05-09-2016, 11:18 AM
BassCity Backing Track Challenge maj 2016
|
Rozszerzę na chwilkie mój komentarz: otóż u Pawła jest to, co w bluesie jest ważne (takim). Jest luz, radocha, są też napięcia, przycięte frazy. O to chodzi. Taka forma bluesa, to w ogóle moja ulubiona forma - wszystko w zasadzie pasuje i można się bawić do woli, ale warsztat i wiedza muszą być. No niestety. U Dramatyka było nieco bardziej kwadratowo - warsztat po prostu jeszcze nie ten, ale spora świadomość. Fajnie się słucha
Gram na nerwach.
05-09-2016, 12:53 PM
05-10-2016, 12:00 PM
(05-09-2016, 08:43 AM)Basstard napisał(a): No tak, ktoś tu umie w jazz Domyślam, że jeszcze Waldorff miałby tu szansę zagrać przednio, może się skusi.Przednio albo i "tylnio" :-P Zjebauem kwietniowy BTC z powodu klęski urodzaju w pracy. Muszę odkupić winy... ;-) W ramach równouprawnienia żądam wprowadzenia do handlu serków heterogenizowanych...
05-10-2016, 12:21 PM
Możesz odkupić wino
05-10-2016, 09:41 PM
Fabol - lekko jakby nierówno chwilami, za bardzo w tył, ale poza tym fajnie, brzmienie spoko, linia spacerowa, ale wyskoki w górę są, oki
Dramatyk - brzmienie jakieś hmm, głuchawe ? Coś mi (mi - zaznaczam ) nie do końca się klei. Fajnie harmonicznie, jedyne co bym nieśmiało postulował, to bardziej zaznaczyć 2 i 4, jak to mawiał znajomy, znakomity bassman Jędrek Kujawa - walking wiadomo - idziesz, ale się potykasz Paweł - przezajebiście, stylowo, swobodnie, nowy nabytek super, solo fajne - smaczne legata, rzuca mi się na uszy swoboda w użyciu całej skali instrumentu. Zasadniczo się powtórzę - szacun, i dopytam - może kto chce kupić basówkę ? Moja jakby się jakby marnuje aha, a tego "miałem parę minutek" to nie skomentuję, musiałbym bluznąć, a nie śmiem I taka refleksja - same bezprogi brzmiące akustycznie, old-skulowo itp. Nie mam pomysłu jak się w styl wpasować z tzw. soundem... pożyjem, obaczym. Może skręcę tone jak niejaki grający elektryczne blusy ze Sternem Jeff Andrews Tymczasem niezmiennie pozdrawiam - Kijas
05-10-2016, 10:31 PM
Do tego czelendzu na pewno nie podejdę.
1. Ćwiczyłem walkingi 3 lata w ramach nauki harmonii i grania czegoś naokoło jazzu. Prawie znienawidziłem basówkę w tamtym okresie. Nauczyłem się odgrywać podstawowe pochody harmoniczne wyuczonymi patternami i chciało mi się rzygać od tego. Nie byłem w stanie przeskoczyć odpalania tzw "gotowców" nie byłem w stanie też nadążyć za solistą. Do grania walkingu potrzebny jest bowiem zespół cech, który można nabyć jedynie przez wiele lat grania muzyki improwizowanej - ja takiej grać nie umiem i niespecjalnie mnie to interesuje. Lubie jej słuchać, o ile improwizatorzy reprezentują poziom światowy. 2. Uważam, że walking na basówce trąci knajpą i dzobikiem. Aby naprawdę jechało potrzebny jest kontrabass z jego brzmieniem i charakterystycznym timingiem. 3. Uważam też, że dobry walking, ciekawy niosący numer, niebanalny w kwestii harmonii i przede wszystkim korespondujący i dialogujący z solistą improwizującym potrafi zagrać w tym kraju może kilkanaście osób, a na świecie kilkaset. Reszta odgrywa wyuczone patterniki. Pamiętajcie też, że Blues w B czy F to takie przedszkole dla jazzmanów Mimo to granie walkingu, jest sztuką na tyle specyficzną samą w sobie, że z pewnością znalazło by się wielu bassmenów (zwłaszcza z kręgu rocka, soulu czy funku) , którzy przeszli do historii, a nie potrafili by zagrać nawet tak prostego bluesa typowym walkingiem.
05-10-2016, 11:35 PM
Oj kurwa, to jest zabawa a się spinacie jak baranie jaja obywatelu Domański.
Wystarczyło napisać "ej sory chłopaki nie podchodze bo nie". Basstard napisał że nie jego klimat i żeby się nie spodziewać - dobrze, to jest dobrowolna zabawa a nie wyścig na muzyczne pały.
05-11-2016, 08:42 AM
Nie spinam się.
Po prostu przy okazji wyraziłem moją frustracje na temat grania przeze mnie walkingów. W jednym słowie jestem w stanie odegrać poprawnie, ale zagrać coś wartościowego ni chuja. Nie jestem jazzmanem, chciałbym być; kocham tą muzykę, ale pozostaje mi słuchać np. Pawła Wszołka i innych geniuszy.
05-11-2016, 12:41 PM
Posłuchałem wyzwania. Jest wyzwanie. Biere się za to!
(05-11-2016, 12:41 PM)zakwas napisał(a): Posłuchałem wyzwania. Jest wyzwanie. Biere się za to! Ja już prawie ułożyłem jedno kółko - chcę zrobić dwa. Improwizować takich rzeczy nie potrafię, muszę wszystko ułożyć i zapamiętać - ale trudno, nikomu się do tego nie przyznam i powiem, że zagrałem za pierwszym podejściem. Cytując mędrca "jesteśmy chujowi, ale bojowi".
05-11-2016, 11:43 PM
Ja muszę opierdolić to na milion sposobów z góry na dół i po dwóch dniach może dam radę improwizować.
05-12-2016, 08:54 AM
(05-11-2016, 11:43 PM)zakwas napisał(a): Ja muszę opierdolić to na milion sposobów z góry na dół i po dwóch dniach może dam radę improwizować. No, to mam to samo podejscie, tylko zamien dni na tygodnie, do konca maja jeszcze trochę. P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
05-20-2016, 05:06 PM
Dobra, proszę się smiac:
https://soundcloud.com/yarzenioova/potyking Mam nadzieje ze uda mi się zrealizować plan o pobieraniu wiedzy od jednego nauczyciela w naszym regionie, bo az zal tego sluchac, a szkoda bo bas fajny.
05-20-2016, 05:37 PM
(05-20-2016, 05:06 PM)yarzenioova napisał(a): Dobra, proszę się smiac:Ale co śmiać czy płakać ? Bardzo w porzo. Poprawnie i ogólnie walkingowo. Mysle ze nie ma wstydu podłożyć takiej linii kolegom dżezistom pod mętne improwizacje okolobluesowe Mi sie widzi, tak trzymać Kijas |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości