BassCity Backing Track Challenge maj 2016
#31
(05-09-2016, 09:53 AM)entwistle100 napisał(a): Paweł to "ten"?  Smile

Ta jest. Smile
Odpowiedz
#32
Rozszerzę na chwilkie mój komentarz: otóż u Pawła jest to, co w bluesie jest ważne (takim). Jest luz, radocha, są też napięcia, przycięte frazy. O to chodzi. Taka forma bluesa, to w ogóle moja ulubiona forma - wszystko w zasadzie pasuje i można się bawić do woli, ale warsztat i wiedza muszą być. No niestety. U Dramatyka było nieco bardziej kwadratowo - warsztat po prostu jeszcze nie ten, ale spora świadomość. Fajnie się słucha Smile
Gram na nerwach.
Odpowiedz
#33
(05-09-2016, 11:18 AM)Paweł Wszołek napisał(a):
(05-09-2016, 09:53 AM)entwistle100 napisał(a): Paweł to "ten"?  Smile

Ta jest. Smile?
Mega!!!
Odpowiedz
#34
(05-09-2016, 08:43 AM)Basstard napisał(a): No tak, ktoś tu umie w jazz Wink Domyślam, że jeszcze Waldorff miałby tu szansę zagrać przednio, może się skusi.
Przednio albo i "tylnio" :-P
Zjebauem kwietniowy BTC z powodu klęski urodzaju w pracy.
Muszę odkupić winy... ;-)

W ramach równouprawnienia żądam wprowadzenia do handlu serków heterogenizowanych...
Odpowiedz
#35
Możesz odkupić wino Tongue
Odpowiedz
#36
Fabol - lekko jakby nierówno chwilami, za bardzo w tył, ale poza tym fajnie, brzmienie spoko, linia spacerowa, ale wyskoki w  górę są, oki Smile

Dramatyk - brzmienie jakieś hmm, głuchawe ? Coś mi  (mi - zaznaczam Smile) nie do końca się klei. Fajnie harmonicznie, jedyne co bym nieśmiało postulował, to bardziej zaznaczyć 2 i 4, jak to mawiał znajomy, znakomity bassman Jędrek Kujawa - walking wiadomo - idziesz, ale się potykasz Wink

Paweł - przezajebiście, stylowo, swobodnie, nowy nabytek super, solo fajne - smaczne legata, rzuca mi się na uszy swoboda w użyciu całej skali instrumentu. Zasadniczo się powtórzę - szacun, i dopytam - może kto chce kupić basówkę ? Moja jakby się jakby marnuje Wink aha, a tego "miałem parę minutek" to nie skomentuję, musiałbym bluznąć, a nie śmiem Smile

I taka refleksja - same bezprogi brzmiące akustycznie, old-skulowo itp. Nie mam pomysłu jak się w styl wpasować z tzw. soundem...  pożyjem, obaczym. Może skręcę tone jak niejaki grający elektryczne blusy ze Sternem Jeff Andrews Smile

Tymczasem niezmiennie pozdrawiam - Kijas
Odpowiedz
#37
Do tego czelendzu na pewno nie podejdę.

1. Ćwiczyłem walkingi 3 lata w ramach nauki harmonii i grania czegoś naokoło jazzu. Prawie znienawidziłem basówkę w tamtym okresie. Nauczyłem się odgrywać podstawowe pochody harmoniczne wyuczonymi patternami i chciało mi się rzygać od tego. Nie byłem w stanie przeskoczyć odpalania tzw "gotowców" nie byłem w stanie też nadążyć za solistą. Do grania walkingu potrzebny jest bowiem zespół cech, który można nabyć jedynie przez wiele lat grania muzyki improwizowanej - ja takiej grać nie umiem i niespecjalnie mnie to interesuje.

Lubie jej słuchać, o ile improwizatorzy reprezentują poziom światowy.

2. Uważam, że walking na basówce trąci knajpą i dzobikiem. Aby naprawdę jechało potrzebny jest kontrabass z jego brzmieniem i charakterystycznym timingiem.

3. Uważam też, że dobry walking, ciekawy niosący numer, niebanalny w kwestii harmonii i przede wszystkim korespondujący i dialogujący z solistą improwizującym potrafi zagrać w tym kraju może kilkanaście osób, a na świecie kilkaset. Reszta odgrywa wyuczone patterniki.

Pamiętajcie też, że Blues w B czy F to takie przedszkole dla jazzmanówSmile
Mimo to granie walkingu, jest sztuką na tyle specyficzną samą w sobie, że z pewnością znalazło by się wielu bassmenów (zwłaszcza z kręgu rocka, soulu czy funku) , którzy przeszli do historii, a nie potrafili by zagrać nawet tak prostego bluesa typowym walkingiem.
Odpowiedz
#38
Oj kurwa, to jest zabawa a się spinacie jak baranie jaja obywatelu Domański.
Wystarczyło napisać "ej sory chłopaki nie podchodze bo nie".
Basstard napisał że nie jego klimat i żeby się nie spodziewać - dobrze, to jest dobrowolna zabawa a nie wyścig na muzyczne pały.
Odpowiedz
#39
Nie spinam się.
Po prostu przy okazji wyraziłem moją frustracje na temat grania przeze mnie walkingów.
W jednym słowie jestem w stanie odegrać poprawnie, ale zagrać coś wartościowego ni chuja. Nie jestem jazzmanem, chciałbym być; kocham tą muzykę, ale pozostaje mi słuchać np. Pawła Wszołka i innych geniuszy.
Odpowiedz
#40
Posłuchałem wyzwania. Jest wyzwanie. Biere się za to!
Odpowiedz
#41
(05-11-2016, 12:41 PM)zakwas napisał(a): Posłuchałem wyzwania. Jest wyzwanie. Biere się za to!

Ja już prawie ułożyłem jedno kółko - chcę zrobić dwa. Improwizować takich rzeczy nie potrafię, muszę wszystko ułożyć i zapamiętać - ale trudno, nikomu się do tego nie przyznam i powiem, że zagrałem za pierwszym podejściem. Cytując mędrca "jesteśmy chujowi, ale bojowi".
Odpowiedz
#42
Ja muszę opierdolić to na milion sposobów z góry na dół i po dwóch dniach może dam radę improwizować. Big Grin
Odpowiedz
#43
(05-11-2016, 11:43 PM)zakwas napisał(a): Ja muszę opierdolić to na milion sposobów z góry na dół i po dwóch dniach może dam radę improwizować. Big Grin

 No, to mam to samo podejscie, tylko zamien dni na tygodnie, do konca maja jeszcze trochę.  mrgreen
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz
#44
Dobra, proszę się smiac:
https://soundcloud.com/yarzenioova/potyking
Mam nadzieje ze uda mi się zrealizować plan o pobieraniu wiedzy od jednego nauczyciela w naszym regionie, bo az zal tego sluchac, a szkoda bo bas fajny.
Odpowiedz
#45
(05-20-2016, 05:06 PM)yarzenioova napisał(a): Dobra, proszę się smiac:
https://soundcloud.com/yarzenioova/potyking
Mam nadzieje ze uda mi się zrealizować plan o pobieraniu wiedzy od jednego nauczyciela w naszym regionie, bo az zal tego sluchac, a szkoda bo bas fajny.
Ale co śmiać czy płakać ? Bardzo w porzo. Poprawnie i ogólnie walkingowo. Mysle ze nie ma wstydu podłożyć takiej linii kolegom dżezistom pod mętne improwizacje okolobluesowe Smile
Mi sie widzi, tak trzymać Smile

Kijas
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości