Witam!
Mam Kolumnę Ampega 410 HLF podpiętą do Hartke 3500 i do tego podpięty Mayones 4 aktywny. Problem polega na tym że kolumna przy rozkręceniu powyżej 80% zaczyna świecić i pierdzieć.
Klient od którego kupiłem kolumnę miał ją podłączoną do wzmacniacza Ampeg SVT-3PRO i mówił że nie miał żadnych problemów, kolumna grała donośnie i klarownie.
Naprawdę nie sądzę aby kolumna była uszkodzona, koledzy po fachu mówią że po prostu wzmacniacz nie przerabia pewnych częstotliwości i przesterowuje dźwięk.
Może spotkaliście się z podobnym problemem i będziecie w stanie mi pomóc.
Powiem jeszcze tylko że używa również Tech 21 Sans Amp Bass Driver i w jego przypadku po rozkręceniu powyżej 70% zaczynają się pierdy (jeszcze w zależności jak rozkręcę potencjometr level...).
Pozdrawiam!

pkt 1) 80% to dużo na tranzystorową końcówkę, więc w przypadku akcentów może jej już brakować mocy.
pkt 2) masz mocno rozkręcony preamp? może występują już brzydkie peaki na preampie

80% dla tranzystora to dużo. Ogólnie jest tak jak mówi burning.

Pokręć gain/master - niektóre wzmaki lepiej zagrają z dużym gainem a mniejszym masterem, inne odwrotnie.

Popatrz też czy nie masz eq pod tytułem "bas na 80%, góra na 90%" - jeśli tak, to zupełnie niepotrzebnie Jak bas na flat nie brzmi w pomieszczeniu o ok akustyce to a/ zmień struny i setup na dobry, ew. jak nie daje rady to b/ zmień pomieszczenie lub - ciut droższe - c/ zmień bas i d/ zmień basistę

Dla porównania grałem próby na magu 300 i kolumnie takiej jak mówisz w zespole z marshallem 100watt i mesą boogie 100watt - obaj z gibsonami. Rozkręcałem się może na 50% łącznie , eq mniej więcej płasko, tylko bright wdępnięty... i miałem zapas spokojnie spory. Na moim noisy box (4x10 na neo) we własnym zespole na tej samej główce to tak 70% (inna sala z gorszą dla mnie akustyką i mamy perkusistę głośniejszego od wszystkich innych perkusistów - ale to dlatego, że gram już z racji wieku dosyć lekko i mi przeszło napierdalanie bez sensu, więc muszę się ciut bardziej rozkręcać na piecu.

Master w HA3500 na 80% + gain na Sansampie na 70% + pewnie podbite jakies pasma w EQ i moze nierownomiernie ulozony stosunek Tube do Soild na preampie zawsze bedzie powodowal przesterowanie sygnalu. Juz same gainy heada plus sansampa na pewno zabijaja kolumne. A head na pewno przenosi pewne czestotliwosci, chyba ze mialbys heada gitarowego. Sprobuj zejsc z glosnosci.
PS Make sure ze masz kabel w gniezdzie active nie pasive bo sobie serio wykonczysz kolumne przy tym wszystkim.

Ja majac wpiety sam bas prosto w HA3500 potrzebuje rozkrecic gain na 5, raz mi sie zdarzylo na 6 ale uznalem ze jest za glosno (biorac pod uwage glosnego perkusiste, gitarzyste i wokal naraz w sali).

hmm... a czy w hartke 3500 na preampie nie ma lampy? (ten wzmacniacz to hybryda)
Wzmacniacz ten ma tylko jedno pokrętło Volume... Ewentualnie można pokombinować z potencjometrami high pass (50%) i low pass (60%).
Na eq mam ściągnięty bas poniżej zera (prawie całkowicie ściągnięty) podobnie jak tony wysokie. Ogólnie cały eq mam poniżej zera (ustawiony w dolnym paśmie).
Mam nadzieję że z tym ostatnim w miarę jasno się wyraziłem
Prawdę mówiąc nie kombinowałem zbyt mocno z potencjometrami PRE AMP (TUBE (70%) i SOLID STATE (65%))
W nawiasach napisałem moje aktualne rozkręcenie poszczególnych pokręteł.

jest lampa na preampie, a dokładniej są 2 tory na wejściu:
używasz 70% lampowego i 65% tranzystorowego

No to masz rozwiazanie. Tube jesli na 70% to Solid na 30% maks!!! Instrukcja mowi o tym ze rozkrecenie obu galek wysoko plus duza ilosc master bedzie przesterowywac sygnal. Jak jeszcze dodasz do tego gain na Sansampie to nie ma litosci dla kolumny. Zejdz z tych ustawien jak nie chcesz sobie wykonczyc membran.Nawet jesli sciagniesz czestotliwosci z Eq majac gain 80% HA + Sans 70% i ustawienia Tube Solid na 135% to zawsze tak bedzie. Jak nie masz wlaczonego kompresora, zeby bylo jeszcze glosniej to juz w ogole zalamuje rece.
Zejdz koniecznie z glosnosci bo zalatwisz sprzet.

(04-12-2010, 11:41 AM)jakuza napisał(a): Problem polega na tym że kolumna przy rozkręceniu powyżej 80% zaczyna świecić i pierdzieć.

zok Żeby aż się zaświeciła kalumia to masakra musi być

no chyba, ze masz zarowke na wysokotonowcu zamiast bezpiecznika

w HLFie jest żarówka. Moim zdaniem źle kręcisz gałami. 80% przy 3500 i HLFie powinno być głośnością nie do zniesienia.
No i gain na 70% to już bardzo duży przester z Sansampa.

Rozumiem... Przy najbliższej próbie zmienię te ustawienia i zdam relacje jaki osiągnąłem efekt.
Proszę mi tylko jeszcze napisać do czego służą pokrętła TUBE i SOLID STATE? (najwidoczniej w ogóle nie rozumiem ich działania).

Jest gain, typowy gain, zatem służy do wysterowania preampu (ma być jak najgłosniej, a bez przesteru),
z tym, że masz tutaj podwojony stopień wejściowy - jeden oparty na lampie, drugi na tranzystorze.
To co wychodzi z preampu jest miksem tych dwóch sygnałów.

Więc masz 100% do PODZIAŁU na te dwa kanały. Nie więcej

Trochę dziwnie, bo w 80% wzmacniaczy z 2ma preampami jest po prostu blend - czyli jedno pokrętło zamiast dwóch... no ale tak sobie Pan Larry Hartke wymyślił.

jeszcze jedna rzecz przychodzi mi do glowy - wibracje. szczegolnie podatne sa na to wzmacniacze lampowe, ale hybrydowe rowniez. niektore elemeny zaczynaja sie poluzowywac, rozkrecac itp.

sprobuj zdjac wzmacniacz z kolumny i powiedz, jak wrazenia.

TUBE nasycenie brzmienia lampowego, SOLID nasycenie brzmienia tranzystorowego:
http://s3.amazonaws.com/samsontech/relat...CF18FA.pdf