12 Tecampa, mam serię M Classic, paczka bardzo poręczna, świetnie grająca i bardzo skuteczna. Paczki nie są tanie ale warte ceny.
|