Efekty, Pedalboardy - zdjęcia, testy, opinie
Będzie się działo.... tzn będzie, jakieś 3 tyś zł później.... Wink

[Obrazek: 282lsav.jpg]
Odpowiedz
Ładna paczka Emotka_2755
Póki co będę mielił na swoim, jak się poważniej zacznie granie, to pewnie rozejrzę się za taką skrzyneczką.
Najważniejsze jest to, że miałbym czym zapełnić 2/3 tej przestrzeni Emotka_2755
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
https://www.youtube.com/watch?v=XT-S8cc-usA

Co sądzicie o takim połączeniu? Smile
Mi się bardzo podoba! Big Grin
Odpowiedz
(02-02-2015, 04:30 PM)mariotd napisał(a): Będzie się działo.... tzn będzie, jakieś 3 tyś zł później.... Wink

[Obrazek: 282lsav.jpg]

Da się je jakoś spiąć tak by potrafiły sobą nawzajem sterować czy planujesz zostać przy dwóch niezależnych looperach?
Gram rocka, grunge, covery oraz wesela Cool
Odpowiedz
(02-02-2015, 08:05 PM)tapchan napisał(a):
(02-02-2015, 04:30 PM)mariotd napisał(a): Będzie się działo.... tzn będzie, jakieś 3 tyś zł później.... Wink

[Obrazek: 282lsav.jpg]

Da się je jakoś spiąć tak by potrafiły sobą nawzajem sterować czy planujesz zostać przy dwóch niezależnych looperach?

Właśnie męczyłem się z książeczką Glaba, aby połączyć to w taki sposób, jak ja to widzę... a mianowicie w obecnym połączeniu ("obok siebie") mam 8 pętli (mogę wpiąć 8 efektów) i 10 ustawień, gdzie możemy ze WSZYSTKICH 8 pętli kożystać (po 5 na każdym GSC). W drugim ustawieniu ("zdalne") po uruchomieniu programu na jednym GSC automatycznie załączał się ten sam w drugim.. co oczywiście mi kompletnie nie pasuje Smile

Co ciekawe, w obecnym ustawieniu sterowników ("obok siebie") nadal po załączeniu pętli na pierwszym GSC włącza się lampka nad tym samym kanałem w drugim GSC, ALE na drugim miga na zielono lampka "bank"... jak gdyby sygnalizowało, że to nie na tym GSC jest aktywny program.. Cóż, w planach było dokupienie samego M4L, ale jak widać trafiła się okazja na GSC... i nawet efekt jest przyjemny Smile Jedynym minusem jest brak możliwości używania wahpada w przyszłości, gdyż w obu sterownikach są wykorzystane wejścia "link".

Co do miejsca w tym casie... uwierzcie mi, naprawdę tak tylko się wydaje, że jest w nim wiele miejsca... Wink
Odpowiedz
Problem z tymi g-labami jest taki... ze fatalnie degradują sygnał.

Jak ta firma startowała przyjechał kiedyś do mnie Pan od nich z pewnym znanym Gitarzystą. Podłączyliśmy Strata do Marshalla. Gitarzysta zagrał brzmiało świetnie. Podłączyliśmy przez G-laba brzmiało jak gówno.
Podziękowaliśmy więc Panu od G-Laba...

1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
Poza tym nie mają separowanych sekcji na wejście i pętlę, przez co mogą brumieć. Ale ja to w ogóle takich wynalazków nie lubię Wink
http://nagrywamy.com/
Squier Precision MiJ SQ '84, Lester Precision, Ibanez Soundgear MiJ '91, Harley Benton PB-20, Fender Bassman SP3100, Carvin R600, TC Electronic BG250, Boss CS2
Odpowiedz
(02-02-2015, 08:27 PM)Alfik napisał(a): Problem z tymi g-labami jest taki... ze fatalnie degradują sygnał.

Jak ta firma startowała przyjechał kiedyś do mnie Pan od nich z pewnym znanym Gitarzystą. Podłączyliśmy Strata do Marshalla. Gitarzysta zagrał brzmiało świetnie. Podłączyliśmy przez G-laba brzmiało jak gówno.
Podziękowaliśmy więc Panu od G-Laba...

Problem tkwi w tym, że kto co słyszy... Wink Powiem tak - dla mnie użytkowanie Glaba to czysta przyjemność za BARDZO rozsądne pieniądze. Wybacz, Alfik, ale nie mam basu za 10 tyś zł i wzmacniacza za drugie tyle, aby czuć, że po wrzuceniu w pedalboarda Glaba ucina mi steną hz częstotliwości. I nie, nie piszę tego złośliwie, bądź po to, aby wywołać kolejną "gunwoburzę".

Glaba zbadałem organoleptycznie - grając na wzmaku z całym tym ustrojstwem i podłączając bas bezpośrednio do wzmacniacza na krótkim kablu... różnicy BRAK. Dlatego śmiem twierdzić, że do warunków koncertowych/próbowni/ew. radosnej twórczości domowej jest to jak najbardziej przydatna, przyzwoita i solidnie wykonana zabawka.

Dodatkowo miałem przyjemność grywać w jednym zespole z gitarzystą, który używał kontrolera Glaba GSC bodajże 3.. Do tego TC Gmajor, kilka podstawowych kostek w podłodze (kompresor, booster, dopałka), całość wpinał w RoadKinga Mesy 2x12 combo (?) + gitary od Giboli, przez Fendery, po stare Ibanezy (+30 lat)... szczerze? Wszystko brzmiało jak brzmieć powinno.

A co do warunków studyjnych i kontrolerów nożnych... Wydaje mi się, że jest totalnym absurdem używanie w studiu kontrolerów. Ewentualnie przy nagraniu na "setkę"... Wink
Odpowiedz
Heh, ale wydaje mi się, że i tak puszczony przez sterownik G-Laba sygnał brzmi lepiej niż przez 5 efektów z truebypassem.
Chociaż ja i tak sterowników podłogi nie uznaję, zabierają miejsce a wygoda dla mnie mocno dyskusyjna - znakomity gitarzysta Billy Duffy, którego grę w miarę dokładnie przestudiowałem, nauczył mnie, że jeżeli włączenie efektu pół taktu za późno się nie sprawdza, to włączenie pół taktu za wcześnie zadziała na pewno. I nie trzeba wszystkich na raz, wystarczy jak się zmieszczę z 4 efektami w takcie Wink
Odpowiedz
(02-02-2015, 08:27 PM)Alfik napisał(a): Problem z tymi g-labami jest taki... ze fatalnie degradują sygnał.

Uf. Całe szczęście, że nie degradują go wyśmienicie. mrgreen
Miałeś okazję sprawdzić wyższe modele z późniejszych lat produkcji? Możesz trochę rozwinąć temat na czym polegała degradacja? Poziom sygnału słabszy? Pasmo pocięte? Szum? Może jakimś cudem uchowały się nagrania z testów?

(02-02-2015, 08:54 PM)mariotd napisał(a): A co do warunków studyjnych i kontrolerów nożnych... Wydaje mi się, że jest totalnym absurdem używanie w studiu kontrolerów. Ewentualnie przy nagraniu na "setkę"... Wink

Nie wiem jak to wygląda na pułapie wysoko-budżetowym, ale na takie możliwości jakie mam jedyna sprawdzająca się metoda nagrywania basu ze zmienianym w trakcie utworu brzmieniem to nagrywanie każdego brzmienia na osobnym tracku, tak by później przy miksie mieć większe pole manewru. W takiej sytuacji kontroler zupełnie nie jest potrzebny do nagrywek.
Dla mnie to jest sprzęt na koncerty, tak żebym miał pod pojedynczymi przyciskami wszystko, co wymyśliłem przy nagrywaniu.

(02-02-2015, 09:03 PM)mazdah napisał(a): Heh, ale wydaje mi się, że i tak puszczony przez sterownik G-Laba sygnał brzmi lepiej niż przez 5 efektów z truebypassem.

