11-13-2011, 05:45 PM
Każdy chce inne brzmienie, ma inny instrument, inne łapy, a wzmacniacz ma grać wszystkim i po to te bajery
próbki waszych basów
|
11-13-2011, 05:45 PM
Każdy chce inne brzmienie, ma inny instrument, inne łapy, a wzmacniacz ma grać wszystkim i po to te bajery
11-13-2011, 07:28 PM
podbijanie okolic 50hz w sali prob - lol, robta co chceta
11-13-2011, 07:47 PM
chłopaki zapominacie, że Mateusz ma monopol na dobry sound
co prawda jak Błażej u mnie włączył Ultra-low w CLce, to było lepiej niż bez, ale jeśli coś zrobi Błażej to wtedy i tylko wtedy ma to sens - ta sama czynność wykonana przez kogo innego już psuje brzmienie
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
11-13-2011, 07:49 PM
Próba mojego basu z próby podbijanie okolic 60-80Hz + wciśnięty Ultra Lo Wszystko się zgadza, mimo że Yamaha raczej nie ma w sobie takiego mega dołu... klei się z (nagłośnioną) stopą i nie wyobrażam sobie grania bez tej korekcji i podbicia najniższych częstotliwości. Tak samo jest z Laklandem, po prostu brzmi lepiej i charakter wiosła zachowany, dup-stepuw raczej nie gram. Ale analizator widma powie prawdę. Słuch się nie liczy... Koniec tych mądrości, trzeba wziąć się za granie, nagrywanie i polegać nie tylko na czystych danych.
11-13-2011, 07:56 PM
(11-13-2011, 07:49 PM)Kowal napisał(a):
11-13-2011, 07:58 PM
MA MULEĆ
11-13-2011, 08:02 PM
Kowal - malo srodka troszke, zbyt miekki jest ten sound jak dla mnie, jak mialem ten head i Yamahe TRB ale 5 strunowa to gralem twardszym soundem, nie ginalem tak ale charakternie z przodu bylem... tylko ze ja nie ruszalem korekcji i absolutnie nie kompresora, tylko tube gain i on/off zaleznie od sytuacji ultra lo ten wzmak przepoteznie gadal na (nowej) pace trace elliot, teraz kurcze cos nie teges ;/
Kreowanie brzmienia zaczyna się na poziomie aranżacji dzieła muzycznego, jak jest za gęsto to musi zginąć. Ta muzyka jest dość bogata brzmieniowo a bass musi być taką bułą i grać bardzo leniwie. Pewne rzeczy słychać dopiero na dużych koncertach żeby samemu się przekonać. Druga sprawa - gram tylko na Laklandzie i w ogóle nie muszę kręcić, tylko wciskać guzik z windą do piekła. Brzmienie sprawdzone
Nie ma przepisu na brzmienie basu, każdy ma swoje upodobania, palce, instrumenty, efekty i ludzi obok z którymi jakoś musi współżyć dźwiękowo! Edith: Zaangażowałem się w ten temat tylko z powodu tezy że Ultra Lo jest totalnie złe, bo wycina jakieś częstotliwości w taki a nie inny sposób i nie ma zastosowania. Od tego jest to zamontowane w guziku a nie przymocowane na stałe...
11-13-2011, 08:21 PM
(11-13-2011, 08:08 PM)Kowal napisał(a): Kreowanie brzmienia zaczyna się na poziomie aranżacji dzieła muzycznego, jak jest za gęsto to musi zginąć. Ta muzyka jest dość bogata brzmieniowo a bass musi być taką bułą i grać bardzo leniwie. Pewne rzeczy słychać dopiero na dużych koncertach żeby samemu się przekonać. Druga sprawa - gram tylko na Laklandzie i w ogóle nie muszę kręcić, tylko wciskać guzik z windą do piekła. Brzmienie sprawdzone U mnie dokłądnie dlatego ultrahi i ultra low się nie sprawdza: ultralow bo mam gitarzystę który ma dół na 5 (podbicie 50%) w starym, zajebistym marshallu i klawiszowca który sporo gra ponad ziuuu smykami na raz - dodać do tego gęste (czasami przeładowane) aranżacje i bas z toną dołu to śmierć. Ultrahi też nie najlepiej, bo gram dosyć agresywnie i nie chcę z przodu słyszeć "klik klik tap tap pac brzdęk" tylko coś co bardziej jak bas gada. Do tego paru widziałem basistów na festiwalach którzy mieli bas na piecu wykręcony mega mocno - przez to jebało im na scenie, grali mega leciutko (bo jakby zagrali mocniej to by głosnik wypadł) - z przodu wychodziło z tego jedno wielkie buczenie z ledwo rozpoznawalnymi różnicami między dźwiękami i kompletnie pozbawione dynamiki. Ale to w kontekście rockowej muzyki i błędów a nie świadomej tam zabawy soundem. Na tym filmiku to gówno słychać, ale sądząc po muzie nie chodzi w niej o np. takie brzmienie jakie ja mam Wszystko się od konkretnej muzy zaczyna - bez niej nie ma dobrego albo złego soundu.
11-13-2011, 08:30 PM
(11-13-2011, 08:08 PM)Kowal napisał(a): Kreowanie brzmienia zaczyna się na poziomie aranżacji dzieła muzycznego, jak jest za gęsto to musi zginąć. Ta muzyka jest dość bogata brzmieniowo a bass musi być taką bułą i grać bardzo leniwie. Pewne rzeczy słychać dopiero na dużych koncertach żeby samemu się przekonać. Druga sprawa - gram tylko na Laklandzie i w ogóle nie muszę kręcić, tylko wciskać guzik z windą do piekła. Brzmienie sprawdzone BZDURA!!!!!!!!!!!!!!!! Nie musi zginąć jak aranż jest gęsty... wystarczy posłuchać numerów np w aranżu na bigband ze smykami ... quincy jonesa czy steve wondera Ampegowskie ultra low czyli tzw barwa ochronna jest bardzo niebezpieczne wciskanie tego na scenie to proszenie się o natychmiastowy brak czytelności tego co bass gra na przodach. Zdecydowanie nie jest to guzik dla mało doświadczonych użytkowników. W studiu jeśli używam ampega stosuje ten guzik raz na 10 razy i to jako element składowy plus czysty DI i nagranie z mikrofonu. W gęstej arażacji ultra low nie sprawdza się totalnie mój SVP Pro ma przerobione - spłycone znacznie działanie tego filtra. Nie uznaje grania na jakimś instrumencie tak aby go nie buło słychać - to mija się z celem bo osłabia miks jeśli czegoś ma nie być słychać to znaczy, że można z tego zrezygnować. A na dużych koncertach to zwykle nie słychać co bass gra na przodach więc nie ma potrzeby się przekonywać jak to wtedy jest fajnie Gdyby ktoś podał mi sygnał post eq z ultra low to jako akustyk estradowy zwyczajnie nie miał bym z czego ukręcić czytelnego basu a okolice 60HZ to pasmo buczące w większości zamkniętych pomieszczeń... Tak więc cieszył bym się bardzo bo dalej mógł bym się spokojnie onanizować napier... stopą jak to większość akustyków robi.... Wielu producentów twierdzi nie bez podstaw, że przesadzanie z uśmiechem romana jest niestety największą bolączką młodych basistów 1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor
11-13-2011, 08:46 PM
jak, bede mial dostep do forum z kompa ( bo na razie mam tylko. z fona) to wrzuce nagranie. sa na forum i tacy co uwazaja, ze bas powinien grac pod stopa.....wiadomo nic nie jest zabronione i okreslone jako "zle" brzmienie, jednak, jezeli chcemy byc slyszalni to sa jakies prawidla. mysle ze jakbym zalozyl sobie do basu filtr gornoprzepustowy na 50hz to w sali prob nikt by nie odczul braku "dolu" tam sa niepotrzebne podmuchy, ktore tylko daja w dupe naszym paczkom. moze jak ktos gra kostka i hamsko podbije sobie gore tymi filrtami to bedzie sie slyszal i wyjdzie cos ala fiedly z korna?
