(12-28-2011, 04:52 PM)Stanislav. napisał(a):

(12-28-2011, 11:39 AM)bratekr napisał(a): Jak ze sztywnością w strunach Dadario?

dość miękkie są w porównaniu do np. Deanów Markleyów czy Warwicków czerwonych.

Panowie, pytanie - bo na stalówkach nie gram za dużo. W okolicach stówki, do jazz rockowego (mocniejszego ) i seattle'owskiego w drugiej kapeli grania - jakie stalówki? Slapuję całkiem sporo, używam do tej pory głównie nikli EB i D'Addario. Co polecacie?

Sprobuj sobie rotosoundow. Dlugo jakos je omijalem, potem dostalem jeden komplet. Nastepny juz kupilem, a ten poprzedni wypralem i zalozylem jeszcze na jazzbassa.
Bardzo sympatycznie nam sie wspolpracuje. Tylko odswieza sie ciulowo przez ta materialowa owijke. :<

Krulik: od Rotosów mogą nieco palce boleć przy slapie, bo szorstkie są w porównaniu do nikli.
Dobrze gadają, jeśli gitarzysta jedzie środkiem, bo są suche w soundzie (daje to agresywną, ale nie szklistą górę, zwarty dół, ale sam środeczek pozostawia nieco do życzenia solo... za to klei się ślicznie z gitami)

ja czasem próbuję innych strun i... wracam do Roto

I ja zaczynam myśleć o powrocie do Rotosów...
zobaczymy jak Deany zagadają z CLką

Cholera panowie widze ze teemat o rotosach sie nawiazal no i dobrze ja tez zamierzam kupic sobie nowe sznury na nowy rok i tak sie wlasnie zastanawialem czy nie sprobowac roto bo praktycznie przez caly czas gralem na eb slinky (kiedys dla wyjatku byly jeszcze dr hibeamsy, fendery nikle, i daddario stalowki i nikle) no i przeczytalem ostatnio ku mojemu cholernemu zdziwieniu ze moj nasowy idol john deacon pocinal na rotosach ale nie na flatach (testowal ktos flaty rotosa?) o dziwo tylko na rs superwound 707 !!! Sam nawet w ktoryms wywiadzie wspominal a od zawsze myslalem ze tylko na flatach gral ! Zreszta ja nie wiem kiedy on grsl na tych superwoundach ! Mam cala dyskografie krolowej i na zadnej z plyt nie slysze precla na roundach ! Kurcze to musza byc niezle sznurki ze chocisaz roundy to brzmia jak flaty szkodaze ich juz chyba nie robia bo z ciekawosci bym ogral mam tez ochote na lightowy set bo od zawsze gralem na mediumach (45-105) a ostatnio zauwazylem ze wiekszosc sesyjnych wymiatacxy czy slaperow gra na lightowych setach np. Leland Sklar i Guy Pratt na 40-100 (kolejno ghs i elite) Tony Levin i DaveLaRue 40-95 (eb slinky) naweet naszz pilich nie przekracza setu w rozmiarze 45-100 wiec cos chyba musi byc na rzeczy... Sam chetnie bym sprobowal jakichs nikli w lightowych srtach ale nie wiem cxy nie beda zbyt lightowe no i zastanawiam sie nad powlekanymi zeby dluzej utrzymaly sound no i kwestia nsjwazniejsza zeby nie walily po uszach gora

Ze stalówek mogę od siebie polecić Sadowskie. Bardzo fajne manualnie, nie ranią palców jak Rotosoundy, moim zdaniem lepiej wyważone i ciut lepiej brzmiące, choć droższe. Co do slapowania na nich się nie wypowiem, bo wyslapować umiem tylko "Can't stop" a i tak nei idzie mi najlepiej

A orientujecie się czy gdzieś w Warszawie dostanę te Rotosy? Bo jakąś Wielką Orkiestrę ktoś organizuje w niedzielę i przydałyby się sznury nowe...

w Riffie na Konstytucji były, ale drogo

(01-05-2012, 11:51 AM)jb90 napisał(a): mam tez ochote na lightowy set bo od zawsze gralem na mediumach (45-105) a ostatnio zauwazylem ze wiekszosc sesyjnych wymiatacxy czy slaperow gra na lightowych setach np. Leland Sklar i Guy Pratt na 40-100 (kolejno ghs i elite) Tony Levin i DaveLaRue 40-95 (eb slinky) naweet naszz pilich nie przekracza setu w rozmiarze 45-100 wiec cos chyba musi byc na rzeczy...

pilich czesto ma 35-95. ja wiele lat grałem na 45, 50, ale nawróciłem się na 40-100 + cieńka H (zazwycza 125, ale i 120 da rade jak masz artykulację dobrą i bas wydoli) po rozmowie z Pilichem na ten temat. Ma to swój sens, po pierwsze można uzyskać agresywne brzmienie przy dosyć lekkim graniu - struna nie jest tak sztywna, więc mniej trzeba siły włożyć. po drugie - wolę brzmienie cieńszych strun nisko ustawionych, choć to w 100% rzecz gustu, nie przepadam za toną dołu itp. - co kto lubi.

jedyna wada - 100 przy niskiej akcji nie daje rady przy grze kostką (struna się majta - trudno nad nią zapanować), 105 jest ok - jak będę więcej grał kostką pomyślę o drugim basie po prostu.

(01-05-2012, 02:03 PM)groza napisał(a): jedyna wada - 100 przy niskiej akcji nie daje rady przy grze kostką (struna się majta - trudno nad nią zapanować), 105 jest ok - jak będę więcej grał kostką pomyślę o drugim basie po prostu.

No właśnie, już dawno myślałem o cieńszych strunach, ale zawsze zastanawiałem się jak będzie z kostką. Dzięki za tę uwagę.

(01-05-2012, 12:39 PM)Asmo napisał(a): Ze stalówek mogę od siebie polecić Sadowskie. Bardzo fajne manualnie, nie ranią palców jak Rotosoundy, moim zdaniem lepiej wyważone i ciut lepiej brzmiące, choć droższe. Co do slapowania na nich się nie wypowiem, bo wyslapować umiem tylko "Can't stop" a i tak nei idzie mi najlepiej

A ja odradzę Sadowskie, nagrywałem na nich płytę, IMHo szybko zdychają i zbyt stonowane są...
Galli są spoko, Rotosoundy też, choć dla mnie zbyt charczące

(01-05-2012, 03:45 PM)Rumcayz napisał(a): zbyt charczące

to struny mogą być zbyt charczące?

(01-05-2012, 03:46 PM)Burning napisał(a):

(01-05-2012, 03:45 PM)Rumcayz napisał(a): zbyt charczące

to struny mogą być zbyt charczące?

oj no wiesz o czym mówię są dla mnie po prostu zbyt 'surowo' brzmiące, wolę jednak jak są troszkę wyważone pod tym względem

(01-05-2012, 03:35 PM)Krulik napisał(a):

(01-05-2012, 02:03 PM)groza napisał(a): jedyna wada - 100 przy niskiej akcji nie daje rady przy grze kostką (struna się majta - trudno nad nią zapanować), 105 jest ok - jak będę więcej grał kostką pomyślę o drugim basie po prostu.

No właśnie, już dawno myślałem o cieńszych strunach, ale zawsze zastanawiałem się jak będzie z kostką. Dzięki za tę uwagę.

Grubość sama w sobie nie jest problemem. Grubość i akcja strun taka jaką ja mam (2mm nad H i minmalny relif) - jest.

A możecie polecic jakieś struny w miare rozsądnej cenie? Coś około 100 zł najlepiej.