Pasyw, równolegle, obie przystawki, nieco zdjęty bas i nieco ścięta górka. Do tego gra z pomiędzyprzystawek z solidnym atakiem.

(05-03-2012, 11:31 PM)miklo napisał(a): Pasyw, równolegle, obie przystawki, nieco zdjęty bas i nieco ścięta górka. Do tego gra z pomiędzyprzystawek z solidnym atakiem.

Mruczy?

Nie bardzo umiem grać, żeby bas miło mruczał. Mi warczy

+milion. Mi mruczy, jemu warczy.

Milko - Ty powinieneś metyl grać, jak Ci warczy .

Cytat:groza napisał:
Albo kolejne? Mam bardzo niską akcję strun niewielki relif. Przekręcenie pręta o 1/8 w prawo kompletnie zabija mój bas (patriota znaczy się) - robi się głuchy, kołkowaty, traci śpiewność - struny się dławią (nie brzęczy - dalej da się grać czysto). 1/8 obrotu z powrotem i gra. Żeby było zabawniej - be5 tej samej firmy na takim relifie spokojnie grał dalejSmile

Diabeł na prawdę tkwi w szczegółach, czasami na prawdę bardzo prostych. Z jednej strony płytki, zmienianie kondensatorów w headach, nitro itp. A z drugiej - może czasami wystarczy trochę pręt przekręcić, pickup o 1mm obniżyć albo zmienić struny na takie których się niby nie lubi? I może jednak zagra?

Ja już nigdy przyzwoitego instrumentu nie ocenię dopóki a/ nie będę miał szansy go ustawić, zmienić strun i pograć trochę z garami i gitarą. Jak widać mam przypadki w obie strony - coś brzmiącego super grać przestaje, albo coś grającego tak se nagle zaczyna grać.

Podpisuję się obiema rękami.Ludzie często nie doceniają ile może zdziałać właściwe ustawienie instrumentu,albo nie mają świadomości jaki to ma wpływ na brzmienie i również wygodę grania.Zdarzyło mi się kupować naprawdę wypasiony używany instrument ,który był zupełnie nieustawiony ,chyba od nowości...(różna wysokość strun na mostku,wysokość pickupów itd).
Ja też mam pierdolca na punkcie niskiej akcji strun i zauważyłem ,że przy ekstremalnie niskim ustawieniu jest bardzo cienka granica między graniem a niegraniem instrumentu.Nagle pojawia się słabe wybrzmiewanie ,tłumienie dołu.Niewielki ruch pręta i jest ok.Mało tego,wystarczy zostawić wiosło np. w salce gdzie jest inna wilgotność i po paru dniach już jest inaczej.
Grunt to nie bać się kręcić prętem,jak się to robi z głową to niczego się nie zepsuje.Obserwować geometrię mostka bo też lubi się zmieniać szczególnie przy napierdalance slapem.Gitara to żywy organizm.I dlatego warto nauczyć sie abecadła lutniczego a nie ganiać za każdym razem do lutnika,który nie musi wiedzieć o co tak naprawdę nam chodzi.
Jedyny wyjątek to jak ktoś ma struny 2cm od gryfu...wtedy zawsze jest ok tzn. przeważający wpływ na brzmienie ma drewno

Skończcie pierdolić i idźcie pograć.

Chociaż trudno uwierzyć- to gada!

to ja wrócę do tematu po megaofftopie - moje nowe miejsce pracy

(05-04-2012, 06:57 AM)dr_kciuk napisał(a): Grunt to nie bać się kręcić prętem

Hell yeah

(05-04-2012, 08:44 AM)Burning napisał(a): to ja wrócę do tematu po megaofftopie - moje nowe miejsce pracy

Ponagrywałbyś lepiej próbki tych wszystkich werbli

---

(05-04-2012, 05:42 AM)miklo napisał(a): Nie bardzo umiem grać, żeby bas miło mruczał. Mi warczy

To nie graj kostką

To super rada Omson. Usunę wszystkie kostki z palców aż do łokci

(05-04-2012, 08:44 AM)Burning napisał(a): to ja wrócę do tematu po megaofftopie - moje nowe miejsce pracy

Ten Status

(05-04-2012, 09:12 AM)miklo napisał(a): To super rada Omson. Usunę wszystkie kostki z palców aż do łokci

Hehehe

A tak poważnie - u mnie Status mruczy, jak się odpowiednio artykuluje paluchami (przy tych samych ustawieniach dla odmiany warczy grany mocniej z palucha, a tym bardziej kostką).
Byłem ciekawe ustawień Twojego GLa (obstawiałem, że dajesz równolegle właśnie). Ja daję bas max i skręcam górkę - w G-K lekko podbijam tylko niski środek - reszta płasko. U Ciebie robotę robią dwa humby (dlatego pewnie trza skrecic bas nieco).

(05-04-2012, 09:25 AM)OMSON napisał(a):

(05-04-2012, 09:12 AM)miklo napisał(a): To super rada Omson. Usunę wszystkie kostki z palców aż do łokci

Hehehe

A tak poważnie - u mnie Status mruczy, jak się odpowiednio artykuluje paluchami (przy tych samych ustawieniach dla odmiany warczy grany mocniej z palucha, a tym bardziej kostką).
Byłem ciekawe ustawień Twojego GLa (obstawiałem, że dajesz równolegle właśnie). Ja daję bas max i skręcam górkę - w G-K lekko podbijam tylko niski środek - reszta płasko. U Ciebie robotę robią dwa humby (dlatego pewnie trza skrecic bas nieco).

Nie jest to warkot metalowy - brzmi bardzo fajnie - dynamicznie, z pazurem. Czasami gram lżej (w walkingach na przykład) i bliżej gryfu - wtedy jest bardziej bułkowaty. Lubię po prostu walnięcie w basie. Młoda dusza się odzywa