11-13-2011, 08:48 PM
(11-13-2011, 08:30 PM)Alfik napisał(a):(11-13-2011, 08:08 PM)Kowal napisał(a): Kreowanie brzmienia zaczyna się na poziomie aranżacji dzieła muzycznego, jak jest za gęsto to musi zginąć. Ta muzyka jest dość bogata brzmieniowo a bass musi być taką bułą i grać bardzo leniwie. Pewne rzeczy słychać dopiero na dużych koncertach żeby samemu się przekonać. Druga sprawa - gram tylko na Laklandzie i w ogóle nie muszę kręcić, tylko wciskać guzik z windą do piekła. Brzmienie sprawdzone Nigdzie nie napisałem że podaję sygnał na przody po jakiejkolwiek korekcji, mam osobny preamp który podaję liniowo Na scenie nie wyobrażam sobie grania bez Ultra Lo - u mnie sprawdzone! Nie każdemu tak samo usiądzie, no kurwa, powagi! Stevie Wonder, Jones... nie takie przykłady chodziły mi po głowie. Myślałem raczej o instrumentarium pod tytułem gitara i dużo klawiszy z różnymi barwami. Również nie rozumiem jak można ustawiać instrument tak, by nie było go słychać... chyba że tak ma być specjalnie, bo to jakiś efekt czy coś? W mojej sali prób, dość sporej, wygłuszonej to rozwiązanie się sprawdza i podbicie ustawionej gały pierwszego parametrycznego środka na 60Hz i dodanie tego o malutkie przesunięcie w prawo bardziej pomaga niż przeszkadza... jeśli zatem w teorii ma buczeć, to chyba w moim Ampegu jest przerobiona korekcja, albo pomieszczenie zamknięte jest akurat z tej mniejszości . Sorry Alfik, ale uznałem że Twoja wypowiedź odnosi się do moich wypowiedzi dlatego pozwoliłem sobie zacytować i odpowiedzieć.
Kowal za późno na wymówki, forum przemówiło. Nie brzmisz, nie masz prawa brzmieć z takimi ustawieniami, wszystko co robisz jest zniewagą dla rzemiosła.
Oddaj mi basy! ))))) Mroku prosił by wstawić, bo nie umie z telefonu: http://www.youtube.com/embed/deA2jgfI9lY (11-13-2011, 08:48 PM)Kowal napisał(a):(11-13-2011, 08:30 PM)Alfik napisał(a):(11-13-2011, 08:08 PM)Kowal napisał(a): Kreowanie brzmienia zaczyna się na poziomie aranżacji dzieła muzycznego, jak jest za gęsto to musi zginąć. Ta muzyka jest dość bogata brzmieniowo a bass musi być taką bułą i grać bardzo leniwie. Pewne rzeczy słychać dopiero na dużych koncertach żeby samemu się przekonać. Druga sprawa - gram tylko na Laklandzie i w ogóle nie muszę kręcić, tylko wciskać guzik z windą do piekła. Brzmienie sprawdzone W bolt onach głównie na nagraniach sprawdza się gała dołu ampega która jest łagodnie szeroko wystrojona na okolice 40Hz. Większość aparatury estradowej ma filtry zaporowe wystrojone pomiędzy 32Hz a 50Hz Jeśli podbijamy 60 Hz to ok pod warunkiem że to właśnie szeroki półkowy filtr a nie dzwonowy który niepotrzebnie kumuluje energie w tym paśmie. 80-120Hz pasmo które powoduje najwięcej buczeń i zdudnień na różnorakich odsłuchach tu lepiej wycinać niż podbijać Ogólnie polecił bym spróbować wyłączyć ultra lo i dodać +4db półkowo na 40Hz -2dB na 100Hz +6 na 160-220Hz -4dB na 500Hz powinno dać bardzo podobny efekt bez skutków ubocznych. pozdro 1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|