Zmiana miejsca mocowania paska - ciekawostka
#1
Jeśli temat jest w złym dziale (ale w takim razie w jakim powinien być...) proszę o przeniesienie.

Mianowicie ostatnio dowiedziałem się całkiem przypadkowo całkiem zajebiaszczej rzeczy ;) Zaczęło się od banału, zmieniałem pasek w swoim basie (Cort Curbow 5) na wygodniejszy, który został mi po sprzedanej gitarze. Tyle tylko, że był za krótki (nie dość że z gitary, to innego kształtu) i bas wisiał mi trochę za wysoko. I tak mi jakoś wpadło do głowy, żeby sprawdzić co się stanie jak przesunę mocowanie paska - bas i tak jest tak dojechany wizualnie, że nie było mi szkoda robić takich rzeczy :mrgreen: W każdym razie zaczep został przesunięty na wysokość górnej krawędzi mostka. O tak:

[Obrazek: xrWfczB.jpg]

Efekt jest... szokujący :P Niby to tylko kilka centymetrów, a bas trzyma się zdecydowanie lepiej.
Po 1sze lepsze jest wyważenie - sam z siebie wisi z gryfem delikatnie podniesionym do góry, a nie "w poziom", a przecież tak trzymamy instrumenty
Po 2gie lepiej się układa względem wzroku i ręki - standardowo podstrunnica jest mniej lub bardziej niewidoczna, a krawędź korpusu wbija się w ramię, więc trzeba się albo pochylić, albo sobie "dociskać" instrument żeby się odpowiednio "skręcił". Zresztą wszyscy wiemy o co kaman. Natomiast tutaj bas samoistnie "układa się" tak, że widzimy dobrze wszystkie struny, a i prawa ręka ma wygodniej. Natomiast lewa co ciekawe, mimo zmiany kąta gryfu na teoretycznie mniej korzystny, wcale nie ma gorzej.

I teraz pytanie - czy ja jestem aż taki gupi :mrgreen: Czy to wina tego konkretnego basu, bo Curbow jest jednak dość nietypowy? Czy jednak jest coś na rzeczy? A jeśli tak, to dlaczego wszyscy montują tylny kołek idealnie na przedłużeniu strun? Na zasadzie "bo tak ma być"?

Chętnie wysłucham uwag, bo sam nie wiem co z tym fantem zrobić :P
Odpowiedz
#2
Niektóre basy* mają fabrycznie "przesunięte" mocowanie, inne zaś (szczególnie te z cięższym korpusem - Curbow jest lekki) nie wymagają "poprawki" bo są świetnie wyważone.
Ja w swoim dawnym Ibanezie GSR205 (też lekki korpus) także zmieniłem pozycje kołka, aby "nie leciał na główkę".

Zatem Twoje spostrzeżenia są trafne.

*
[Obrazek: spector_bass_legend_classic_4_sl4clbb_bubinga.jpg]
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#3
[Obrazek: hohner-bbassv-335094.jpg]
Odpowiedz
#4
można też delikatnie przesunąć drugi kołek, ten na rogu, tak by "patrzył" nieco w dół. W ten sposób również pasek ciągnie delikatnie ów róg do góry, co także zapobiega leceniu na łeb.
[Obrazek: 17m.gif]
Odpowiedz
#5
Nie chodzi o poprawę wyważenia. Curbow jest wyważony tak czy inaczej. To nie Thunderbird :P

Zrobiłem to przypadkiem z powodu nieco za krótkiego paska, a okazało się że takie mocowanie daje same plusy, bez ani jednego minusa poza ewentualną estetyką. No ale ja jezdem gupi i siem nie znam, więc tak sobie myślę czy to obiektywna prawda, czy tylko tylko mój widzimiś - czyli gunwo prawda :P A jeśli to jednak prawdziwa prawda :P to dlaczego wszyscy montują to tak, a nie inaczej?

Np. w gitarach - standardowo Gibson SG ma mocowanie paska na tyle kopyta gryfu jak w większości innych giboli typu V czy Explorer. U nich ma to sens, u SG niekoniecznie, bo wtedy gitara wcale nie jest super wyważona, a do tego przechyla się tak, że nie widzisz podstrunnicy w czasie gry. Jeden jedyny Tony Iommi (czyli człowiek który chyba urodził się z SG w ręce) ma w swoim modelu mocowanie "na końcu różka" jak w stratach. I co? I jest to rozwiązanie lepsze - miałem SG przez ponad 6 lat i przesunąłem kołek właśnie na różek. Wyważenie się nie pogorszyło (tzn. było tak samo do dupy, ale ten typ tak ma), za to gitara lepiej się układała w rękach i na ciele. Ale wszyscy jadą na standardowym mocowaniu. "Bo tak"?
Odpowiedz
#6
W przypadku klasycznych kształtów jak P lub J standardowe mocowanie kołka jest dobre.
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
#7
Jadą na standardowym mocowaniu bo rypanie w gitarze którą ewentualnie ma się potem zamiar odsprzedać obniża jej wartość. ;)

Są różne szkoły wyważania, np. taki Thumb (mój faworyt jeżei chodzi o sp***ne wyważenie) jest zrobiony tak żeby wisieć horyzontalnie i dość wysoko na ciele. Z tego powodu ma kołek "na osi". Jeżeli lubisz mieć gryf "na skos" to nara, nie dogadasz się z tym basem (abstrahując od innych tematów w których się z tym basem można nie dogadać ;) ).

Nie szukaj tutaj teorii spiskowej. ;)

Zresztą przenoszenie kołka w gibsonach to akurat popularny "mod".
No, i można też w drugą stronę: Klik ;)
P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A
D O M A N A
[Obrazek: 5oTDjh4.png]
Odpowiedz
#8
To moja wina. Od zawsze montuję niżej.

Miałem kiedyś witwickiego bas, 6tkę dębową - dramat ergonomii. W nim tak musiałem zrobić by dało się grać, po prostu się przyzwyczaiłem i mam tak w każdym swoim basie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości