09-25-2013, 07:47 PM
Nareszce po latach odnalazly sie 4 legendarne klejnoty glebinowego dziada
polecam forum o gitarach basowych - www.basscity.eu
Klinika GASu
|
09-25-2013, 07:47 PM
Nareszce po latach odnalazly sie 4 legendarne klejnoty glebinowego dziada
polecam forum o gitarach basowych - www.basscity.eu
10-08-2013, 01:16 PM
OO==++
10-08-2013, 02:23 PM
(10-08-2013, 01:16 PM)jasiekl napisał(a): shieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeet Masz GAS na najbrzydszy bas na forum?
10-08-2013, 02:24 PM
Nieee, Bongo już ma Kowal i chyba ktoś jeszcze
gas na "sprasowane gówno" P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A Za mną chodzi ten, świeżutko wysrany EDYTA: I na stack "roboczy" mojego znajomego!!
10-08-2013, 02:47 PM
GAS na nowe progi do rzeźbasa
Chcesz nagrać naturalnie brzmiącą płytę? zapraszam: BurningTonesStudio
Uprzejmie informuję iż zespół Resin nie wystąpi w najbliższej edycji Mam Voice be the Idol, gdyż w godzinach emisji nie wolno spożywać środków odurzających, zaś regulaminowy czas pozwoliłby wyłącznie na zagranie intro.
mazdah
Miałem (5ke). Fajny, specyficzny jak to gównolit. Ale ograłem NT i zdecydowanie wole NT. P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-08-2013, 02:55 PM
Ja bym chciał Bolt Ona bo czytałem w internecie że NTB nie brzmią ....
... a tak na serio - tańszy jest. I nie przepadam za humbuckerami - estetycznie. I podoba mi się ta klasyczna Warwickowa "czekoladka".
10-08-2013, 02:59 PM
Nie no, estetycznie to one mi się nawet podobają. Ale brzmieniowo - ni chuja. Mam przytoczyć jeszcze raz historię z życia wziętą o Yamaszce BBG5S będącej u lutnika na wymianie siodełka i pożyczonym na próbę Thumbie BO?...
Sobie przytaczaj, miałem to wiosło (tzn nie to konkretnie, ale Bo5) i dawało radę.
Piszesz w brzmieniach basu o tym jak to kazdy ma inny gust (Dżony Kaszanka itp), a wystarczy wspomniec słowo na W i basstard goes batshit. P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-08-2013, 03:11 PM
Mialem kilka dni w domu boltona czworeczke. Jak dla mnie mial za duzo srodka a za malo dolu i gory zeby mi ladnie usiasc w zespole bez zmieniania soundu reszty. Po prostu nie mam miejsca przy dwoch klawiszach i dwoch gitarach (a na najblizszym koncercie beda 4 gitary). Ale do pogrania calkowicie innych tematow, slapu, akordzikow, melodyjek.... ioj bralbym!
10-08-2013, 03:16 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-08-2013, 03:16 PM przez Basstard.)
Proszę bardzo, przytaczam, choćby i samemu sobie:
Kiedyś, lata temu, miałem Yamahę BBG5S. Sympatyczna, niedroga piątka. Byłem podówczas fanem aktywnej elektrowni, egzotyków itd. a Warwick był jednym z moich marzeń. I raz, gdy ułamał mi się kawałek siodełka i musiałem zawieźć bas do lutnika, potrzebowałem pożyczyć inny instrument na ważną próbę. A kolega (pamiętacie Muodego?) miał właśnie Warwicka - i to takiego Thumba BO 5. Borzesztymój, jaki ja byłem podniecony. Podążałem na próbę myśląc, że zmiażdżę wszystkim mosznę brzmieniem. Dotarłem na TO SAMO miejsce, w którym mieliśmy próby, podpiąłem Thumba pod TEN SAM piec co zawsze, NIC nie zmieniałem w ustawieniach... Zaczynamy grać. I... nic. Basu nie ma. Podgłośniłem. Z głośników zaczął lać się muł. Pokręciłem gałkami w basie, pokręciłem gałkami w głowie... Znów nic - tzn. jest jakieś buczenie w tle, zero definicji, zero wyrazistości. Podbiłem środek i górę - bas zrobił się słyszalny, ale strasznie brzydki. Okropna, sucha, odklejona górka, środek brzydki, nosowy, sztucznie wyciągnięty (bo Thumb sam w sobie jej nie miał)... coś strasznego. Przemęczyłem się przez tę próbę potwornie. Potem odebrałem Yamahę od lutnika... i na następnej próbie znów było dobrze. Niedrogi (ok. 1700zł jako nówka) tajwański basik ZJADŁ kilkukrotnie droższe "butikowe cudo". I nawet nie beknął. I CO TERAS
No precla w uniwersalnosci i łatwosci wpasowania w miks nigdy thumb nie przebije.
Wlasnie takie solowe rzeczy, w mało gestym aranzu fajnie mi to siedziało. Jak jeszcze bylem na etapie grania postrocka a nie śmierćmetalu. basstard: I nic. nie podeszlo Ci. Zdarza się. P O Z I O M
Z A D O W O L E N I A D O M A N A
10-08-2013, 06:57 PM
(10-08-2013, 03:16 PM)Basstard napisał(a): Proszę bardzo, przytaczam, choćby i samemu sobie: Przeczytałem! Nie spełniłeś wymogów obiektywnego testu - wzmacniacz był ustawiony pod yamahę więc czemu sądziłeś, że zupełnie inne, mega swoiste, wiosło na nich zabrzmi? Jestem w trakcie przesiadki z precyzji na EB-0 (jestę hipsterę ) i widzę, że ustawienie brzmień to trudny i czasochłonny proces. Przeca to nie tylko gałkologia ale też ułożenie palców, obadanie sił i miejsc ataku, setup... Szybko skreślasz Waść wiosła. "Zjadanie" jednych gratów przez inne to śliski temat. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|