znalazlem i ogralem
cort gb5 custom
w dobrej b. cenie
i mie zGASilo

GAS na Sadowskie od dawien dawna...

Bardzo ladne instrumenty, ale przegiete ceny IMO. Jakby byly na poziomie uzywanego Fendera MM V, to sam bym sprobował.

Z tymi Sadowskymi to jest taka para kaloszy, ze one naprawdę fajnie brzmią. I to jest raczej pewnik dla mnie, bo i na Mesie i na malutkim combie EBS brzmiały zacnie. A Fendery to już nie wszystkie były takie wspaniałe.

(04-23-2012, 11:08 PM)Viking napisał(a):



GAS na Sadowskie od dawien dawna...

Ładny to jest, ale te piątki jazzbasowate to mają trochę za grube gryfy jak dla mnie (na pewno grubsze niż piątka Spectora, czy Music Mana).

Oj nie wiem, czy nie wygodniejsze mają. Mi się super na nich gra. Slap łatwo idzie, ładnie reagują na atak, mają sporo wygaru same w sobie. Bez kręcenia (wszystko na godzinę dwunastą) są superuniwersalne.

(04-24-2012, 08:33 AM)bratekr napisał(a): Oj nie wiem, czy nie wygodniejsze mają. Mi się super na nich gra. Slap łatwo idzie, ładnie reagują na atak, mają sporo wygaru same w sobie. Bez kręcenia (wszystko na godzinę dwunastą) są superuniwersalne.

StingRay5: 1,75", Spector: 1,79", Sadowsky: 1,875" szerokość na siodełku. O brzmieniu nie podejmę dyskusji, bo liczbami ciężko to wyrazić, w przeciwieństwie do ergonomii

BTW - taki Lakland ma 1,81" , Fender jazz Millera 1,825" - zatem Sadowsky jest bardzo szeroki na tym tle... Nawet porównując po kolei basy 5 str innych marek.

Ma rozstaw strun piątka niewiele szerszy od mojej szóstki, więc jest szeroko. Ale ja taki rozstaw lubię, bo mam łapy wielkie

(04-24-2012, 09:54 AM)bratekr napisał(a): Ma rozstaw strun piątka niewiele szerszy od mojej szóstki, więc jest szeroko. Ale ja taki rozstaw lubię, bo mam łapy wielkie

O widzisz - to nieco zmienia kontekst Twojej poprzedniej wypowiedzi.

Chodziło mi o to, że nie przeszkadza ten rozstaw manualnie w graniu a do slapu jest jak znalazł :d

(04-24-2012, 01:47 PM)bratekr napisał(a): Chodziło mi o to, że nie przeszkadza ten rozstaw manualnie w graniu a do slapu jest jak znalazł :d

Spokojnie - zrozumiałem

Chcę drugiego precla

Gdyby nie długi gryf, to zupełnie jak fretless ukulele.

GAS na, hmm, ogrywanie Warwicków. Chciałbym usłyszeć, co to rzeczywiście potrafi.

Tak jest ! Streamery albo Vampire ! Z tego co słyszałem na YT to przezajebiste wiosła ! Jak na YT już tak brzmią to na żywo może być lepiej (albo gorzej ale to będzie oznaczało, że będą siedzieć dobrze w miksie ! ).

No i nieuleczalny gas na Sandberga i Warwola mam nadal i to się juz chyba nie zmieni dopóki nie kupię jakiegoś