Mobilny bas treningowy ktoś może mi zrobi?
#16
Do takiego basu chyba najlepiej sie sprawdzi system Headless . Glowa ze stroikami przedluzyla by calosc niepotrzebnie. Chyba zeby zrobic to tak jak mial Kramer Duke , headless ze stroikami po stronie mostka , wtedy przedluzenie jest nieznaczne. Jezeli menzura bedzie 17 cali ( normalny long scale ale od 12 progu) , zostaje jeszcze 4,5 cala na mostek i system strojenia , co jest prawie 11,5 centymetra i powinno dac rade. Jezeli w bas wstawisz oprocz normalnej elektroniki jeszcze maly preamp sluchawkowy , to bedzie to wspanialy instrument podrozny , ktory z powodzeniem bedzie mozna uzyc na scenie.
Odpowiedz
#17
Niepokojace jest tylko to, ze wciaz nikt sie nie wyrywa zeby mi to zrobic Smile
Stad pomysł na "obrzyna" - bo szybciej i chyba jednak mniej roboty niz zabawa od poczatku.
Odpowiedz
#18
(02-17-2017, 09:34 AM)andresh napisał(a): Niepokojace jest tylko to, ze wciaz nikt sie nie wyrywa zeby mi to zrobic Smile
Stad pomysł na "obrzyna" - bo szybciej i chyba jednak mniej roboty niz zabawa od poczatku.

A u kogo już się dowiadywałeś?
Odpowiedz
#19
(02-17-2017, 09:34 AM)andresh napisał(a): Niepokojace jest tylko to, ze wciaz nikt sie nie wyrywa zeby mi to zrobic Smile
Stad pomysł na "obrzyna" - bo szybciej i chyba jednak mniej roboty niz zabawa od poczatku.

Dzwoniłeś po lutnikach? Czy masz nadzieję, że wszyscy czytają ten wątek na forum? *mrputin*

Jakiś czas temu byłem w Raszynie u Tomka Mularczyka. Robił komuś podróżną gitarę, modyfikował korpus itp. Zadzwoń dowiedz się.

Odpowiedz
#20
(02-14-2017, 02:52 PM)andresh napisał(a): 1. Mobilny czyli lekii i taki który zmieści się do typowej walizki lotniczej (kabinowej)
   - czyli w zasadzie od 12 progu w górę. Chyba że dłuższy ale wtedy składany/rozkręcany.
Andresh.

Sprawdź dokładnie w regulaminie linii lotniczych, którymi latasz, czy można zabierać takie coś na pokład. Wiele linii ma tak, że owszem, można wziąć instrument, ale trzeba to wcześniej zgłosić i wykupić stosowny bilet. W innym wypadku może być problem z kontrolą bezpieczeństwa. Pozdro
Odpowiedz
#21
(02-17-2017, 10:59 AM)Kempes napisał(a):
(02-17-2017, 09:34 AM)andresh napisał(a): Niepokojace jest tylko to, ze wciaz nikt sie nie wyrywa zeby mi to zrobic Smile
Stad pomysł na "obrzyna" - bo szybciej i chyba jednak mniej roboty niz zabawa od poczatku.

Dzwoniłeś po lutnikach? Czy masz nadzieję, że wszyscy czytają ten wątek na forum? *mrputin*

Jakiś czas temu byłem w Raszynie u Tomka Mularczyka. 

Dzwoniłem, pisałem, pytałem. Dotarłem do znanych i do mniej znanych.
Jedni od razu nie byli zainteresowani i dla tych szacunek. Tyle, że było ich dwóch. 
Reszta po pierwszym kontakcie po prostu przestawała się odzywać.
Odpuściłem nacisk na "budżetowość" więc argument nieopłacalności się nie pojawił.
Jakoś to niesmaczne, takie pozorne zainteresowanie a potem brak odzewu.

Wygląda na to, że wszyscy idą po najmniejszej linii oporu.
a wyjście poza schemat to już zbyt skomplikowana operacja.
Oczywiście wiem, że w pojedynczych przypadkach to może być zwykły "wypadek przy pracy"
Ale przeraża mnie to że w większej ilości jest to z punktu widzenia statystyki regułą.

A.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości