http://www.ebay.pl/itm/LIMITED-OFFER-PRI...SS:PL:3160

Body: Wood Fiber - co to?

(11-08-2014, 08:57 PM)pinio napisał(a): http://www.ebay.pl/itm/LIMITED-OFFER-PRI...SS:PL:3160

Body: Wood Fiber - co to?

Wood fibers are usually cellulosic elements that are extracted from trees and used to make materials including paper.

Czyli płyta pilśniowa.

Wraith Bass

(11-11-2014, 03:16 PM)Kempes napisał(a):

Wraith Bass

są gdzieś próbki brzmieniowe?

Konstrukcyjnie bardzo mi się ten pomysł podoba. Genialnie przemyślana konstrukcja.
To jest poważna innowacja.
Być może największa od czasu wynalezienia jazz bassa.
Pytanie jak brzmi.
Jak tak jak stare Kramery to bardzo bym taki basss chciał mieć

Tajemnica brzmienia starych kramerow to specyficzna glowka. Aluminium wcale nie tak duzego wplywu na ten kramerowski metal w brzmieniu.

(11-11-2014, 03:56 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Tajemnica brzmienia starych kramerow to specyficzna glowka. Aluminium wcale nie tak duzego wplywu na ten kramerowski metal w brzmieniu.

Jak będziesz miał chwilkę to proszę napisz na ten temat więcej

(11-08-2014, 08:07 PM)ice napisał(a):

"Pszczelnie" to wygląda

Mialem widelca ponad dziesiec lat zanim mi go nie ukradli. Stagemaster custom z Dimarzio. Mialem rowniez kilka kramerow Duke . Aluminiowa szyjka robiona technologia jak widelec ale oczywiscie headless . Brzmienie nigdy mi sie nie podobalo. Natomiast widelec w aluminiowych kramerach glowkowych dzialal jak kamerton. Jedyna wada to brak trussa. Mam teraz w zakamarkach gryf Vaccaro z kramerowa glowka ,ktory posiada trussa ale nie moge go wykorzystac z powodu braku kleju ,ktory mi zlapie podstrunnine fenolowa z drewniana obudowa dwuteownika. Gryf ten zreszta dostalem od forumowiczow WD w prezencie za co jeszcze raz dziekuje...

(11-11-2014, 03:43 PM)Alfik napisał(a):

(11-11-2014, 03:16 PM)Kempes napisał(a):

Wraith Bass

są gdzieś próbki brzmieniowe?

Konstrukcyjnie bardzo mi się ten pomysł podoba. Genialnie przemyślana konstrukcja.
To jest poważna innowacja.
Być może największa od czasu wynalezienia jazz bassa.
Pytanie jak brzmi.
Jak tak jak stare Kramery to bardzo bym taki basss chciał mieć

Przyznam, że kopara mi siadła jak zobaczyłem.
Większość konstruktorów/producentów kombinują jak koń pod górę, by wyjść z czymś nowym, ale to bije wszystkich na głowę.

Tu nie ma zadnej innowacji ... Jest zestaw pomyslow zaczerpniety od innych. Przesuwane picki juz byly i sie nie przyjely bo zazwyczaj i tak sie gra na jednej konkretnie wypracowanej pozycji. Aluminum uzyte w basach rowniez nie jest niczym nowym. Nawet na starym forum mielismy forumowicza ,ktory sklecil bas z tego materialu. Travis Bean ,Spalt ,Teuffel ,Gittler i inni robili badz robia podobne konstrukcje. Jaks holenderska chyba firma uzywa nachylenia gryfu ,ktore jest do uzyskania w tym wiosle powyzej. Chodzi o odciazenie lewego nadgarstka. Zrobilem kidys probe i rzeczywiscie lewa reka ma wygodniej , problem jest z prawa gdyz jej nadgarstek jest przy tym rozwiazaniu zmuszony do intensywniejszego zgiecia. Rozwiazaniem jest gryf "skrecony"w osi ... Sa takie instrmenty ale tez sie nie przyjely. Pozostaje koszt tego basu. Napewno warto sprawdzic instrument ale nie jestem pewien czy to bedzie nowy standart.

Naszlo mnie i wstawie moje instrumenty ,ktore aktualnie uzywam...



Ten headless z lewej jest w remoncie ale bardzo go lubie ,wiec znalazl sie na zdjeciu.

(11-11-2014, 08:14 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Tu nie ma zadnej innowacji ... Jest zestaw pomyslow zaczerpniety od innych. Przesuwane picki juz byly i sie nie przyjely bo zazwyczaj i tak sie gra na jednej konkretnie wypracowanej pozycji. Aluminum uzyte w basach rowniez nie jest niczym nowym. Nawet na starym forum mielismy forumowicza ,ktory sklecil bas z tego materialu. Travis Bean ,Spalt ,Teuffel ,Gittler i inni robili badz robia podobne konstrukcje. Jaks holenderska chyba firma uzywa nachylenia gryfu ,ktore jest do uzyskania w tym wiosle powyzej. Chodzi o odciazenie lewego nadgarstka. Zrobilem kidys probe i rzeczywiscie lewa reka ma wygodniej , problem jest z prawa gdyz jej nadgarstek jest przy tym rozwiazaniu zmuszony do intensywniejszego zgiecia. Rozwiazaniem jest gryf "skrecony"w osi ... Sa takie instrmenty ale tez sie nie przyjely. Pozostaje koszt tego basu. Napewno warto sprawdzic instrument ale nie jestem pewien czy to bedzie nowy standart.

Wiem, że te pomysły już były, ale tutaj są ładnie połączone w sensowną wydaję mi się całość

Standardem raczej nie będzie
Mało kto potrzebuje takiej customizacji.

(11-11-2014, 08:14 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Tu nie ma zadnej innowacji ... Jest zestaw pomyslow zaczerpniety od innych (...)

Gdzie zaczyna się i kończy innowacja?
Czy połączenie dwóch lub więcej istniejących już rozwiązań w jeden "pakiet" w taki sposób, żeby to razem ze sobą działało nie jest już innowacją?
Idąc tym tropem można się zastanowić, czy np. przesuwane pickupy można nazwać innowacyjnymi - przecież pickupów nikt tutaj na nowo nie wymyślił, a pomysł na przesuwanie rzeczy po prowadnicach też nie był niczym nowym.
Przez analogię - czy pierwszy telefon komórkowy z wbudowanym aparatem fotograficznym można nazwać innowacyjnym? Telefony komórkowe nie były już wtedy nowością, podobnie jak fotografia cyfrowa, a jednak ktoś musiał pierwszy wpaść na pomysł, żeby to ze sobą połączyć.

(11-12-2014, 12:01 PM)tapchan napisał(a):

(11-11-2014, 08:14 PM)Zenek Spawacz napisał(a): Tu nie ma zadnej innowacji ... Jest zestaw pomyslow zaczerpniety od innych (...)

Gdzie zaczyna się i kończy innowacja?
Czy połączeniu dwóch lub więcej istniejących już rozwiązań w jeden "pakiet" w taki sposób, żeby to razem ze sobą działało nie jest już innowacją?
Idąc tym tropem można się zastanowić, czy np. przesuwane pickupy można nazwać innowacyjnymi - przecież pickupów nikt tutaj na nowo nie wymyślił, a pomysł na przesuwanie rzeczy po prowadnicach też nie był niczym nowym.
Przez analogię - czy pierwszy telefon komórkowy z wbudowanym aparatem fotograficznym można nazwać innowacyjnym? Telefony komórkowe nie były już wtedy nowością, podobnie jak fotografia cyfrowa.

A już w ogóle sam koncept przesuwania rzeczy liczy sobie tysiąclecia.

a koncept posuwania niekoniecznie rzeczy gwarantuje nam przetrwanie od niepamiętamkiedy