Mam dwa efekty z TB w podłodze. Wystarczy żeby było słychać różnicę na korzyść G-Laba Smile
Co do wygody - tak jak parę postów wcześniej pisałem - wszystko zależy od tego co chcesz robić. Lubię grać na basie ale tancerz ze mnie marny Emotka_2755
Gram rocka, grunge, covery oraz wesela Cool
Odpowiedz
(02-02-2015, 09:30 PM)tapchan napisał(a):
(02-02-2015, 08:27 PM)Alfik napisał(a): Problem z tymi g-labami jest taki... ze fatalnie degradują sygnał.

Uf. Całe szczęście, że nie degradują go wyśmienicie. mrgreen
Miałeś okazję sprawdzić wyższe modele z późniejszych lat produkcji? Możesz trochę rozwinąć temat na czym polegała degradacja? Poziom sygnału słabszy? Pasmo pocięte? Szum? Może jakimś cudem uchowały się nagrania z testów?

tzw "Brzmienie gumowe" mniejsza dynamika, gorsza reakcja na artykulacje, mniej detali, słabsze skraje pasma itd... czyli wszystko to z czego słyną bufory i tzw "klucze tranzystorowe" oraz np aktywna elektronika.

Tak, od czasu do czasu ktoś z tym wpada do studia, zwykle po pierwszym przesłuchaniu rozpinamy podłogę.



1978 MIA Fender Jazz Bass Ash Maple BA II, 1973 MIA Fender Jazz Bass Fretless Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Alder Rosewood BA II, 1979 MIA Fender Precision Bass Ash Rosewood BA II, 1972/1988 Custom Fender/Ibanez Jazz Bass Fretless BA II-> Phil Jones, Monster and George'L Cables -> Futube Custom Preamp, Futube modified: DEMETER HBP-1 Tube Bass Preamplifier, SWR SM900, SWR GrandPrix, SWR Interstellar Overdrive; Ampeg SVT II Pro, Marshall JMP1, Fender MB1200 PowerAmp; Groove Tubes SE II, 1970 Hiwatt DR103, 1975 Sound City 50B Plus -> Aguilar GS 210, Aguilar GS 410, Aguilar GS 115, Hiwatt Custom 4x12, Fender ToneMaster Custom Shop 2x12 with Fane Spk, Fender Rumble Custom Shop 4x10, Ampeg SVT-810AV, SOS Audio Upgrades Buss Compressor

[Obrazek: 1218859243852_f.jpg]
Odpowiedz
Cytując mojego kolegę z kapeli: koniec kawałka i trzy kliknięcia, czyli Bartek kończy kawałek Emotka_2755.
Sterowniki zawsze wydawały mi się urządzeniami koncertowymi...

Z innej beki - 18V dla SFT i Fulletone Bass Drive - to jest TO!
Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz
Skoro już przy sterownikach jesteśmy, próbował ktoś może Carl Martin Octa-Switch?
Tradycyjny J-BASS B-HOOD member no. 2
Broda B-hood #11


(03-11-2013, 11:07 PM)Brylant napisał(a): [Bisq_mode=on]
Ale wszystko jest chujowe...
[Bisq_mode=off]
Odpowiedz

Odpowiedz
(02-02-2015, 06:44 PM)Sebastian napisał(a): https://www.youtube.com/watch?v=XT-S8cc-usA

Co sądzicie o takim połączeniu? Smile
Mi się bardzo podoba! Big Grin

Yyyy... w moim graniu by zginął. Robi poduchę w dole i strasznie spłaszcza wszystko (w tym nagraniu). Do metalowego grania, w którym bas ma być w dole i robić miazgę ze stopą - jak znalazł. Ale to nie moje brzmienie.
SFT dużo lepiej robi robotę.
Z innej beki - piękny misiek w dole.

Takie tam granie. 

Czy ta mordka jest taka, na jaką zasłużyło to forum?
[ ] tak
[ ] bardzo tak
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 23 gości