A może by tak każdy pokazał swoją gębę podczas gry!
Daj mi 24 godziny. Wink
Odpowiedz
10 listopada, Szczecin..
gęby nie widać, ale podczas gry Big Grin
[Obrazek: cntog.jpg]
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
(11-12-2012, 09:14 AM)Majek napisał(a): FOH mikrofon pomiarowy

To taki dla kobiet PMS-syndrom? mrgreen
Odpowiedz
(11-12-2012, 09:14 AM)Majek napisał(a):
(11-12-2012, 09:09 AM)zakwas napisał(a): Normy są, tylko nikt ich nie przestrzega. Wink
A masz gdzieś te przepisy? Bo kiedyś szukałem i nie udało mi się znaleźć.

Zwracam honor - nie ma przepisów, są tylko wytyczne... Wink

Wg. nich to 95 dB przy koncercie trwającym godzinę.
Odpowiedz
(11-12-2012, 09:38 AM)zakwas napisał(a):
(11-12-2012, 09:14 AM)Majek napisał(a):
(11-12-2012, 09:09 AM)zakwas napisał(a): Normy są, tylko nikt ich nie przestrzega. Wink
A masz gdzieś te przepisy? Bo kiedyś szukałem i nie udało mi się znaleźć.

Zwracam honor - nie ma przepisów, są tylko wytyczne... Wink

Wg. nich to 95 dB przy koncercie trwającym godzinę.
No właśnie. A często można spotkać kręcących ponad 100dB. Chociaż wydaje mi się, że widać pomału poprawę w tej kwestii Smile
Zapraszam na stronę mojego bandu Omni mOdO- http://www.facebook.com/OmnimOdO
Odpowiedz
(11-12-2012, 09:26 AM)Burning napisał(a): 10 listopada, Szczecin..
gęby nie widać, ale podczas gry Big Grin
[Obrazek: cntog.jpg]

Jaka żyła, ja pierdole Big Grin

outreband.com

Odpowiedz
jak w żyłach płynie metal, to tak to wygląda Emotka_2755
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio

Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
Odpowiedz
(11-12-2012, 12:39 PM)Fabian napisał(a): ...albo bieda w kuchni Wink

mrgreenmrgreenmrgreenmrgreenmrgreen
Odpowiedz
(11-12-2012, 12:40 PM)zakwas napisał(a):
(11-12-2012, 12:39 PM)Fabian napisał(a): ...albo bieda w kuchni Wink

mrgreenmrgreenmrgreenmrgreenmrgreen

To nie bieda - tam było tempo 666bpm... mrgreen
Odpowiedz
(11-12-2012, 09:26 AM)Burning napisał(a): 10 listopada, Szczecin..
gęby nie widać, ale podczas gry Big Grin
[Obrazek: cntog.jpg]

O ! znalazłeś czystą koszulkę ! mrgreen
Odpowiedz
geby nie widac no bo jak Big Grin jede strzal z krakowskiego Klubu Studio z wspolnej soboty z Hunterem, moze przysla wiecej ;] jebitna impreza byla, knajpa full - ponad 900 osob, mlyn konkret, w cholere znajomych i afterparty hard Big Grin ogolnie piekny weekend

[Obrazek: td4y.jpg]
Odpowiedz
(11-12-2012, 09:02 AM)Majek napisał(a): W swoim życiu nagłośniłem kilkaset koncertów i nigdy nie spotkałem się z takim podejściem czy wymaganiami organiztora. Z moich znajomych też tak nikt nie myśli, więc to totalna bzdura.

Takie podejście u organizatorów raczej nie jest spotykane (chociaż bodajże Bob Geldof przyznał się, że kazał nagłośnić Queen na Live Aid głośniej niż resztę kapelTongue). Do tego raz graliśmy support przed znanym (kiedyś bardziej niż dziś) zespołem, i ich menager co chwile stękał akustykowi, że ma być ciszej... a sami jak dojebali to tynk leciał z sufitu (dosłownie)
Odpowiedz
(11-12-2012, 02:26 PM)mazdah napisał(a):
(11-12-2012, 09:02 AM)Majek napisał(a): W swoim życiu nagłośniłem kilkaset koncertów i nigdy nie spotkałem się z takim podejściem czy wymaganiami organiztora. Z moich znajomych też tak nikt nie myśli, więc to totalna bzdura.

Takie podejście u organizatorów raczej nie jest spotykane (chociaż bodajże Bob Geldof przyznał się, że kazał nagłośnić Queen na Live Aid głośniej niż resztę kapelTongue). Do tego raz graliśmy support przed znanym (kiedyś bardziej niż dziś) zespołem, i ich menager co chwile stękał akustykowi, że ma być ciszej... a sami jak dojebali to tynk leciał z sufitu (dosłownie)
Z pewnością pojedyncze przypadki się trafiają, wierzę w to. Ale ja się nie spotkałem.
A jakby jakiś manager stał za mną i gadał takie bzdury, to bym (jak mam w zwyczaju co jakiś czas) grzecznie i z uśmiechem na twarzy wytłumaczył, że jest debilem i niech spierdala Big Grin
Zapraszam na stronę mojego bandu Omni mOdO- http://www.facebook.com/OmnimOdO
Odpowiedz
(11-12-2012, 03:56 PM)Majek napisał(a):
(11-12-2012, 02:26 PM)mazdah napisał(a):
(11-12-2012, 09:02 AM)Majek napisał(a): W swoim życiu nagłośniłem kilkaset koncertów i nigdy nie spotkałem się z takim podejściem czy wymaganiami organiztora. Z moich znajomych też tak nikt nie myśli, więc to totalna bzdura.

Takie podejście u organizatorów raczej nie jest spotykane (chociaż bodajże Bob Geldof przyznał się, że kazał nagłośnić Queen na Live Aid głośniej niż resztę kapelTongue). Do tego raz graliśmy support przed znanym (kiedyś bardziej niż dziś) zespołem, i ich menager co chwile stękał akustykowi, że ma być ciszej... a sami jak dojebali to tynk leciał z sufitu (dosłownie)
Z pewnością pojedyncze przypadki się trafiają, wierzę w to. Ale ja się nie spotkałem.
A jakby jakiś manager stał za mną i gadał takie bzdury, to bym (jak mam w zwyczaju co jakiś czas) grzecznie i z uśmiechem na twarzy wytłumaczył, że jest debilem i niech spierdala Big Grin
no co Ty, przeciez zawsze tak jest
fender -> fender -> fender
Odpowiedz
(11-12-2012, 04:18 PM)Bolem napisał(a):
(11-12-2012, 03:56 PM)Majek napisał(a):
(11-12-2012, 02:26 PM)mazdah napisał(a):
(11-12-2012, 09:02 AM)Majek napisał(a): W swoim życiu nagłośniłem kilkaset koncertów i nigdy nie spotkałem się z takim podejściem czy wymaganiami organiztora. Z moich znajomych też tak nikt nie myśli, więc to totalna bzdura.

Takie podejście u organizatorów raczej nie jest spotykane (chociaż bodajże Bob Geldof przyznał się, że kazał nagłośnić Queen na Live Aid głośniej niż resztę kapelTongue). Do tego raz graliśmy support przed znanym (kiedyś bardziej niż dziś) zespołem, i ich menager co chwile stękał akustykowi, że ma być ciszej... a sami jak dojebali to tynk leciał z sufitu (dosłownie)
Z pewnością pojedyncze przypadki się trafiają, wierzę w to. Ale ja się nie spotkałem.
A jakby jakiś manager stał za mną i gadał takie bzdury, to bym (jak mam w zwyczaju co jakiś czas) grzecznie i z uśmiechem na twarzy wytłumaczył, że jest debilem i niech spierdala Big Grin
no co Ty, przeciez zawsze tak jest
No tak jak to możliwe, że robiłem koncerty 3/4 gwiazd w tym kraju i nigdy nie spotkałem się z takimi wymaganiami od organizatora, managera czy kogokolwiek innego?
Chociaż niby jest to tak powszechne zjawisko...
Zapraszam na stronę mojego bandu Omni mOdO- http://www.facebook.com/OmnimOdO
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 41 gości