Ibanez CF-7
#1
[Obrazek: CF7-b7374d63c465b4b1d36cb23ba8d01870.jpg]


Specyfikacja napisał(a):Ibanez CF-7 Chorus/Flanger
• Przełączniki: Chorus/Flanger, Krazy
• Potencjometry: Speed, Depth, Delay Time, Regen.
• Zasilanie: bateria 9V lub zasilacz (nie jest w komplecie)
• Wymiary: 125x75xmm
• Waga: 470g


Opis i recenzja:



Zainspirowany Ericiem Czarem z wczesnej sekcji Joe Bonamassy a także Waldemarem Tkaczykiem i Ścierańskim no i generalnie klimatem lat 80tych postanowiłem zakupić sobie Chorusa. Myślałem o nano Clonie EHX, ale po przeczytaniu paru opinii zrezygnowałem, i swoje kroki pokierowałem w kierunku używanego Ibaneza CF-7, którego wyrwałem za śmieszną kasę.


Budowa:
Kostka jako taka jest dość ciężka. Szara metalowa obudowa budzi ogromne zaufanie. Co ciekawe, można z niej wyprowadzić sygnał stereo (OUT 1 & INV. OUT2). Pedał w kolorze obudowy, stawia dość przyjemny opór. Dostęp do baterii jest prosty – czarny przycisk otwiera pedał i pozwala na wymianę baterii. Patent szybszy w obsłudze od 'odkręcanych' Bossów. Ciekawostką w wypadku wszystkich efektów z serii Tone-Lok jest fakt, że potencjometry chowają się w obudowie. Co prawda nie blokują się, i jeśli ktoś naprawdę chce to je przekręci, ale nogą ustawień sobie nie zmienimy Wink Dioda, gniazdo na zasilacz – czyli standardowo.

Potencjometry TO:
SPEED: Prędkość efektu
DEPTH: kontroluje "głębię" brzmienia i zakres w jakim efekt działa.
DELAY TIME: kontroluje czas opóźnienia efektu
REGEN: (tylko flanger), miksuje sygnał podstawowy z tym poddanym obróbce.

Ponadto kostka posiada 2 switche. Pierwszy to MODE, który po prostu przełącza efekt między trybami chorus i flanger. Drugi switch jest opatrzony podpisem KRAZY. Mamy do wyboru dwa tryby – Normal i Wack'd. Normal to klasyczne Vintagove ciepłe brzmienie, natomiast Wack'd to Normal na sterydach. Szybszy i nowocześniejszy, ale paradoksalnie wolniejszy, o czym napiszę w opisie brzmienia.. Obsługa prosta jak budowa cepa.


Brzmienie:
Pierwsza sprawa – minimalnie po włączeniu podbija sygnał. Nie ma potencjometru level, więc nie da się tego zbytnio wyregulować, ale mi to nie przeszkadza – gdy odpalam chorusa, wolę, żeby było mnie słychać Wink

Nie ucina drastycznie dołu, mimo iż to efekt gitarowy. Brzmi bardzo ciepło, świetnie zgrywa się z moimi flatami. Pierwsze skojarzenia po odpaleniu: czysty Ścierański. Zaczynam grać klangiem, nadchodzi drugie skojarzenie: Tkaczyk. Czyli mamy totalną klasykę gatunku i w zasadzie nie muszę nic dodawać. Wielką – dla mnie – zaletą, jest to, że efekt nie brzmi metalicznie, jak to jest w wypadku chorusa Bossowskiego. Jet-Flanger też jest możliwy do uzyskania – wszystko jest kwestią odpowiedniego kręcenia gałkami. Nie odczułem gitarowości tego sprzętu – bas nadal brzmi jak bas, nie traci jaj. Nie wiem czy kostka ma tru-bypass ale nie odczułem, żeby cięła sygnał. Przycisk Wack'd poszerza jeszcze bardziej gamę brzmień i pedał na pewno zadowoli brzmieniowych eksperymentatorów.


Podsumowanie:
Moim zdaniem, Chorus/Flanger za całkiem rozsądne pieniądze, który nie brzmi aż tak bardzo budżetowo z dość sporymi możliwościami. Nic tylko brać Smile


Plusy:
Solidny
Prosty w obsłudze
Brzmi!
Całkiem niezły Bypass
Cena
Dwa w jednym
Duuuuuuuuuuużo da się ukręcić
Tone-Lok – chowane potencjometry.

Minusy:
Gusta, guściki
Ponoć żre baterię (nie jestem na tyle intensywnym grajkiem, by móc to sprawdzić)

Ogólna ocena:
9/10
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości