ja mam teraz zajebistego archtopa na warssztacie, jezu nie moge sie doczekac az go zloze.

no archtopy to piekna sprawa - ogólnie wizualnie 335 i wszelkie tego typu semi/hollowbody są szczytem ładności gitarowej.

Nie moge patrzec na ta podstrunnice... wyglada jak z defilowskiego jazz pudla...

No piękna nie jest. Groza - to palisander czy pau ferro?

takie trochę bongo wśród statusów, ale coś w sobie ma:

Groza, mam taki sam problem z gitarami. Idealnym gryfem dla mnie był Flame Signum.
LP mi nie pasuje kompletnie. O dziwo bardzo solidną współpracę nawiązałem ze Stratocasterem (Squier Bullet).

Zwykły palisander.

Faktycznie w pizdu jasna jest, do tego zdjęcie z jarzeniówką wyszło mocno żółtawe. Ale raczej nie ma podejścia do tego co mam w customach

Ale ja od dawna proszę chłopaków by mi sprawdzali dostępne wiosła i biorę egzemplarz który wg. nich gra najlepiej - kolor itp. dla mnie jest kompletnie nieistotny, o ile nie jest to róż.

Precla jak brałem to nie wiedziałem jakiego będzie koloru

(11-07-2013, 11:15 AM)zwinny napisał(a): takie trochę bongo wśród statusów, ale coś w sobie ma:

Sygnatura Piekłoborga? Brzydal. Skrzyżowanie Bongo z Thumbem Zresztą rozmiarowo to totalne przeciwieństwo jego warwickowskiej sygnatury. Za to czytałem, że miało to ciekawą elektrownię, zasilaną 4 bateryjkami, czył łącznie 36V. Ależ musiało to mieć headroom.

yes sir

pierwszy raz widzę ten bas, podoba mi się, może to kwestia ładnego zdjęcia
za 600 dolców ktoś na talkbassie sprzedaje

O fak

600 baksów? Darmo. Zasysaj, jak możesz. Choć pamiętaj, że jakby co, wielkiego rynku na ten bas u nas nie będzie.

(11-06-2013, 10:55 PM)Krulik napisał(a): A co mi tam, pochwalę się paździerzem... Lakland 55-02, Korea 2003, Bartolini. Wiem, wiem, muli i nie brzmi, ale i tak jaram się jak dzieciak.

PS. Nie zdejmę pickguardu, tak mi się podoba!

Dopiero teraz zauważyłem. Fajny, gratki!

A ja mam elektryka-ideał. Kij, że most drewniany i czasem muszę podciągnąć by stroić, kij, że gryf został wklejony po jego wylamaniu, kij, że w podstrunnicy są doły. Starutenka kopia gretsha white falcon brzmi tak, że matka natura nuci pod nosem gdy na niej gram. Śledź mi kupił i mimo, że musiałem mu kasę oddać to jestem mu wdzięczny jak mało komu za mało co!

Hollow ofkoz

E. Jakoś te wynalazki z wąsko rozstawionymi cienkimi strunami i wstydliwie krótką menzurą do mnie nie przemawiają

(11-07-2013, 11:20 AM)zwinny napisał(a): yes sir

pierwszy raz widzę ten bas, podoba mi się, może to kwestia ładnego zdjęcia
za 600 dolców ktoś na talkbassie sprzedaje

Gdybym mial wolne siano i 'potrafil' sciagac z USA... W poprzednim Statusie mialem identyczne przystawki. Hyperactive.

(11-07-2013, 11:20 AM)zwinny napisał(a): ...
za 600 dolców ktoś na talkbassie sprzedaje

Pewnie nie stać go na wymianę kompletu baterii