Otóż - mam TE AH150 GP11 i jak włączam staruszka, to zaczyna mi strasznie trzeszczeć, a potem wszystko wraca do normy - wzmacniacz gra pełną mocą, nic nie trzeszczy po tym. I jedna rzecz jeszcze która mnie martwi - kiedy mam skręcony Level na zero (czyli master) i Gain na jedynce to wzmacniacz wciąż gra. Co to może być? Jak coś, to czy znacie jakiegoś rozgarniętego elektronika w Warszawie, który by mógł coś na to poradzić? Od czasu kupna ten wzmacniacz zagrał sporo koncertów i pod dwieście godzin w domu (jak nie więcej). Nigdy nie był rozkręcany na maksa. Jak nagrywałem demo, to robił tylko za DI - wykorzystywałem preamp i wzmacniacz nie był puszczony w żadną paczkę (przy skręconym Levelu-masterze). Ktoś ma jakiś pomysł?

jak trzeszczy, to naoliw
a serio - ma prawo cicho grać na skręconym do minimum master -tym bym sie nie przejmował
gorzej z tym 'trzeszczeniem' - któryś komponent nie trzyma parametrów na zimno i zaczyna działać dopiero po rozgrzaniu..
oddaj go do Markusa, on już zna ten wzmacniacz

i nie martw się - gdy się ma 'dzieścia' lat to takie rzeczy się zdarzają

Wiem . Po prostu po przeglądzie przed kupnem wszystko było OK, ale z górą dwieście (jak nie trzysta) godzin i wiek robią swoje .

Burn dobrze radzi, leć z nim do Marcusa. Z tego co pamiętam to nowe włochy to jego rewir. Z mojego położenia było to daleko, ale się opłaciło

Dzięki chłopaki za polecenie ale Bartek ma chyba inną koncepcję naprawy tego wzmacniacza.

Marek

No właśnie żadnej nie mam .
Po ostatnim koncercie przestał trzeszczeć przy włączaniu... nie ogarniam tego urządzenia .

Obstawiam zimny lut lub potencjometr, ewentualnie któryś słicz.

@Pinio, a co konkretnie stawiasz? Pamiętaj, że ci co tak kiedyś obstawiali, dziś chodzą bez butów :-).
@Bartek, a nie wpadłeś na pomysł, żeby nacisnąć taki guzik z napisem "PW" i się spytać, czy bym tego nie naprawił? Ale skoro sprzęt się sam naprawił, to może nie warto.

Marek

Marku, może nie potrzebnie się wyrwałem do tablicy. Bez obejrzenie tylko strzelam

(06-12-2012, 07:12 AM)Markus napisał(a): @Pinio, a co konkretnie stawiasz? Pamiętaj, że ci co tak kiedyś obstawiali, dziś chodzą bez butów :-).
@Bartek, a nie wpadłeś na pomysł, żeby nacisnąć taki guzik z napisem "PW" i się spytać, czy bym tego nie naprawił? Ale skoro sprzęt się sam naprawił, to może nie warto.

Marek

Nie wiem czemu, ale cały czas przekonany byłem o tym, że mieszkasz gdzieś poza Warszawą. Adam mówił kiedyś o wysyłaniu czegoś do Ciebie, więc sobie drogą konkluzji odpuściłem wszelkie działania do czasu zakończenia sesji . Ale zaczyna się psuć, więc może do Ciebie wpadnę (o ile mogę ) jakoś pod koniec miesiąca.

o wysyłaniu mówiłem użytkownikowi spoza Wawy, ja podjechałem do Marka
poza Warszawą jest pinio