Ma ktoś doświadczenie z przerabianiem Acousticów z 110V, czy lepiej szukać od razu na 230?
.

Mój nowy-stary 220 ma przełącznik napięcia - znajduje się na spodzie obudowy, więc trzeba wyciągnąć go z budy.

W każdym razie zaczęło się wczoraj spokojnie, w domu, jedna piętnastka, rozkręcony na 1/4. Korekcja mocno interaktywna, ale jednocześnie bardzo skuteczna.

Potem zabrałem go na próbę, paka na dwóch dwunastkach, rozkręciłem na połowę (co przy 8 ohmach było o wiele za dużo), podbiłem mocno środek i... pojawił się banan na gębie - ależ to łoi

Muszę skombinować footswitcha do eq. Jeżeli uda mi się ustawić na nim fajny mocny środek, to powinno zadziałać jak brudny kanał.

heheh super ze acoustic sie podoba

Dobrze rokuje Przydałaby się do tego jakaś stara, wielka paka o "organicznym" brzmieniu.



No i kabel sprężynka...

(02-26-2014, 01:14 PM)Burning napisał(a): tu widać na czym (i pod czym) dobrze wygląda Acu
http://www.youtube.com/watch?v=FJ8o3-yHYpo

W sumie to rozwiązanie wydaje mi się coraz bardziej racjonalne

Ale on tam na oba wzmaki z jednej lodówki chyba leci...

tak, czyli CLka pracuje na 8Ohm - prawdopodobnie leci z 4 lamp, aby obniżyć mismatch i wyrównać głośności
BTW: taki zestaw headów (tylko z inną paczką) jest dla mnie docelowy - ino raczej będzie jazz (możliwe że na flatach) zamiast precla na roundach

Lodówka ma dobry rozmiar do grania koncertów, udźwignie każdy wzmacniacz, ale niestety nie jestem wciąż przekonany do zamkniętych konstrukcji.

Fajne porównanie Ampega 810, Bergantino NV610 (co śmieszne, można je też kupić w wersji z gwizdkiem) i Aguilara GS115+GS210:

http://www.talkbass.com/forum/f15/cab-co...k-1052037/

tu macie inny przykład:
foto
ale w Pradze na koncercie brzmiał chujowo.
Nick na preclu i samych ampegach dużo lepiej.

Bergantino fajne.. ampeg jakis przywalony moim zdaniem

lodówka jest dość "środkowa" i do tego mało skuteczna.. ale za to fajnie się dławi
Mnie ciekawi Acousticowe 4x15" w praktyce

Oglądałem ostatnio koncert QOTSA z tego roku i z bodajże 1998.

Stary koncert mocno niechlujny, pierdzący jazz z lodówki i bodajże 400+.

Nowy - brzmienie mocno wyrafinowane. Jazz i precel w Super Bassmana - który zresztą bardzo mi się podoba - i... to nie to. Tak samo z perkusistą - jego gra w Mars Volcie rozkłada mnie na łopatki. W QOTSA, nawet jak napierdala, to robi to w jakiś taki, znowu to słowo, wyrafinowany sposób.

Ile to lepiej kiedyś brzmiało jako całość mimo wielu "niedoskonałości"...

(03-26-2014, 12:16 PM)jetofuj napisał(a): Ile to lepiej kiedyś brzmiało jako całość mimo wielu "niedoskonałości"...

cytując pewnego rapera "This is rock, bitch!"
Imho przesadny perfekcjonizm powoduje, że muza traci "ducha"..

(03-26-2014, 12:16 PM)jetofuj napisał(a): Oglądałem ostatnio koncert QOTSA z tego roku i z bodajże 1998.

Stary koncert mocno niechlujny, pierdzący jazz z lodówki i bodajże 400+.

Nowy - brzmienie mocno wyrafinowane. Jazz i precel w Super Bassmana - który zresztą bardzo mi się podoba - i... to nie to. Tak samo z perkusistą - jego gra w Mars Volcie rozkłada mnie na łopatki. W QOTSA, nawet jak napierdala, to robi to w jakiś taki, znowu to słowo, wyrafinowany sposób.

Ile to lepiej kiedyś brzmiało jako całość mimo wielu "niedoskonałości"...

Ja byłem na trzech koncertach tej samej trasy, 2 pod rząd, trzeci po kilku miesiącach (Berlin, Drezno, Praga).
W międzyczasie Nicka aresztowano i zastąpił go Cordell.
Tak więc porównuje współczesne brzmienia na żywo.

Co oczywiście nie znaczy, że winny jest Acoustic.

ej, nie ma ktoś z Was moze stronki ze starymi gratami acoustica ? kiedys gdzies widziałem taka strone gdzie były wszystkie stare wzmaki i kolumny i ponizej opisane ich specyfikacje ( moc, wymiary itp. ) przydałoby się, a jak zawsze nie mogę znaleźć ;/